Niespełna miesiąc temu najlepszy polski żużlowiec Bartosz Zmarzlik ogłosił, że po 11 latach odchodzi ze swojego macierzystego klubu. Wielu fanów Stali Gorzów przyjęło tę informację z niedowierzaniem, choć nieoficjalnie mówiło się o tym już od kilku miesięcy.
Rozgoryczenie nad Wartą jest ogromne, ale trudno się dziwić, bo przecież odchodzi z Gorzowa idol miejscowych kibiców i najskuteczniejszy od lat zawodnik „żółto-niebieskiej” drużyny.
Zaskoczony decyzją dwukrotnego mistrza świata był również jego pierwszy trener Bogusław Nowak, który zdradził, że do samego końca nie wierzył w to, że żużlowiec opuści Stali. – Myślałem, że nowy prezes, nowy zarząd dogadają się i będzie wszystko tak, jak było. To jest wyjątkowa sytuacja dla Stali i dla Bartka również. Na pewno jest to przemyślana decyzja i z tego, co wiem została podjęta z ogromnym bólem serca. Przyznam, że do samego końca nie wierzyłem w to, że Bartek odejdzie ze Stali, ale niestety tak się stało. To jest jego wybór, jego decyzja i jego życie. Jeśli uważa, że jest to najlepsza opcja dla niego w tym momencie, to trudno się dziwić takiej decyzji – powiedział Bogusław Nowak.
Legendarny zawodnik gorzowskiego klubu po zakończeniu kariery sportowej, spowodowanej ciężką kontuzją, zajął się szkoleniem młodzieży. To właśnie spod jego skrzydeł wyszedł Bartosz Zmarzlik. Patrząc z punktu widzenia trenera jest to dobra decyzja dla jego dalszej sportowej kariery? – Często jest tak, że zawodnik jeżdżąc długo w jednym klubie wypala się i nie ma nowej inwencji, bo wszystko jest stabilne i poukładane. W przypadku Bartka uważam, że ta decyzja wpłynie korzystnie na jego dalszą karierę. Zmiana środowiska niesie za sobą nowe możliwości. Myślę, że może mu to tylko pomóc – dodał.
Odejście Bartosza Zmarzlika to spory problem dla Moje Bermudy Stali Gorzów w obliczu przyszłorocznego sezonu i braku na rynku transferowym skutecznych zawodników.
Trzon drużyny w sezonie 2023 będzie tworzyć trójka dotychczasowych zawodników – Szymon Woźniak, Martin Vaculik i Anders Thomsen. Do zespołu dołączy Oskar Fajfer. Z klubem pożegna się również Patrick Hansen.
– Odejście Bartka to ogromna strata dla Stali. To miejsce będzie ciężko zastąpić, ale muszą sobie jakoś poradzić. Dobrze, że w Gorzowie pozostała trójka liderów, bo trzon drużyny jest. Każdy z nich w obliczu braku Bartka będzie czuł większą odpowiedzialność i myślę, że to będzie ich dodatkowo mobilizowało. Wszyscy liczymy na Oskara Palucha, który dopiero zbiera doświadczenie w konfrontacji z ligowcami, ale jest na dobrej drodze i będzie dużym wsparciem dla Stali. Musimy pozytywnie myśleć, ale też nie ma co ukrywać, że czołowi, polscy zawodnicy nie są już do wzięcia. Myślę, że zarząd z trenerem mają jakieś rozwiązanie. Pozostaje czekać i liczyć na to, że cała drużyna się zgra, a czas pokaże na co ją będzie stać i o co będzie jechała w przyszłym sezonie – zakończył Bogusław Nowak.
Żużel. Holder zagrozi Zmarzlikowi? Jest jeden warunek
Żużel. Co za powrót Gomólskiego! Start wygrywa w Pile (RELACJA)
Żużel. Gorąco w Pile! Junior ukarany żółtą kartką!
Żużel. Dwa ważne mecze na zapleczu Ekstraligi. Każda z drużyn ma coś do udowodnienia! (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Zmiany we Włókniarzu! Klub ma nowego sponsora tytularnego
Żużel. Tragiczne wieści z Gorzowa. Nie żyje Łukasz Kaczmarek