Sobotni wieczór był udany dla zawodnika Eltrox Włókniarza Częstochowa, Leona Madsena. Duńczyk po raz pierwszy w tym sezonie stanął na podium turnieju Grand Prix.
– Na pewno jest to dla mnie wielka satysfakcja. To fajne bardzo uczucie, kiedy jedzie się finał, a później staje na podium. Nie ukrywam, że za tym mocno tęskniłem i oby takie momenty zdarzały się jak najczęściej. Oczywiście, że gdybym tylko mógł to wybrałbym w finale to pole, z którego jechał Zmarzlik, ale jak wiadomo było ono zajęte. Właśnie to pole było zdecydowanie najbardziej wilgotne oraz miękkie i z niego można było dobrze odjechać. Wystarczy spojrzeć, ile biegów zostało wygranych z tego pola – mówił po zawodach dla dziennika Herningbladet Duńczyk.
Po wrocławskich zawodach Duńczyk zajmuje w klasyfikacji generalnej siódme miejsce. Na swoim koncie ma czterdzieści cztery punkty.
– Parę elementów jest oczywiście do poprawy i wciąż nad tym pracujemy. Między innymi trzeba pracować nad startami. Oczywiście że wciąż wierzę w to że na koniec sezonu uplasuję się na podium tegorocznych mistrzostw świata. To jest mój cel i o to będę się starał – podsumowuje medalista indywidualnych mistrzostw świata z 2019 roku.
Żużel. Dlaczego eliminacje IMP w Gdańsku się nie odbyły? „Było miejsce niedopilnowane”
Żużel. Komplet Woryny, wygrane Hampela i Pawlickiego, awans Czugunowa! Tak przebiegły eliminacje IMP
Żużel. Szansa na kontrakt dla kilku zawodników? Znamy składy na Mecz Narodów w Łodzi
Żużel. Dokonali tego jako pierwsi! Braterski duet zapisał się na kartach historii Grand Prix!
Żużel. Niepowtarzalny motocykl. Wyciął go… z drewna!
Żużel. Unia ma zastępstwo za Bellego! Jaskółki zdecydowały się na transfer