fot. Facebook Ipswich Witches
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ipswich Witches w sezonie 2023 zdobyło pierwszy Knockout Cup od 1998 roku. „Wiedźmy” pokonały w finale Sheffield Tigers późniejszych mistrzów Wielkiej Brytanii. Do tamtych wydarzeń wraca kapitan zespołu z Ipswich Danny King. Brytyjczyk przyznaje, że przed rozpoczęciem ceremonii wręczenia pucharu czuł małe zdenerwowanie.

 

Sezon 2023 był udany dla Ipswich Witches, chociaż wiele wskazywało na to, że będzie wręcz przeciwnie. Wydawało się, że może zabraknąć ich w fazie play-off, jednak zawodnicy walczyli do końca i wyszarpali 4. miejsce. Dzięki udanemu spotkaniu u siebie w półfinale weszli do najważniejszego dwumeczu sezonu. W nim mieli dużą przewagę, jednak w rewanżu lepsze okazało się Sheffield Tigers. Przed rozstrzygnięciem w Premiership to „Wiedźmy” wygrały z „Tygrysami” w Knockout Cup. Był to dla nich pierwszy tego typu triumf od 25 lat. Ogromne emocje towarzyszyły kapitanowi zespołu – To było niewiarygodne, naprawdę. Długo na to czekałem i czułem się dość nerwowo wchodząc po schodach, by odebrać trofeum – powiedział Danny King w rozmowie z britishspeedway.co.uk.

Brytyjczyk świetnie poradził sobie w dwumeczu finałowym. Wraz z Emilem Sajfutdinowem był liderem „Wiedźm” – Byłem całkiem zadowolony z moich silników pod koniec ubiegłego roku, dokonałem pewnych zmian w motocyklu poza sezonem, a w połowie sezonu wróciłem do motocykli, których normalnie używam i to było to – ocenił.

Rewanż odbył się w Ipswich, więc triumfatorzy mogli świętować wygraną na swoim stadionie przed swoimi kibicami – Byłem bardzo podekscytowany, a chłopcy byli tacy szczęśliwi. Jestem dumny ze wszystkich, a wsparcie jakie otrzymaliśmy od tłumu było nierealne. To był zaszczyt stanąć na podium i podnieść to trofeum przed nimi wszystkimi – wspominał Danny King.

CZYTAJ TAKŻE

Żużel. Ryszard Czarnecki: SEC w Chorzowie, na torze ekstraligowym i w kraju, gdzie dotąd nie gościł (WYWIAD)

Żużel. Sławomir Dudek szczerze o relacjach z Falubazem i próbie odejścia do Gorzowa. W środę nowy odcinek podcastu „Mówi się żużel”

Żużel. Twierdza w Lublinie. Tak radziły sobie kluby PGE Ekstraligi na własnych torach w 2 ostatnich sezonach