Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Indywidualny mistrz świata z 2017 roku, Jason Doyle, sprzeciwia się nowym regulacjom dotyczącym ograniczeniu startów zawodników w większej liczbie rozgrywek ligowych. Nie od dziś wiadomo, że Australijczyk przywykł do regularnych startów przynajmniej w trzech różnych krajach. W sezonie 2021 postawił na występy w PGE Ekstralidze oraz Premiership, w barwach Swindon Robins.

Jason Doyle chciał w sezonie 2021 powrócić na tory w Szwecji. Wprowadzenie przepisu ograniczającego starty zawodnika do dwóch lig zniweczyło jego plany. Australijczyk nie kryje frustracji i otwarcie przyznaje, że takie zagranie nie jest w porządku.

Regularne starty kilka razy w tygodni korzystnie oddziaływały na formę indywidualnego mistrza świata w 2017 roku. W przyszłym sezonie Doyle reprezentował będzie tylko barwy Fogo Unii Leszno oraz Swindon Robins.

– Pandemia uderzyła w każdego, również w nas, zawodników. Ucierpiał także nasz budżet. Poczyniliśmy znaczne inwestycje, a startując w kilku państwach zarabiamy pieniądze. Byłoby miło, gdyby pozwolono nam robić, co zechcemy oraz startować tam, gdzie chcemy – mówił sfrustrowany Australijczyk na łamach speedwaygp.com.

Z powodu ograniczenia startów w rozgrywkach ligowych Jason Doyle został zmuszony do rezygnacji ze startów w szwedzkim Vastervik, a także z duńskim Holsted.

– Zawodnicy powinni mieć możliwość samodzielnego decydowania o swoich startach. Coraz mniej najlepszych żużlowców świata decyduje się na starty w większej liczbie rozgrywek, a więc po co ograniczać tych, którzy tego chcą i potrzebują? Ta zasada jest zła. Bartosz Zmarzlik startuje w Polsce i w Szwecji, Fredrik Lindgren oraz Tai Woffinden ograniczyli się jedynie do PGE Ekstraligi. Uważam, że ograniczanie mnie oraz kilku innych zawodników nie jest w porządku. Nie powinno się nakładać tego rodzaju limitów – kontynuował wyraźnie zirytowany Jason Doyle.

Konieczność rezygnacji ze startów w lidze duńskiej spowodowała, że Jason Doyle stracił dużego sponsora, jakim była firma Moldow.

– Bez żadnego problemu dałbym radę wystartować zarówno w Polsce, jak i w Szwecji, Wielkiej Brytanii oraz Danii. Podpisałem kontrakt z klubem z Holsted. Miałem być rezerwowym zawodnikiem w przypadku nieobecności Nickiego Pedersena. Wymuszenie anulowania tego kontraktu kosztowało mnie utratę dużego sponsora, firmy Moldow – zakończył były mistrz świata.

SEBASTIAN SIREK

7 komentarzy on Żużel. Jason Doyle krytykuje polskie przepisy
    Mmm
    29 Dec 2020
     9:29pm

    Ale.nikt nie broni jechac w kilku ligach…..Panie Doyle rezygnujesz z ligi polskiej i jezdzisz w Szwecji,Anglii,Danii,Rosji,Czechach i np w lidze niemieckiej jak wystartuje……Polska liga placi wiec wymaga i jak powiedzial Drabol czy w poprzednich dziesiecioleciach jak rzadzila liga brytyjska to czy przejmowali sie nami tzn ligą polska?raczej nie…

    Slawek
    30 Dec 2020
     12:25pm

    Doyle, to zawodnik który aby być w formie potrzebuje regularnej jazdy jak najczęściej, dodatkowo lubi ca$e. Jednak zgodzę się że w tych czasach warunki stawia najbogatszy, w tym wypadku nasza liga, a wybór należy do niego, zresztą już wybrał Leszno, więc zgodził się na nasze warunki i tyle w temacie.

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    30 Dec 2020
     4:47pm

    A ja się z wami nie zgadzam.

    Nie jestem sympatykiem i fanem „kulawego” Jasona, ale uważam, że wprowadzenie ograniczeń związanych z występami w ligach jest śmieszne. To że inni zawodnicy, Lindgren, Tajski, chcą występować w jednej lidze (Polskiej lidze która płaci najlepiej!!) jakoś do mnie nie przemawia. – To ich sprawa gdzie startują.
    Dlaczego zabraniamy innym zawodnikom jechać tam gdzie chcą? – To ich sprawa gdzie startują.

    Zakaz wprowadzony przez Ekstraligę w stosunku do zawodników a właściwie podmiotów gospodarczych (każdy z zawodników to FIRMA!) to coś jak wymuszanie zaprzestania działalności ze względu na interes Ekstraligi, czyli wprowadzenie MONOPOLU.

    Podstawowe pytanie to: czemu ten przepis ma służyć?

      J
      30 Dec 2020
       7:12pm

      Zawodnik jadący 4 razy w tygodniu a jak dodamy imprezy miedzynarodowe to i 5 jest dużo bardziej narazony na kontuzje. Płacące miliony kluby a przede wszystkim główny sponsor ligi czyli telewizja w ten sposób próbują sie zabezpieczyć.

        Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
        30 Dec 2020
         8:30pm

        Jeśli chodzi o TV to im jest dokładnie obojętne. Byle była oglądalność i liga się sprzedawała, zawodnik się nie liczy. kto wie kto to Doyle?

        Bardziej to kluby powinny się zabezpieczyć umowami, niż ekstraliga.
        Pana Stępniewskiego ani to ziębi, ani grzeje.
        Dlatego to pytanie: Czemu ten przepis ma służyć?

        Ostatnie pytanie do pana Szymańskiego.

Skomentuj

7 komentarzy on Żużel. Jason Doyle krytykuje polskie przepisy
    Mmm
    29 Dec 2020
     9:29pm

    Ale.nikt nie broni jechac w kilku ligach…..Panie Doyle rezygnujesz z ligi polskiej i jezdzisz w Szwecji,Anglii,Danii,Rosji,Czechach i np w lidze niemieckiej jak wystartuje……Polska liga placi wiec wymaga i jak powiedzial Drabol czy w poprzednich dziesiecioleciach jak rzadzila liga brytyjska to czy przejmowali sie nami tzn ligą polska?raczej nie…

    Slawek
    30 Dec 2020
     12:25pm

    Doyle, to zawodnik który aby być w formie potrzebuje regularnej jazdy jak najczęściej, dodatkowo lubi ca$e. Jednak zgodzę się że w tych czasach warunki stawia najbogatszy, w tym wypadku nasza liga, a wybór należy do niego, zresztą już wybrał Leszno, więc zgodził się na nasze warunki i tyle w temacie.

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    30 Dec 2020
     4:47pm

    A ja się z wami nie zgadzam.

    Nie jestem sympatykiem i fanem „kulawego” Jasona, ale uważam, że wprowadzenie ograniczeń związanych z występami w ligach jest śmieszne. To że inni zawodnicy, Lindgren, Tajski, chcą występować w jednej lidze (Polskiej lidze która płaci najlepiej!!) jakoś do mnie nie przemawia. – To ich sprawa gdzie startują.
    Dlaczego zabraniamy innym zawodnikom jechać tam gdzie chcą? – To ich sprawa gdzie startują.

    Zakaz wprowadzony przez Ekstraligę w stosunku do zawodników a właściwie podmiotów gospodarczych (każdy z zawodników to FIRMA!) to coś jak wymuszanie zaprzestania działalności ze względu na interes Ekstraligi, czyli wprowadzenie MONOPOLU.

    Podstawowe pytanie to: czemu ten przepis ma służyć?

      J
      30 Dec 2020
       7:12pm

      Zawodnik jadący 4 razy w tygodniu a jak dodamy imprezy miedzynarodowe to i 5 jest dużo bardziej narazony na kontuzje. Płacące miliony kluby a przede wszystkim główny sponsor ligi czyli telewizja w ten sposób próbują sie zabezpieczyć.

        Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
        30 Dec 2020
         8:30pm

        Jeśli chodzi o TV to im jest dokładnie obojętne. Byle była oglądalność i liga się sprzedawała, zawodnik się nie liczy. kto wie kto to Doyle?

        Bardziej to kluby powinny się zabezpieczyć umowami, niż ekstraliga.
        Pana Stępniewskiego ani to ziębi, ani grzeje.
        Dlatego to pytanie: Czemu ten przepis ma służyć?

        Ostatnie pytanie do pana Szymańskiego.

Skomentuj