Andrzej Lebiediew. fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W zeszłym roku drużyna Cellfast Wilków Krosno w wielkim stylu awansowała do eWinner 1 Ligi Żużlowej. Aby móc z powodzeniem rywalizować na wyższym szczeblu rozgrywkowym, tamtejsi działacze przeprowadzili prawdziwą rewolucję kadrową, dokonując kilku znaczących wzmocnień. Jednym z zawodników, którzy w listopadowym okienku transferowym zasilili krośnieńskie szeregi jest Andrzej Lebiediew.

Wilki rozpoczęły jednak tegoroczny sezon bardzo źle, przegrywając wysoko (63:27) na torze ekstraligowego spadkowicza – drużyny ROW-u Rybnik. Najskuteczniejszym zawodnikiem beniaminka był w tamtym meczu wspomniany Lebiediew, który w zeszłym roku ścigał się w rybnickich barwach. Trzeba jednak przyznać, że 7 punktów i bonus w pięciu startach bez choćby jednego wygranego wyścigu to wynik dalece odbiegający od oczekiwań.

– Nie tak miał wyglądać nasz początek. Niestety, przegrywamy w Rybniku na inaugurację eWinner 1 Ligi. To oznacza, że przed nami jeszcze dużo pracy, ale nie poddajemy się i zrobimy wszystko, żeby w następnym meczu było lepiej. Dziękujemy za wsparcie kibicom – napisał Łotysz w swoich mediach społecznościowych.

Kolejnym przeciwnikiem Cellfast Wilków będzie Arged Malesa Ostrów. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę na torze w Ostrowie Wlkp. Aby osiągnąć w nim lepszy wynik, Andrzej Lebiediew postawił na intensywne treningi. W zeszłym tygodniu pogoda w Polsce nie dopisywała, jednak indywidualny mistrz Europy z 2017 roku może na szczęście korzystać z gościnności sterników swojego macierzystego klubu z Daugavpils.

– Kolejny trening zaliczony. Kiedy pogoda w Polsce nie dopisuje, zawsze mogę liczyć na gościnność Lokomotivu Daugavpils, za co bardzo serdecznie dziękuję! Teraz czekamy na lepszą pogodę w Polsce i pracujemy dalej – przekazał po niedzielnym treningu.

Przypomnijmy, że po wspomnianej porażce na inaugurację, działacze Wilków dokonali kolejnych wzmocnień. Do drużyny z ośrodka wysuniętego najdalej na południe Polski dołączyli kolejno Valcav Milik oraz Tobiasz Musielak.

Jordan Tomczyk