Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wczoraj włodarze cyklu Grand Prix ogłosili nazwiska „szczęśliwców”, którzy w przyszłym sezonie dostąpią zaszczytu rywalizowania o tytuł najlepszego zawodnika świata. Jednym z wybranych został Niemiec, Kai Huckenback. Nie brakuje głosów, iż wybór Niemca nie jest do końca słuszny, a on sam może stanowić nazbyt często tło dla rywali.

 

– Znam obsadę przyszłorocznego cyklu i jeśli chodzi o Kaia to powiem Ci, że nie należę do grona tych, którzy by tę decyzję negowali. To nie jest naganny wybór. Kaia znam od momentu, kiedy zaczynał swoją przygodę na żużlu i wiem doskonale, jak wielki potencjał w nim jeszcze drzemie. Jak się tak popatrzy na jego karierę wstecz, to zawodnik, który może niekiedy w bardzo małym stopniu, ale zawsze w sezonie robi progres. To jest bardzo ważne, że on wciąż się rozwija, a nie stoi w miejscu. Kai bez wątpienia jest w stanie się odnaleźć w cyklu – mówi nam Egon Müller.

Niemiec udziela błyskawicznej odpowiedzi na pytanie, czego Huckenbeckowi brakuje, aby z najlepszymi na świecie systematycznie rywalizować jak równy z równym:

– Ja pamiętam, że parę lat temu rozmawialiśmy sobie prywatnie na jego temat i wtedy też Ci powiedziałem, że do wyzwolenia jego potencjału niezbędna jest regularna możliwość rywalizacji na najwyższym poziomie. Tego brakowało, teraz Kai to dostał. Jestem przekonany, że o ile będzie pod każdym podkreślam względem do startów przygotowany, to z każdego będzie czerpał doświadczenie i to będzie pomagało mu w osiąganiu dobrych wyników. W mojej karierze osiągnąłem może i sporo, ale dzięki temu, że miałem możliwość rywalizowania i uczenia się od takich jak Mauger, Olsen czy wielu wielu innych – dodaje Müller.

Egon Müller wywalczył w 1983 roku tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu. Czy Kai jest w stanie powtórzyć jego osiągnięcie?

– Żużel to tylko sport a Kai ma odpowiednie kwalifikacje, nazwijmy to żużlowe, aby jechać na bardzo wysokim poziomie. Kluczem będzie odpowiednie przygotowanie sprzętowe, mentalne. Nie ukrywam, jeśli tylko byłaby taka wola, choćby w tym ostatnim aspekcie pomogę – podsumowuje Müller.