Foto: Marcin Kubiak, Unia Leszno.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Fogo Unia Leszno nadspodziewanie dobrze rozpoczęła mecz przeciwko ebut.pl Stali Gorzów. Przed czwartym biegiem prowadzili 10:8, natomiast w kolejnej odsłonie Mencel z Kołodziejem jechali na podwójnym prowadzeniu. Niestety, jadący za nimi Oskar Paluch wjechał prosto w Kołodzieja, który bardzo groźnie przekoziołkował z motocyklem i wylądował na torze.

 

Sytuacja miała miejsce na pierwszym łuku drugiego okrążenia. Zrobiło się dosyć ciasno, gdyż zawodnicy Unii jechali bardzo blisko siebie. Próbujący ich atakować Oskar Paluch wjechał prosto w starszego z nich, przez co obaj upadli na tor. Niestety, upadek Janusza Kołodzieja wyglądał bardzo groźnie. Obaj żużlowcy wstali o własnych siłach, natomiast „Koldi” został odwieziony do parku maszyn karetką. Doświadczony żużlowiec trzymał się za żebra i miał bardzo duży grymas na twarzy. W powtórce wyścigu czwartego nie był zdolny do dalszej jazdy i zastąpił go Damian Ratajczak. Jak przekazała Natalia Pietrucha na antenie stacji Canal+, lider Unii będzie zdolny do jazdy w kolejnych wyścigach.

To był drugi z kolei upadek młodzieżowca Stali Gorzów. W biegu młodzieżowym również nie opanował motocykla i zaliczył „bączka”. Pech zdaje się nie opuszczać Unii Leszno. Kontuzjowani na ten moment są Chris Holder, Nazar Parnicki oraz Grzegorz Zengota. Jeśli do tego grona dołączy Janusz Kołodziej, to „Byki” będą już w tragicznym położeniu.