Piotr Protasiewicz. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Stelmet Falubaz Zielona Góra przystąpi do dzisiejszej sparingowej rywalizacji z Moje Bermudy Stalą Gorzów w osłabionym składzie. W szeregach siedmiokrotnych mistrzów Polski zabraknie Piotra Protasiewicza. Kapitan zielonogórskiego zespołu przechodzi jeszcze rehabilitację.

 

47-latek groźnie upadł na jednym z ostatnich treningów żółto-biało-zielonych. Zaraz po tym zdarzeniu zawodnik udał się do szpitala. Badania wykazały, że żużlowiec nie ma żadnych poważniejszych urazów, ale okazało się, że potrzebna jest mu przerwa.

– Na tę chwilę Piotr przechodzi rehabilitację ręki i ma ja osłabioną. Ma zabiegi rehabilitacyjne. Myślę, że w przyszłym tygodniu wszystko będzie już w porządku – wytłumaczył Piotr Żyto, szkoleniowiec Falubazu.

W sparingowej potyczce z rywalem z województwa lubuskiego szanse dostaną więc inni zawodnicy. W awizowanym składzie znalazło się miejsce dla Rohana Tungate’a, Jana Kvecha, Krzysztofa Buczkowskiego, Mateusza Tondera, Maxa Fricke’a, Dawida Rempały i Fabiana Ragusa.

– To są mecze treningowe dawniej zwane sparingami. Podchodzimy na spokoju. Mamy pojeździć i posprawdzać się na tle innego przeciwnika. Mieliśmy już kilka treningów u nas i jesteśmy po jazdach między sobą. Trzeba też zmierzyć się z obcymi, żeby sprawdzić jaki jest stan naszych przygotowań – dodał opiekun ekipy spod znaku Myszki Miki.

Sparingowy pojedynek gorzowian z zielonogórzanami rozpocznie się o godz. 16. Jutro o godz. 14 zespoły rozegrają natomiast rewanż przy W69.