Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Pomimo tego, że sporty motorowe nie kojarzą się z dbaniem o środowisko, od pewnego czasu kibice czarnego sportu mogą obserwować liczne działania proekologiczne z udziałem Polskiego Związek Motorowy. Rozpoznawalną akcją jest ta pod nazwą „PZM Dbam o Środowisko”, a w mediach społecznościowych pojawiają się spoty z zawodnikami, które promują na stadionach i poza nimi. Grażyna Makowska, przewodnicząca Zespołu Ochrony Środowiska PZM, opowiedziała nam o dotychczasowych projektach,  a także o celach działań swojego Zespołu na kolejne lata.

 

W ostatnim czasie można zaobserwować coraz więcej działań Polskiego Związku Motorowego, mających skłonić środowisko żużlowe do zwracania uwagi na problemy naszej planety. Prężnie działa akcja „PZM Dbam o środowisko”, ruszyliście Państwo również z projektem „Zostaw to miejsce czyste”. Z czego wynika tak duży angaż Związku w działania proekologiczne?

Wszystko zaczęło się od tego, że jako PZM mamy obowiązek wyznaczania komisarzy ochrony środowiska na zawody mistrzostw świata i Europy sportu motocyklowego i żużlowego . To był początek całej historii, a potem został powołany Zespół Ochrony Środowiska PZM. To było w  2009 roku i już wtedy wiedzieliśmy, że takie działania będziemy musieli podejmować. Nadszedł czas, aby osoby reprezentujące przeróżne dyscypliny motorowe zaczęły się interesować tak istotnym tematem. Powstał regulamin ochrony środowiska i zaczęła się działalność, także na naszych zawodach krajowych.

Co jest na ten moment priorytetem działalności komisarzy ochrony środowiska?

W tej chwili najważniejsza jest działalność edukacyjna. Wspomniane przez Pana inicjatywy mają zwiększać świadomość środowiska. Znamienne jest to, że w pewnym momencie władze jednego z klubów odezwały się do nas i przyznały, że mają problem z zawodnikami, którzy zostawiają po sobie bałagan w boksach. Stąd jedna z naszych akcji „Zostaw to miejsce czyste”. Każdy z zawodników dostaje teraz sporo materiałów, które mają przybliżyć im wiedzę z zakresu ekologii i po meczach widać już znaczną poprawę. Przy okazji zawodów organizujemy też spotkania, na które przychodzą najmłodsze dzieci i dostają od nas wiedzę z zakresu ekologii.

Jak wyglądają szkolenia na komisarzy i jakie są ich główne zadania?

Szkolenia zawsze rozpoczynamy od wytłumaczenia, że komisarz nie ma być policjantem. Jego rolą ma być edukowanie innych, więc właściwie można go porównać do nauczyciela. Komisarze podczas naszych akcji zwracają uwagę uczestnikom zawodów na pewne sprawy, chociażby związane z segregacją odpadów, czy użyciem maty ekologicznej pod motocykl . Nikogo nie ganią, a na przykład tłumaczą dlaczego lepiej postępować z poszanowaniem zasad ochrony środowiska.

Sport motorowy, przynajmniej mi, nie kojarzy się z ekologią. Zawodnicy chcą być coraz lepsi i bardzo mocno eksploatują sprzęt. Działania PZM mają też na celu przełamywanie tego stereotypu?

Tak, chcemy pokazywać, że żużel czy inne sporty motorowe też mogą być eko. Wokół tego naszego sportu jest mnóstwo przestrzeni, w których można zadbać o środowisko. Można chociażby przyjeżdżać na zawody jednym busem, a nie w taki sposób, że każdy z teamu jednego zawodnika udaje się na turniej czy mecz osobnym pojazdem. Eko można być też w parku maszyn. Dziś na naszych stadionach w parkingach położona jest piękna kostka. Motocykl można postawić zatem na matach środowiskowych i zadbać o tę przestrzeń.

O maty chciałem Panią zapytać. Pojawiły się one również na najważniejszych zawodach reprezentacji, m.in. na SoN w Manchesterze…

Dokładnie tak. Zakupiliśmy je dla wszystkich reprezentantów Polski. W ten sposób możemy pokazać innym drużynom, że naprawdę można działać w kierunku ekologicznym. Muszę przyznać, że ci najmłodsi zawodnicy podczas Pucharu Europy w klasie 250cc byli tymi matami zachwyceni. Dostali kolejny element wyposażenia zawodnika, który podkreśla, że należą oni do tej szczególnej rodziny jaką jest Żuzlowa Reprezentacja Polski. Co najważniejsze, ona nie tylko wygląda świetnie, ale też czemuś służy. Dzięki niej w parku maszyn jest po prostu znacznie czyściej, a płyny eksploatacyjne pozostają na macie.

Gdy wizytuje Pani stadiony, widzi Pani efekty pracy komisarzy? 

Mogę powiedzieć, że jest duży progres. Kibice mają zdecydowanie większą świadomość i nie zostawiają mnóstwa plastiku pod krzesełkami. Plastik to zmora dzisiejszych czasów, zwłaszcza ten jednorazowego użytku. Bardzo ważne jest to, abyśmy szli też w stronę segregacji śmieci. Liczę, że w kolejnych latach ta segregacja odpadów na stadionach będzie coraz bardziej widoczna. To jest na pewno nasz cel na kolejne lata.

W mediach społecznościowych pojawiło się też sporo filmów, w których sami zawodnicy tłumaczą potrzebę działań ekologicznych…

Te filmy powstają we współpracy Ekstraligi Żużlowej z PGE i w nie również Zespól Ochrony Środowiska PZM był zaangażowany. Wiadomo, jaka jest polityka PGE. Grupa od lat angażuje się w akcje wspierające środowisko. Zawodnicy są idolami kibiców, więc pokazanie, że ulubieniec dba o środowisko wywiera bardzo dobry wpływ. Cieszymy się, że żużlowcy chcą świecić przykładem dla swoich fanów.

Zawodników trudno było namówić do tego typu inicjatywy?

Ci, którzy wystąpili bez żadnych problemów zaangażowali się w akcje. Maciek Janowski, czy Patryk Dudek to zawodnicy bardzo otwarci na tego typu współpracę. Nigdy nie miałam od zawodników odmowy. Oni pokazują, że można w żużlu coś zrobić dobrego dla środowiska. Mamy nadzieję, że jak w wielu innych sytuacjach kibice pójdą za swoimi ulubieńcami.

Wspomniała Pani o segregacji. Jakie są inne proekologiczne cele Polskiego Związku Motorowego na kolejne lata?

Będziemy kontynuować pracę, która od kilku dobrych lat przynosi efekty. Projekt PZM Dbam o Środowisko będzie się rozwijał i organizowane będzie coraz więcej akcji. Chcemy robić więcej inicjatyw dla młodzieży. Tu jest największy potencjał. Takim kolejnym wyzwaniem dla mnie jest działanie według zasad zrównoważonego rozwoju.

Na czym polega wspomniany zrównoważony rozwój?

Najprościej mówiąc na zauważeniu tego, że ekologia jest związana z wszystkim co nas otacza. Trzeba zdać sobie sprawę, że wszystko co robimy ma wpływ na ekologię. Dbać o środowisko można właściwie na każdym kroku. W żużlu też możemy to robić i mogę zapewnić, że PZM będzie działał, aby ten sport stał się coraz bardziej ekologiczny.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA