Lech Kędziora fot. Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zespół Eltrox Włókniarza jest jednym z kandydatów do miana „czarnego konia” sezonu 2022. Wśród wielu ekspertów i zwłaszcza częstochowskich kibiców panuje bowiem przekonanie, że drugi sezon w zespole Lwów będzie znacznie lepszy zarówno dla Bartosza Smektały, jak i dla Kacpra Woryny. Lech Kędziora wierzy w progres swoich zawodników i chce sprawić, iż jego podopieczni w końcu będą mocni w domowych pojedynkach.

 

Podczas okienka transferowego w Częstochowie wiele się nie zmieniło. Władze klubu negocjowały z czołowymi zawodnikami ligi, ale ostatecznie skończyło się na tym, że kolejną szansę otrzymali żużlowcy sprowadzeni po sezonie 2020.

– Mamy skład dość mocny. Podstawą jest, aby zawodnicy z zespołu ekstraligowego, którzy pozostali z ubiegłego sezonu podnieśli swoje umiejętności. Jeśli jednak ktoś będzie dobrze spisywał się w U-24 Ekstralidze, to dostanie szansę jazdy w PGE Ekstralidze – mówi Lech Kędziora w rozmowie z oficjalnym serwisem PGE Ekstraligi.

W ostatnich latach kontekście Eltrox Włókniarza bardzo dużo mówi się o domowym torze. To właśnie punktów zdobywanych pod Jasną Górą brakowało częstochowianom do tego, aby kwalifikować się do fazy play-off. Jednym z zadań nowego szkoleniowca jest więc sprawienie, aby biało-zieloni czuli się na swoim obiekcie bardzo dobrze.

– Tor został przygotowany i będziemy robili wszystko, aby wrócić do rezultatów, które były osiągane wcześniej. Słyszałem, że przez ostatnie dwa sezony Eltrox Włókniarz miał problem z wygrywaniem na własnym torze. Nie ukrywam, że można tor doprowadzić do takiego stanu jak to się kiedyś mówiło, aby był to tor „częstochowski” i zawodnicy czuli się na nim dobrze – komentuje opiekun Lwów.

Na wszelakie przygotowania częstochowianom pozostało 2.5 miesiąca. Zmagania w sezonie 2022 Włókniarz rozpocznie bowiem 8 kwietnia. Na inauguracyjne starcie PGE Ekstraligi do czterokrotnych mistrzów Polski przyjedzie Fogo Unia Leszno.

– Wszystko zależy od tego, kiedy pogoda na to pozwoli. Mam nadzieję, że wszystkie prace związane z przygotowaniem toru jakie nam pozostały jak choćby montaż nowej bandy uda się wykonać jak najszybciej i na początku marca wyjedziemy na tor – wyjaśnia Lech Kędziora.