Żużel. Dlaczego POLADA odwołała się od wyroku? „Przepisy ograniczają możliwość ludzkiego podejścia do sprawy”

Maksym Drabik. fot. Jędrzej Zawierucha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W poniedziałek dyrektor POLADY, Michał Rynkowski poinformował, że Agencja planuje odwołanie od wyroku w sprawie Maksyma Drabika i będzie wnioskować o wyższą karę. O powodach takiej decyzji i „ludzkim” podejściu do całej sprawy złamania przepisów antydopingowych przez byłego zawodnika Betard Sparty Wrocław dyrektor Rynkowski opowiada w rozmowie z naszym portalem.

Rozumiem, że pisemne uzasadnienie wyroku ws. Maksyma Drabika do POLADY wpłynęło. Skąd decyzja o odwołaniu?

Zdecydowały o tym okoliczności sprawy i sprzeczności, które pojawiły się w zeznaniach świadków i samego obwinionego. Z uwagi na te materiały nie możemy uznać, że zawodnik zasługuje na łagodniejszy wymiar kary, co znalazło się w uzasadnieniu Panelu Dyscyplinarnego. Pojawiały się okoliczności, które były niejasne. Dotyczyły one tak samego podania infuzji w objętości większej niż dozwolona, jak i to, czy zastosowanie infuzji miało związek z udziałem w treningu czy nie. Ponieważ nie było jasnego stanowiska w tym zakresie, uważamy, że nie można ich oceniać z korzyścią dla zawodnika.

Sprawa zrobiła się bardzo głośna i medialna. Można odnieść wrażenie, że to Wasze odwołanie to pewien rodzaj, nie wiem, odwetu?

Nie, zdecydowanie nie. Nie ma to żadnego znaczenia dla tej sprawy. My kierujemy się przepisami Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), ale również orzecznictwa Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. Stoimy też na straży tego, by orzeczenia zapadające w przypadku naruszenia przepisów antydopingowych były spójne i żeby przepisy były właściwie stosowane.

Przepisy – owszem, ale czy jest miejsce na ludzki aspekt całej sprawy?

Przepisy dość mocno ograniczają nasze możliwości ludzkiego podejścia do sprawy.

Wystarczyłoby, że nie byłoby odwołania. Jeśli Panel Dyscyplinarny przychyli się do Waszego odwołania, wówczas dwuletnia dyskwalifikacja może zakończyć zawodnikowi karierę. W przypadku rocznego zawieszenia, traci „tylko” sezon.

Mamy obowiązek odwołać się zawsze wtedy, kiedy mamy wątpliwość co do egzekwowania przepisów antydopingowych. Dokładnie na to wskazała Światowa Agencja Antydopingowa w przypadku Pogoni Siedlce, że POLADA jest instytucją, która już na poziomie narodowym odpowiada za właściwe egzekwowanie wspomnianych przepisów. Odwołanie powinno być wnoszone w przypadku, gdy postanowienie jest sprzeczne z treścią światowego kodeksu antydopingowego i orzecznictwem Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. Znamienny jest też przypadek Andrei Iannone. WADA odwołała się od decyzji FIM i zawodnik został skazany na cztery lata dyskwalifikacji przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie. Przepisy antydopingowe są bardzo restrykcyjne. Nikt nie ma jednak obowiązku uznać, że mamy rację. Decyzja w tej sprawie leży po stronie niezależnego Panelu Dyscyplinarnego II Instancji.

Bez odwołania sprawa byłaby zamknięta, zawieszenie „leci” i pod koniec października zawodnik może wrócić do czynnego uprawiania sportu.

Niekoniecznie. Prawo odwołania przysługuje jeszcze FIM-owi i Światowej Agencji Antydopingowej. Zawodnicy Pogoni Siedlce byli łagodnie potraktowani przez Panel Dyscyplinarny I Instancji. My nie złożyliśmy odwołania, za to odwołała się WADA i skończyło się nie za ciekawie.

Na czterech latach kary dla zawodników, którzy tłumaczyli, że zostali potraktowani niesprawiedliwie. Czy jeśli odwołanie POLADY zostanie oddalone, to już koniec sprawy?

Tak, jeśli chodzi o poziom postępowania krajowego. Jeszcze może się odwołać FIM. Natomiast jak już zakończy się rozprawa na poziomie Panelu Dyscyplinarnego II Instancji, to tak naprawdę możliwość odwołania przysługuje WADZIE i Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiemu oraz Paraolimpijskiemu. Tego ostatniego nie bierzemy pod uwagę, a dwie wymienione instytucje mogą odwołać się już tylko do Trybunału w Lozannie.

To teraz w kwestiach formalnych – mamy Wasze odwołanie, co dalej? Jak to wygląda proceduralnie?

Na dzisiaj decyzja jest taka, że się odwołujemy. Formalnie odwołanie zostanie przekazane zawodnikowi 22 marca, później zawodnik z pełnomocnikiem mają prawo odnieść się do odwołania i sformułować odpowiedź. Następnie – już po tym, jak wpłynie odpowiedź, to panel dyscyplinarny będzie mógł wyznaczyć termin rozprawy. Zakładam, że najwcześniejszy możliwy termin rozprawy, w optymistycznym scenariuszu, mógłby być za miesiąc. Z naszej strony nie będzie wniosków dowodowych czy wezwania dodatkowych świadków i samego zawodnika. Wydaje się, że ten materiał zgromadzony na potrzeby postępowania jeszcze przed posiedzeniem Panelu Dyscyplinarnego I Instancji i Trybunału Arbitrażowego przy PKOl-u jest wystraczający. Nie będziemy przeprowadzać czasochłonnego postępowania. Nie wiem, jak podejdzie do tego zawodnik, bo ma prawo do tego, by przedstawiać dodatkowe dowody. Pamiętajmy także, że zawodnik może wnieść odwołanie od decyzji i żądać zmniejszenia wymiaru kary.

No tak, ale jako strona jesteście na wygranej pozycji, bo zawieszenie już trwa. Jeśli kara zostanie zmniejszona, to i tak Maksym Drabik już te miesiące stracił. Poza tym cały czas mówimy o złamaniu przepisów antydopingowych, a nie o zażyciu dopingu.

Nie mówiłbym, że jesteśmy na wygranej czy przegranej pozycji. Ta sprawa podchodzi pod definicję złamania przepisów antydopingowych, tak jak wiele innych. Przyjęcie substancji zabronionych, zwiększona kroplówka czy brak podania danych przez zawodników do systemu ADAMS – to wszystko określamy mianem łamania przepisów antydopingowych. Zawodnicy, którzy nie podają danych w systemie, który wspomniałem, także muszą liczyć się z karą i to nawet do dwóch lat dyskwalifikacji. Nie poddanie się kontroli antydopingowej to cztery lata.

Ile takich kar dyskwalifikacji za brak logowania do systemu było do tej pory wymierzonych?

Jeszcze takich nie było, ale niektórzy zawodnicy są blisko. Możliwe, że w najbliższym czasie takie kary będą. Te przepisy są bardzo restrykcyjne i wymagają od zawodnika i otoczenia, żeby dbać o to, by wszystko było przestrzegane. Jeśli zaś chodzi o kroplówki, to wiadomo, że są nadużywane w polskim sporcie. Uznaje je się za niegroźne „witaminki”, a to są terapie, które realnie wpływają na przyspieszenie regeneracji. A to przecież w żużlu ma duże znaczenie, w intensywnym programie treningowym czy programie zawodów. Stąd takie podejście. Nie możemy inaczej traktować żużla, a inaczej lekkiej atletyki.

Rozmawiał PAWEŁ PROCHOWSKI

15 komentarzy on Żużel. Dlaczego POLADA odwołała się od wyroku? „Przepisy ograniczają możliwość ludzkiego podejścia do sprawy”
    R2R
    15 Mar 2021
     8:48pm

    Siedzi taki koniosraj w jakiejś komisji, wymyśla procedury i z wlewki robi teatr niczym z brania twardego narkotyku, a potem się wymądrza ile to trzeba pism, odwołań, okoliczności, świadków, próbek kału, moczu, krwi itp. itd. przebadać
    Przy Dudku jakoś potrafiono to ogarnąć prędko.

    Fajna taka robota gdzie pobiera się pensję i mieli temat, żeby z niego nic nie wymielić, co nie Panie Rynowski? Pensja miesiąc w miesiąc. Sprawa trwa wiecznie, a z Drabikiem to kij tam…niech czeka na finalne orzeczenie nawet i 6 lat.
    Szopka….

      OldFan
      15 Mar 2021
       10:04pm

      Zapewne masz rację. Ale wspomniany Dudek się nie stawiał i bez walki przyjął karę. A taki Drabik śmiał mieć własne zdanie i wykorzystać przysługujące Mu prawo do obrony. A biorąc pod uwagę wypowiedzi Jego Obrońcy, to Oni popełniali błędy raz za razem przy rozpatrywaniu tej sprawy (jeżeli Obrońca by kłamał, to by został pozwany przez POLADĘ, a tak się nie stało – sam wyciągnij wnioski). I na koniec weźmy pod uwagę, że gdyby Drabik skłamał podczas badania, to by Mu nic nie udowodnili. Brawo POLADA, dokopmy uczciwemu! Niech się inni uczą. Tak, wiem, Drabik złamał przepisy, ale to nie był doping czy narkotyki, a „pomoc w regeneracji” jak sami określili. I wspominani jako przykład piłkarze (przez Dyrektora) nie przyznali się podczas badania, a i tak są stawiani na tym samym poziomie, co Drabik. Zabrakło mi tylko wypowiedzi Pana Dyrektora w stylu „nie domagam się kary śmierci za napis DURNY KAOWIEC w damskim WC, ale …”. Albo inny cytat „Oni gotów pomyśleć, że My tu jesteśmy dla Nich”.

        R2R
        15 Mar 2021
         11:09pm

        Nie bronię chłopaka. Zawalił? Powinien ponieść karę, ale niech mu ją ktoś JEDNOZNACZNIE określi, a tutaj zleciało się kilka instytucji, kilkanaście osób – wszyscy badają, węszą, piszą odwołania, zwołują konsylia. No kuźwa! Bądźmy poważni. Wina. Kara. I po temacie…

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    16 Mar 2021
     10:39am

    Ten świat jest tak skonstruowany, że osoby dorosłe a nawet małoletnie odpowiadają za swoje czyny. Tu skupmy się na Maksie, który w momencie złamania przepisów antydopingowych miał ich 21, czyli od trzech lat mógł w sklepie kupić fajki, piwo a nawet się ożenić bez zbędnych ceregieli.

    Naprawdę lubię tego zawodnika i wróżę mu wielką karierę na torach żużlowych, gdyż już ma masę osiągnięć. Dlatego nie uważam, by był aż tak głupi by nie rozumiał, od samego początku jeszcze przed wlewką, w jakiej się znalazł sytuacji. Każdy sportowiec decydując się na łamanie regulaminów, lub przepisów, zdaje sobie doskonale sprawę z tego co robi, jakie też ponosi ryzyko. Zaryzykował, nie wyszło. Stulić uszy, podkulić ogon, przeprosić, dobrowolnie poddać się karze (Torres dobrze wiedział za co) i jak najszybciej, bez zbędnych dochodzeń i odwlekań odsiedzieć swoje na ławce.

    Nie zgadzam się z użytkownikami bagatelizującymi problem łamania przepisów i choć sam śmieje się i krytykuję działania POLADA, to jednak oni maja organ nadrzędny WADA i muszą się do tego stosować. Nie jest to widzimisię, lub odwet pana Rynkowskiego. Są określone, międzynarodowe procedury i tryby postępowania do których POLADA musi się dostosować!

    Półtoraroczny „proces” trwa i trwał będzie, ale wywołał go Maks, jemu się w sezonie 2020 nie śpieszyło, gdyż działał w ramach zasad prawnych , teraz POLADA też może się nie będzie śpieszyła i wszystko w ramach zasad prawnych.
    Wdał się w spór z góry przegrany i absolutnie nie tłumaczy go to, że inni mu doradzali. Adwokat może go reprezentować, ALE TO ON – MAKSYM DRABIK – DECYDUJE!!!

      sajok
      16 Mar 2021
       1:56pm

      Nie masz racji. Maksiu (i każdy inny potencjalny obwiniony) ma prawo się odwoływać i się bronić. Polada to nie przeciwnik procesowy Maksa, ale – w teorii – bezstronna agencja, która nie powinna się kierować „odwetem” – jest kara, więc powinni już odpuścić. A pan Rynkowski to osobna historia. Z uwagi na to jak dużo się wypowiada w mediach i feruje wyroki zanim jeszcze zapadną, jest osobą mało wiarygodną jako dyrektor Polady, który winien być przecież bezstronny i trzymać dziub na kłódkę w trakcie toczonych konkretnych postępowań, zresztą po ich zakończeniu też.

        Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
        16 Mar 2021
         2:22pm

        Oczywiście zgadzam się w kwestiach:

        Obrona?
        Jak najbardziej, każdy obwiniony ma do tego prawo. Jednak w wypadku Maksa to nawet nie postawiono mu zarzutów a on już kombinował i unikał odpowiedzi .

        Bezstronna agencja POLADA?
        I jest bezstronna (żaden odwet) – procedury! Wszystko z racji uchybień dowodowych.

        Pan Michał Rynkowski?
        Nie powinien występować jako rzecznik z ramienia POLADA. Jednak ma do tego prawo i czytając wszystkie jego wypowiedzi to nie jestem przekonany czy czasem nie patrzy obiektywnie. Jako szef i przewodniczący POLADA powinien i … MUSI być obiektywny.

        Ludzie wyluzujcie, nie można na wszystko patrzeć tylko z jednej strony. Nikt nie chce udupić Drabika – bez przesady!!

        @sajok, zrozum, ja naprawdę nie mam nic do Torresa (jestem fanem żużla a nie klubów a Drabik mi imponuje swoja jazdą). Patrzę obiektywnie na całą sprawę. Niestety, wszystko to dla Maksa wygląda słabo.

          R2R
          16 Mar 2021
           3:23pm

          …a w jakim świetle stawia taką instytucję jak POLADA? Dla mnie w jeszcze słabszym. Burdel przerzucający się odwołaniami i pismami. Tworzenie roboty, żeby mieć robotę. Jak by się, nie daj Boże, złożyło tak – że do rozpatrzenia byłyby 3-4 podobne przypadki naraz wśród żużlowców, to chyba by się z tym pieprzyli do 2030 roku.
          To jest poważna instytucja rozsztrzygająca o zamierzeniach sportowców?

            Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
            16 Mar 2021
             4:04pm

            Heh, dla mnie to nie powinna być żadna POLADA, ale panel dyscyplinarny GKSŻ. Szybko, w ciągu 2 tygodni, albo i jednego, dowalić mu 2 miesiące, albo i 42 dni zawieszenia i jak jesteś czysty to se śmigaj chłopie na szlace.
            Nie wiem czasem czy tak się to nie mogło skończyć. Ktoś podjął inną decyzję i wiem … że nie ja 😉

            Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
            16 Mar 2021
             4:08pm

            Przemyśl to co napisałeś. Przecież te przepisy obowiązują wszystkich … no prawie.
            Zawodników Rosyjskiego sportu to wali.

    DDR
    16 Mar 2021
     6:15pm

    Przywołanie przykładu Andrei Iannone to jakiś żart, ten motocyklista stosował sterydy anaboliczne a w przypadku sterydów kary właśnie wynoszą po 4 lata np. nasz ciężarowiec Zieliński. Drabik stosował kroplówkę i sam się do tego przyznał, gdyby tego nie zrobił nie byłoby możliwości jej wykrycia. Andrei Iannone został przyłapany a bronił się twierdząc, że zjadł zanieczyszczone mięso w restauracji. Adekwatny przykład to Ryan Lochte też stosował kroplówkę, został przyłapany po zdjęciu na Instagramie, otrzymał 14 miesięcy zawieszenia. W przypadku Drabika po zastosowaniu przepisu, że za przyznanie się kara jest zmniejszana o połowę zostaje 7 miesięcy. Ponadto używanie pojęcia „witaminki” to żenada, idę o zakład że do kroplówki żadne witaminy nie były dostrzykiwane tylko co najwyżej jakieś mikroelementy np. potas lub magnez. Przyspieszenie regeneracji w intensywnym sezonie w pełni zgoda więc jakaś kara musi być tylko jak duża. Dla przykładu Dudek poprawił sobie dopalaczem refleks na nie wiadomo jak długi okres (nie ma badań naukowych na ten temat) i dostał rok zawieszenia. Na jak długo starczyła regeneracja po jednej kroplówce przy biegunce? (pytanie retoryczne) Pozdrawiam zwolenników osądzania po faktach a nie emocjach i sympatiach.

    Slawek
    16 Mar 2021
     9:05pm

    Jasne, są przepisy, procedury i co za tym idzie kary za brak ich przestrzegania i tu pełna zgoda. Jednak jestem prawie pewny, że jest to seojego rodzaju wendeta POLADY na zawodnku, który za namową pseudo doradców postanowił się bronić, mając zapewnienie ze strony klubu że wszystko będzie ok. Niestety pewnym osobom zależało jedynie na tym aby przeciągnąć sprawę na maxa, czyli niemal do końca sezonu, co prawie się udało. Niestety kolejny raz okazało się że nici że złota fla klubu i zawodnik został na lodzie i to jak się okazuje podwójnym lodzie.
    Osobiście jest mi tak po ludzku żal Maksa, bo stracił bardzo dużo, a może stracić więcej…oby nie. Życzę mu, aby wrócił silniejszy, bardziej odpowiedzialny i zaczął otaczać się ludźmi, którzy naprawdę życzą mu dobrze i potrafią doradzić. Być może kiedyś udowodni już po drugiej stronie barykady na co go stać i nie raz zagra na nosie pewnemu prezesowi i jego ego.
    Maks trzymaj się, jestem pewien że jeszcze wiele sukcesów przed Tobą i z dala od „dobrych wujków”

    Gadol
    17 Mar 2021
     3:18am

    Prawidłowa decyzja POLAD-y. Nie wkroczyliby oni, to wkroczyłaby WADA. Wtedy Maks mógłby liczyć nawet na 4 lata. Winnymi całej sytuacji są Maks i klub. Wniosek o wyłączenie terapeutyczne powinien być złożony przed badaniem a maksymalnie dzień po „wpadce”. Wlew powinien był też być podany w ściśle określonych warunkach. Tu nie dopełniono 3 rzeczy – wielkości wlewu, sposobu podania i zgłoszenia tego do odpowiednich organów. Lekarz Sparty podobno jeden z niewielu z certyfikatem WADA, dorosły żużlowiec z 2 tytułami mistrza świata. Klub żużlowy próbujący udawać niesamowity profesjonalizm. Właśnie w tej sprawie wyszedł profesjonalizm lekarza, zawodowego sportowca i klubu.

    Oddzielną sprawą jest przeciąganie sprawy w czasie. Największy nawet frajer widział, że adwokat gra pod klub, nie zawodnika. Od początku wyglądało to na historię bez happy endu.

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    17 Mar 2021
     10:18am

    Chce podziękować redakcji Po-bandzie za „porządki” i usuniecie pewnych hejterskich wpisów, które trudno by było nazwać postami. Jeśli stosujecie moderację, to powinna wyglądać dokładnie tak.

    I piszę całkiem serio – tym mi zaimponowaliście.
    Dziękuje i pozdrawiam 🙂

Skomentuj

15 komentarzy on Żużel. Dlaczego POLADA odwołała się od wyroku? „Przepisy ograniczają możliwość ludzkiego podejścia do sprawy”
    R2R
    15 Mar 2021
     8:48pm

    Siedzi taki koniosraj w jakiejś komisji, wymyśla procedury i z wlewki robi teatr niczym z brania twardego narkotyku, a potem się wymądrza ile to trzeba pism, odwołań, okoliczności, świadków, próbek kału, moczu, krwi itp. itd. przebadać
    Przy Dudku jakoś potrafiono to ogarnąć prędko.

    Fajna taka robota gdzie pobiera się pensję i mieli temat, żeby z niego nic nie wymielić, co nie Panie Rynowski? Pensja miesiąc w miesiąc. Sprawa trwa wiecznie, a z Drabikiem to kij tam…niech czeka na finalne orzeczenie nawet i 6 lat.
    Szopka….

      OldFan
      15 Mar 2021
       10:04pm

      Zapewne masz rację. Ale wspomniany Dudek się nie stawiał i bez walki przyjął karę. A taki Drabik śmiał mieć własne zdanie i wykorzystać przysługujące Mu prawo do obrony. A biorąc pod uwagę wypowiedzi Jego Obrońcy, to Oni popełniali błędy raz za razem przy rozpatrywaniu tej sprawy (jeżeli Obrońca by kłamał, to by został pozwany przez POLADĘ, a tak się nie stało – sam wyciągnij wnioski). I na koniec weźmy pod uwagę, że gdyby Drabik skłamał podczas badania, to by Mu nic nie udowodnili. Brawo POLADA, dokopmy uczciwemu! Niech się inni uczą. Tak, wiem, Drabik złamał przepisy, ale to nie był doping czy narkotyki, a „pomoc w regeneracji” jak sami określili. I wspominani jako przykład piłkarze (przez Dyrektora) nie przyznali się podczas badania, a i tak są stawiani na tym samym poziomie, co Drabik. Zabrakło mi tylko wypowiedzi Pana Dyrektora w stylu „nie domagam się kary śmierci za napis DURNY KAOWIEC w damskim WC, ale …”. Albo inny cytat „Oni gotów pomyśleć, że My tu jesteśmy dla Nich”.

        R2R
        15 Mar 2021
         11:09pm

        Nie bronię chłopaka. Zawalił? Powinien ponieść karę, ale niech mu ją ktoś JEDNOZNACZNIE określi, a tutaj zleciało się kilka instytucji, kilkanaście osób – wszyscy badają, węszą, piszą odwołania, zwołują konsylia. No kuźwa! Bądźmy poważni. Wina. Kara. I po temacie…

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    16 Mar 2021
     10:39am

    Ten świat jest tak skonstruowany, że osoby dorosłe a nawet małoletnie odpowiadają za swoje czyny. Tu skupmy się na Maksie, który w momencie złamania przepisów antydopingowych miał ich 21, czyli od trzech lat mógł w sklepie kupić fajki, piwo a nawet się ożenić bez zbędnych ceregieli.

    Naprawdę lubię tego zawodnika i wróżę mu wielką karierę na torach żużlowych, gdyż już ma masę osiągnięć. Dlatego nie uważam, by był aż tak głupi by nie rozumiał, od samego początku jeszcze przed wlewką, w jakiej się znalazł sytuacji. Każdy sportowiec decydując się na łamanie regulaminów, lub przepisów, zdaje sobie doskonale sprawę z tego co robi, jakie też ponosi ryzyko. Zaryzykował, nie wyszło. Stulić uszy, podkulić ogon, przeprosić, dobrowolnie poddać się karze (Torres dobrze wiedział za co) i jak najszybciej, bez zbędnych dochodzeń i odwlekań odsiedzieć swoje na ławce.

    Nie zgadzam się z użytkownikami bagatelizującymi problem łamania przepisów i choć sam śmieje się i krytykuję działania POLADA, to jednak oni maja organ nadrzędny WADA i muszą się do tego stosować. Nie jest to widzimisię, lub odwet pana Rynkowskiego. Są określone, międzynarodowe procedury i tryby postępowania do których POLADA musi się dostosować!

    Półtoraroczny „proces” trwa i trwał będzie, ale wywołał go Maks, jemu się w sezonie 2020 nie śpieszyło, gdyż działał w ramach zasad prawnych , teraz POLADA też może się nie będzie śpieszyła i wszystko w ramach zasad prawnych.
    Wdał się w spór z góry przegrany i absolutnie nie tłumaczy go to, że inni mu doradzali. Adwokat może go reprezentować, ALE TO ON – MAKSYM DRABIK – DECYDUJE!!!

      sajok
      16 Mar 2021
       1:56pm

      Nie masz racji. Maksiu (i każdy inny potencjalny obwiniony) ma prawo się odwoływać i się bronić. Polada to nie przeciwnik procesowy Maksa, ale – w teorii – bezstronna agencja, która nie powinna się kierować „odwetem” – jest kara, więc powinni już odpuścić. A pan Rynkowski to osobna historia. Z uwagi na to jak dużo się wypowiada w mediach i feruje wyroki zanim jeszcze zapadną, jest osobą mało wiarygodną jako dyrektor Polady, który winien być przecież bezstronny i trzymać dziub na kłódkę w trakcie toczonych konkretnych postępowań, zresztą po ich zakończeniu też.

        Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
        16 Mar 2021
         2:22pm

        Oczywiście zgadzam się w kwestiach:

        Obrona?
        Jak najbardziej, każdy obwiniony ma do tego prawo. Jednak w wypadku Maksa to nawet nie postawiono mu zarzutów a on już kombinował i unikał odpowiedzi .

        Bezstronna agencja POLADA?
        I jest bezstronna (żaden odwet) – procedury! Wszystko z racji uchybień dowodowych.

        Pan Michał Rynkowski?
        Nie powinien występować jako rzecznik z ramienia POLADA. Jednak ma do tego prawo i czytając wszystkie jego wypowiedzi to nie jestem przekonany czy czasem nie patrzy obiektywnie. Jako szef i przewodniczący POLADA powinien i … MUSI być obiektywny.

        Ludzie wyluzujcie, nie można na wszystko patrzeć tylko z jednej strony. Nikt nie chce udupić Drabika – bez przesady!!

        @sajok, zrozum, ja naprawdę nie mam nic do Torresa (jestem fanem żużla a nie klubów a Drabik mi imponuje swoja jazdą). Patrzę obiektywnie na całą sprawę. Niestety, wszystko to dla Maksa wygląda słabo.

          R2R
          16 Mar 2021
           3:23pm

          …a w jakim świetle stawia taką instytucję jak POLADA? Dla mnie w jeszcze słabszym. Burdel przerzucający się odwołaniami i pismami. Tworzenie roboty, żeby mieć robotę. Jak by się, nie daj Boże, złożyło tak – że do rozpatrzenia byłyby 3-4 podobne przypadki naraz wśród żużlowców, to chyba by się z tym pieprzyli do 2030 roku.
          To jest poważna instytucja rozsztrzygająca o zamierzeniach sportowców?

            Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
            16 Mar 2021
             4:04pm

            Heh, dla mnie to nie powinna być żadna POLADA, ale panel dyscyplinarny GKSŻ. Szybko, w ciągu 2 tygodni, albo i jednego, dowalić mu 2 miesiące, albo i 42 dni zawieszenia i jak jesteś czysty to se śmigaj chłopie na szlace.
            Nie wiem czasem czy tak się to nie mogło skończyć. Ktoś podjął inną decyzję i wiem … że nie ja 😉

            Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
            16 Mar 2021
             4:08pm

            Przemyśl to co napisałeś. Przecież te przepisy obowiązują wszystkich … no prawie.
            Zawodników Rosyjskiego sportu to wali.

    DDR
    16 Mar 2021
     6:15pm

    Przywołanie przykładu Andrei Iannone to jakiś żart, ten motocyklista stosował sterydy anaboliczne a w przypadku sterydów kary właśnie wynoszą po 4 lata np. nasz ciężarowiec Zieliński. Drabik stosował kroplówkę i sam się do tego przyznał, gdyby tego nie zrobił nie byłoby możliwości jej wykrycia. Andrei Iannone został przyłapany a bronił się twierdząc, że zjadł zanieczyszczone mięso w restauracji. Adekwatny przykład to Ryan Lochte też stosował kroplówkę, został przyłapany po zdjęciu na Instagramie, otrzymał 14 miesięcy zawieszenia. W przypadku Drabika po zastosowaniu przepisu, że za przyznanie się kara jest zmniejszana o połowę zostaje 7 miesięcy. Ponadto używanie pojęcia „witaminki” to żenada, idę o zakład że do kroplówki żadne witaminy nie były dostrzykiwane tylko co najwyżej jakieś mikroelementy np. potas lub magnez. Przyspieszenie regeneracji w intensywnym sezonie w pełni zgoda więc jakaś kara musi być tylko jak duża. Dla przykładu Dudek poprawił sobie dopalaczem refleks na nie wiadomo jak długi okres (nie ma badań naukowych na ten temat) i dostał rok zawieszenia. Na jak długo starczyła regeneracja po jednej kroplówce przy biegunce? (pytanie retoryczne) Pozdrawiam zwolenników osądzania po faktach a nie emocjach i sympatiach.

    Slawek
    16 Mar 2021
     9:05pm

    Jasne, są przepisy, procedury i co za tym idzie kary za brak ich przestrzegania i tu pełna zgoda. Jednak jestem prawie pewny, że jest to seojego rodzaju wendeta POLADY na zawodnku, który za namową pseudo doradców postanowił się bronić, mając zapewnienie ze strony klubu że wszystko będzie ok. Niestety pewnym osobom zależało jedynie na tym aby przeciągnąć sprawę na maxa, czyli niemal do końca sezonu, co prawie się udało. Niestety kolejny raz okazało się że nici że złota fla klubu i zawodnik został na lodzie i to jak się okazuje podwójnym lodzie.
    Osobiście jest mi tak po ludzku żal Maksa, bo stracił bardzo dużo, a może stracić więcej…oby nie. Życzę mu, aby wrócił silniejszy, bardziej odpowiedzialny i zaczął otaczać się ludźmi, którzy naprawdę życzą mu dobrze i potrafią doradzić. Być może kiedyś udowodni już po drugiej stronie barykady na co go stać i nie raz zagra na nosie pewnemu prezesowi i jego ego.
    Maks trzymaj się, jestem pewien że jeszcze wiele sukcesów przed Tobą i z dala od „dobrych wujków”

    Gadol
    17 Mar 2021
     3:18am

    Prawidłowa decyzja POLAD-y. Nie wkroczyliby oni, to wkroczyłaby WADA. Wtedy Maks mógłby liczyć nawet na 4 lata. Winnymi całej sytuacji są Maks i klub. Wniosek o wyłączenie terapeutyczne powinien być złożony przed badaniem a maksymalnie dzień po „wpadce”. Wlew powinien był też być podany w ściśle określonych warunkach. Tu nie dopełniono 3 rzeczy – wielkości wlewu, sposobu podania i zgłoszenia tego do odpowiednich organów. Lekarz Sparty podobno jeden z niewielu z certyfikatem WADA, dorosły żużlowiec z 2 tytułami mistrza świata. Klub żużlowy próbujący udawać niesamowity profesjonalizm. Właśnie w tej sprawie wyszedł profesjonalizm lekarza, zawodowego sportowca i klubu.

    Oddzielną sprawą jest przeciąganie sprawy w czasie. Największy nawet frajer widział, że adwokat gra pod klub, nie zawodnika. Od początku wyglądało to na historię bez happy endu.

    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    17 Mar 2021
     10:18am

    Chce podziękować redakcji Po-bandzie za „porządki” i usuniecie pewnych hejterskich wpisów, które trudno by było nazwać postami. Jeśli stosujecie moderację, to powinna wyglądać dokładnie tak.

    I piszę całkiem serio – tym mi zaimponowaliście.
    Dziękuje i pozdrawiam 🙂

Skomentuj