Fot. FB Jack Thomas Racing.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

22-letni Brytyjczyk Jack Thomas zdecydował się na powrót do żużla po przerwie. Zasili szeregi zespołu z Birmingham w Wielkiej Brytanii. Chcąc jak najlepiej przygotować się do startów, spędził czas wspólnie z zawodnikami oraz sztabem Orła Łódź podczas przedsezonowego zgrupowania drużyny.

Jack Thomas przyznał, że czas spędzony wspólnie z polską drużyną podczas obozu przygotowawczego znacząco wpłynie na wzrost jego formy, co w konekwencji pozytywnie odbije się na wynikach klubów, które reprezentuje.

Młody Brytyjczyk zdecydował się na przerwę w swojej karierze po sezonie 2019, gdy reprezentował klub z Leicester. Przygotwując się do powrotu, chciałby, aby wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku. Urodzony w Norfolk żużlowiec wierzy, że jego obietnice co do powrotu mocniejszym sprawdzą się.

– Szczerze mówiąc, przerwa od uprawiania sportu wpłynęła na mnie jak najbardziej korzystnie. Często jest wręcz odwrotnie, a tak długie przerwy całkowicie wybijają zawodników z rytmu. W moim przypadku jest jednak inaczej. Przerwa sprawiła, że czuję jeszcze większą detemrinację oraz motywację, by zanotować postęp. Moim zdaniem w żużlu bardzo ważne jest nastawienie psychiczne. Jeśli na zawody udasz się z przeświadczeniem, że pójdzie słabo, to rzeczywiście pójdzie kiepsko. Wyeliminowałem z siebie tę wadę. Dziś jest zdeterminowany i nastawiony optymistycznie. Jestem przekonany, że taka mentalność obróci się w korzyści zarówno dla mnie jak i dla mojego klubu. Wszystko zależy ode mnie. Miałem długą przerwę, ale nie zaprzestałem treningów. Trenowałem ciężko, śmiem stwierdzić, że ciężej aniżeli kiedykolwiek wcześniej – opowiadał na łamach Speedway Star zmotywowany Brytyjczyk.

SEBASTIAN SIREK