Żużel. Betard Sparta Wrocław dalej gromi. Toruńskie Anioły bez wygranego biegu (RELACJA)

W dziewiątej kolejce PGE Ekstraligi goście z Wrocławia bez najmniejszego problemu pokonali miejscowe Anioły. Torunianie zwyciężyli indywidualnie zaledwie dwa razy, nie udało im się jednak przywieźć zwycięstwa biegowego. Niepokonany był piekielnie szybki Maciej Janowski, zdobywca 14 punktów z bonusem. Ze strony miejscowych najlepiej zaprezentował się Paweł Przedpełski – 11 oczek.

Pierwsza seria startów rozpoczęła się od świetnego startu Pawła Przedpełskiego. Radość torunianina nie trwała długo – na pierwszym łuku założył go Artiom Łaguta. W wyścigu młodzieżowym zawodnicy kilka razy zamienili się pozycjami, jednak ostatecznie Liszka poradził sobie z całą stawką i wspólnie z Michałem Curzytkiem dowiózł 4:2 dla ekipy z Wrocławia. Trzeci raz ten sam rezultat udało się spartanom osiągnąć w odsłonie numer trzy, w której Maciej Janowski, mimo słabszego startu i walecznej postawy Adriana Miedzińskiego, wywalczył pierwsze miejsce. Seria zakończyła się remisem i wygranym biegiem Gleba Czugunowa.

Artiom Łaguta był daleko z przodu po pierwszej przerwie w zawodach. Za jego plecami rozegrała się natomiast walka pomiędzy Adrianem Miedzińskim, a Glebem Czugunowem. Zawodnik gości próbował wyprzedzić torunianina i lekko w niego uderzył. Na całe szczęście żużlowcy utrzymali się na motocyklach. Szósty i siódmy wyścig to kolejne biegi bez wygranej indywidualnej dla Torunia. „Magic” kapitalnie przedłużył prostą w biegu 7., wyprzedzając podwójnie obu torunian na drugim łuku.

Trzecią serię ze strony wrocławian znowu wspaniale rozpoczął młodszy z braci Łagutów, który świetnym atakiem pozostawił w tyle dwójkę torunian. Podobnej sztuki dokonał dwa biegi później Maciej Janowski. Wrocławianie z łatwością przedzierali się na prowadzenie, a Anioły gubiły wciąż punkty na dystansie.

Jedenasty wyścig przełamał serię spartan – to Paweł Przedpełski po świetnej jeździe przebił się z trzeciej pozycji na prowadzenie. Kolejna odsłona to bardzo dobry start – o dziwo – Krzysztofa Lewandowskiego, którego na prostej przeciwległej startowej pokonał Dan Bewley. Przed biegami nominowanymi było już „pozamiatane” – podwójne zwycięstwo przywieźli piekielnie szybcy Artiom Łaguta i Maciej Janowski.

W 14. i 15. gonitwie „Anioły” nie znalazły sposobu na wygranie biegu drużynowo. Choć drugą trójkę zdobył Robert Lambert, Chris Holder nie dołączył do młodszego kolegi z zespołu, był zbyt wolny. Ostatnia odsłona to przypieczętowanie fenomenalnej postawy gości z Wrocławia – jedynie Paweł Przedpełski przedzielił parę Janowski-Łaguta. Rosjanin nękał Polaka, jednak torunianinowi udało się jedynie wybronić drugą lokatę.

eWinner Apator Toruń – Betard Sparta Wrocław

eWinner Apator Toruń: Paweł Przedpełski 11 (2,2,2,3,2), Chris Holder 4+2 (2,1*,1*,0,0), Kamil Marciniec ns, Adrian Miedziński 5+1 (2,1*,2,0,0), Jack Holder 4 (0,1,2,1), Karol Żupiński 0 (0,-,0), Krzysztof Lewandowski 4+2 (2,1*,0,1*), Robert Lambert 8+1 (0,2,1*,2).

Betard Sparta Wrocław: Tai Woffinden 11 (1,3,3,2,2), Daniel Bewley 7+2 (1,2*,0,3,1*), Artiom Łaguta 13 (3,3,3,3,1) Gleb Czugunow 5+1 (3,0,1,1*), Maciej Janowski 14+1  (3,3,3,2*,3), Przemysław Liszka 3 (3,0,0), Michał Curzytek 1 (1,0,0), Mateusz Panicz ns.

Bieg po biegu:
1. ŁAGUTA, Przedpełski, Woffinden, Lambert 2:4 (2:4)
2. LISZKA, Lewandowski, Curzytek, Żupiński 2:4 (4:8)
3. JANOWSKI, Miedziński, Bewley, J.Holder 2:4 (6:12)
4. CZUGUNOW, C.Holder, Lewandowski, Liszka 3:3 (9:15)
5. ŁAGUTA, Lambert, Miedziński, Czugunow 3:3 (12:18)
6. WOFFINDEN, Bewley, J.Holder, Lewandowski 1:5 (13:23)
7. JANOWSKI, Przedpełski, C.Holder, Curzytek 3:3 (16:26)
8. ŁAGUTA, J. Holder, Czugunow, Żupiński 2:4 (18:30)
9. WOFFINDEN, Przedpełski, C.Holder, Bewley 3:3 (21:33)
10. JANOWSKI, Miedziński, Lambert, Liszka 3:3 (24:36)
11. PRZEDPEŁSKI, Woffinden, Czugunow, Miedziński 3:3
12. BEWLEY, Lambert, Lewandowski, Curzytek 3:3 (30:42)
13. ŁAGUTA, Janowski, J.Holder, C.Holder 1:5 (31:47)
14. LAMBERT, Woffinden, Bewley, C.Holder 3:3 (34:50)
15. JANOWSKI, Przedpełski, Łaguta, Miedziński 2:4 (36:54)

Sędziował: Piotr Lis