Jazda na pitbike’ach jest ostatnio coraz bardziej popularna. Zdaniem sporej części żużlowców, a także Rafała Dobruckiego taka forma zapoznania ze sportami motorowymi jest świetna dla przyszłych żużlowców. Wielkim sukcesem okazały się ostatnie nabory do sekcji pitbike w Lublinie. Zgłosiło się aż 500 kandydatów!
Trener polskiej kadry odkąd zaczął pracę z młodzieżą zachęca do próbowania swoich sił na pitbike’ach. Stosunkowo niewielki koszt na start sprawia, że młodzi zawodnicy mogą sprawdzić się w tej dyscyplinie.
– Otrzymałem niedawno informację, że w Lublinie w sezonie 2022 na nabory w kategorii pitbike zgłosiło się ponad 500 kandydatów. To znaczy, że ten temat bardzo fajnie działa. Od dawna zresztą przekonuję, że to akurat idealna forma aktywowania dzieciaków do żużla. A przypomnę, że jeszcze niedawno było mnóstwo głosów, że nie będzie chętnych, bo młodzież, zwłaszcza w dużych ośrodkach, woli inne rozrywki. To jednak nie jest prawda. Wystarczy wyjść do dzieciaków. Ponadto pitbike kosztuje tyle co komputer średniej klasy. Warto się zastanowić – mówi Rafał Dobrucki w rozmowie z polskizuzel.pl.
Dla opiekuna drużyny narodowej ważne jest to, że pitbike kojarzy się przede wszystkim z zabawą. Właśnie w ten sposób młodym zawodnikom najłatwiej jest zwiększać swoje umiejętności. Głęboko wierzy on również w to, że kolejnym krokiem dla zawodników będzie sprawdzenie się na żużlu.
– A właśnie przez zabawę najłatwiej zachęcić młodzież do aktywności. Kiedy ktoś już wejdzie do motosportu, to łatwiej zrobić kolejny krok. Poza tym ta kategoria ma sporo wspólnego z żużlem. Musimy to powtarzać i promować. Wcześniej brakowało takiego segmentu dla najmłodszych dzieciaków. Nie mam wątpliwości, że wielu z nich w przyszłości trafi do żużla. Niedługo zobaczymy ich na torach żużlowych – podsumowuje Dobrucki.
Na ten moment o sile formacji juniorskiej Motoru nie stanowią wychowankowie. Prezes Jakub Kępa umiejętnie porusza się po giełdzie transferowej i ściąga do ekipy Koziołków utalentowane perełki. Wcześniej tak było z Wiktorem Lampartem czy Mateuszem Cierniakiem, a teraz z Bartoszem Bańborem. Wspomniany nabór daje jednak nadzieję na to, że w kolejnych latach kibice mistrzów Polski zobaczą w swoich barwach wychowanków.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Żużlowa kolekcja na sprzedaż. Jest warta… ponad milion! (ZDJĘCIA)
Żużel. Zmaga się z urazem, ale potrafi przywieźć czysty komplet! „Zbieramy punkty”
Żużel. Mistrz potwierdzi dominację? Znane składy na hit w Częstochowie
Żużel. Duże zmiany w Falubazie. Miasto już nie będzie rządzić klubem?
Żużel. Kapitan Wilków nagrodzony. Sprawi niespodziankę?
Żużel. Znamy składy na derby! Zmiany w szeregach Falubazu