Frederik Jakobsen. Foto: Start Gniezno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Na naszych łamach informowaliśmy, że działacze eWinner Apatora Toruń czynią starania, aby w nadchodzącym sezonie Frederik Jakobsen mógł ścigać się jako gość w barwach ich drużyny. Tak wynika z wypowiedzi menedżera Tomasza Bajerskiego, jakiej udzielił redaktorowi Arkadiuszowi Pietrzakowi w najnowszym numerze Tygodnika Żużlowego. Sytuacja taka mogłaby mieć miejsce jedynie w przypadku, gdyby któryś z zawodników toruńskiego klubu nie mógł wziąć udziału w poszczególnych meczach ze względu na zarażenie się koronawirusem.

Do całej sprawy postanowił odnieść się również przedstawiciel drużyny, dla której Frederik Jakobsen będzie w tym sezonie zdobywać punkty, a mianowicie menedżer Aforti Startu Gniezno, Rafael Wojciechowski.

– Rozmawiałem wstępnie na ten temat z menedżerem Tomaszem Bajerskim już w październiku, przy okazji meczu pomiędzy naszymi drużynami. Od tamtej pory nikt nie kontaktował się z nami w tej sprawie. Być może klub z Torunia rozmawia obecnie z samym zawodnikiem, a jeśli zdołają się porozumieć, to wówczas zwrócą się do nas – przypuszcza opiekun gnieźnian.

Takie rozwiązanie mogłoby przynieść obopólne korzyści obydwu klubom. Z jednej strony torunianie zyskaliby wartościowego zawodnika na wypadek, gdyby któryś z ich żużlowców nie mógł wziąć udziału w danym meczu. Z drugiej zaś gnieźnianie również mogliby skorzystać na występach Duńczyka w ramach rozgrywek ekstraligowych. Rywalizacja z najlepszymi żużlowcami na świecie z pewnością wpłynęłoby pozytywnie na jego dalszy rozwój.

– Nie chciałbym w tym momencie wchodzić w buty zawodnika, bo sam z pewnością wie, co dla niego najlepsze. Przypuszczam jednak, że stanowiłoby to dla niego możliwość zdobycia dodatkowego doświadczenia na torze. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że nie widzę przeciwwskazań, aby Frederik Jakobsen startował jako gość w Toruniu, choć pamiętajmy, że w takiej sytuacji Aforti Start Gniezno miałby priorytet w przypadku kolizji terminów – zaznacza menedżer Wojciechowski.

Rozmawiał i opracował JORDAN TOMCZYK