Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niespełna miesiąc temu najlepszy polski żużlowiec Bartosz Zmarzlik ogłosił, że po 11 latach odchodzi ze swojego macierzystego klubu. Wielu fanów Stali Gorzów przyjęło tę informację z niedowierzaniem, choć nieoficjalnie mówiło się o tym już od kilku miesięcy.

 

Rozgoryczenie nad Wartą jest ogromne, ale trudno się dziwić, bo przecież odchodzi z Gorzowa idol miejscowych kibiców i najskuteczniejszy od lat zawodnik „żółto-niebieskiej” drużyny.

Zaskoczony decyzją dwukrotnego mistrza świata był również jego pierwszy trener Bogusław Nowak, który zdradził, że do samego końca nie wierzył w to, że żużlowiec opuści Stali. – Myślałem, że nowy prezes, nowy zarząd dogadają się i będzie wszystko tak, jak było. To jest wyjątkowa sytuacja dla Stali i dla Bartka również. Na pewno jest to przemyślana decyzja i z tego, co wiem została podjęta z ogromnym bólem serca. Przyznam, że do samego końca nie wierzyłem w to, że Bartek odejdzie ze Stali, ale niestety tak się stało. To jest jego wybór, jego decyzja i jego życie. Jeśli uważa, że jest to najlepsza opcja dla niego w tym momencie, to trudno się dziwić takiej decyzji – powiedział Bogusław Nowak.

Legendarny zawodnik gorzowskiego klubu po zakończeniu kariery sportowej, spowodowanej ciężką kontuzją, zajął się szkoleniem młodzieży. To właśnie spod jego skrzydeł wyszedł Bartosz Zmarzlik. Patrząc z punktu widzenia trenera jest to dobra decyzja dla jego dalszej sportowej kariery? – Często jest tak, że zawodnik jeżdżąc długo w jednym klubie wypala się i nie ma nowej inwencji, bo wszystko jest stabilne i poukładane. W przypadku Bartka uważam, że ta decyzja wpłynie korzystnie na jego dalszą karierę. Zmiana środowiska niesie za sobą nowe możliwości. Myślę, że może mu to tylko pomóc – dodał.

Odejście Bartosza Zmarzlika to spory problem dla Moje Bermudy Stali Gorzów w obliczu przyszłorocznego sezonu i braku na rynku transferowym skutecznych zawodników.

Trzon drużyny w sezonie 2023 będzie tworzyć trójka dotychczasowych zawodników – Szymon Woźniak, Martin Vaculik i Anders Thomsen. Do zespołu dołączy Oskar Fajfer. Z klubem pożegna się również Patrick Hansen.

– Odejście Bartka to ogromna strata dla Stali. To miejsce będzie ciężko zastąpić, ale muszą sobie jakoś poradzić. Dobrze, że w Gorzowie pozostała trójka liderów, bo trzon drużyny jest. Każdy z nich w obliczu braku Bartka będzie czuł większą odpowiedzialność i myślę, że to będzie ich dodatkowo mobilizowało. Wszyscy liczymy na Oskara Palucha, który dopiero zbiera doświadczenie w konfrontacji z ligowcami, ale jest na dobrej drodze i będzie dużym wsparciem dla Stali. Musimy pozytywnie myśleć, ale też nie ma co ukrywać, że czołowi, polscy zawodnicy nie są już do wzięcia. Myślę, że zarząd z trenerem mają jakieś rozwiązanie. Pozostaje czekać i liczyć na to, że cała drużyna się zgra, a czas pokaże na co ją będzie stać i o co będzie jechała w przyszłym sezonie – zakończył Bogusław Nowak.