Żużel. Andriej Kudriaszow już po pierwszej dawce leku! „Pierwszy bieg za nami, przed nami całe Grand Prix”

Andriej Kudriaszow. fot. Mariusz Misiek Matkowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W ostatnich tygodniach wielokrotnie informowaliśmy o chorobie Andrieja Kudriaszowi i zachęcaliśmy do pomocy zawodnikowi. Sytuacja 31-latka jest znacznie lepsza niż jeszcze kilkanaście dni temu. Żużlowiec rozpoczął terapię i jest już po pierwszej dawce leku, który ma przyczynić się do wygranej z rakiem płaskonabłonkowym.

 

TU MOŻESZ DOŁĄCZYĆ DO LICYTACJI CENNYCH ŻUŻLOWYCH GADŻETÓW I POMÓC ANDRIEJOWI

Były zawodnik m.in. klubów z Bydgoszczy, Opola czy Gniezna przyjął pierwszą dawkę leku w czwartek w Warszawie. Żużlowcowi udało się zakwalifikować na specjalny program w ramach którego lek jest refundowany.

– Na ten moment stan zdrowotny Andrieja niewiele się zmienił. We wtorek były robione badania, które nie wyszły do końca właściwie. Andriej musiał więc zostać na dwa dni w szpitalu, a wlew został przełożony na czwartek. Oczywiście jest jeszcze za krótko by mówić o szczegółach i efektach, ale ten pobyt w szpitalu, pomoc lekarzy i personelu medycznego wlał w nasze serca dużą nadzieję. Wierzymy, że teraz będzie już tylko lepiej – mówi nam Aneta Kuźniar, która opiekuje się zawodnikiem.

Wspomniane wlewy będą powtarzane co trzy tygodnie. Przed każdym z nich zawodnik będzie szczegółowo badany pod kątem tego czy może przyjąć kolejną dawkę leku. Niezbędna jest więc odpowiednia dieta oraz suplementacja. Na ten moment nie wiadomo ile potrwa cały proces leczenia zawodnika.

– Parametry organizmu określone przez Narodowy Fundusz Zdrowia muszą zostać utrzymane, aby terapię można było kontynuować. Andriej będzie miał za każdym razem robione badania krwi, EKG. Co trzy miesiące będą też tomografie komputerowe. Na szczęście sam lek mamy refundowany, więc nie ma już nad Andriejem widma tego, że terapia będzie kosztowała kilka milionów złotych  – tłumaczy nasza rozmówczyni.

– Tego jak długo będzie trwała terapia nie da się jeszcze określić. Każdy przypadek jest inny i dostosowywany do danego pacjenta. To może być rok, dwa, a nawet trzy lata. W tej kwestii nic jeszcze nie wiemy. Lekarze będą obserwować organizm i gdy wszystkie parametry będą na odpowiednim poziomie wtedy mogą podjąć decyzję o zakończeniu terapii – kontynuuje.

Dużą rolę w zakwalifikowaniu się na program przez Andrieja Kudriaszowa odegrał Artiom Łaguta. Indywidualny mistrz świata z 2021roku  był jednym z pierwszych zawodników, którzy wyciągnęli pomocną dłoń do potrzebującego kolegi. Zawodnik Betard Sparty Wrocław szybko uruchomił swoje kontakty.

– Artiom ruszył wszystkich swoich znajomych w tym temacie i bardzo nam pomógł. Dziękuję za  wsparcie również prezesowi Sparty Wrocław, Andrzejowi Rusko, który także pomógł nam bardzo. Z całego serca dziękuję im w imieniu Andrieja i swoim. Słowa uznania kieruję też do zawodników i działaczy, którzy wspierają Andrieja poprzez licytacje, a także do wszystkich, którzy się zaangażowali w zorganizowaną zbiórkę. Nie sposób wymienić wszystkich, a nie chciałabym kogokolwiek pominąć. Każda złotówka pomaga nam w dalszej walce – komentuje Aneta Kuźniar.

Kolejną pozytywną informacją jest to, że znacznie wzrosły szanse na to, iż niebawem zawodnik zobaczy się z rodziną. Siostra zawodnika ponownie złożyła wnioski o wizę i bardzo możliwe, że tym razem odpowiedź będzie pozytywna.

– Dzięki uprzejmości polskiej ambasady i kilku osób w kraju zostały złożone wnioski wizowe. Bardzo za to dziękujemy, bo dla Andrieja to naprawdę wiele znaczy. Pod kątem psychicznym, ale nie tylko, bo siostra Andrieja jest pielęgniarką i będzie mogła mu fachowo pomóc w tej sytuacji – słyszymy.

Co bardzo ważne, Andriej Kudriaszow jest w znacznie lepszej kondycji psychicznej niż jeszcze kilkanaście dni temu. Żużlowiec może skupić się przede wszystkim na leczeniu i walce o powrót do zdrowia.

– Tego uśmiechu na twarzy Andrieja jest zdecydowanie więcej. Jesteśmy już na tym programie i bardzo wierzymy w siłę tego leku. Liczymy, że terapia pomoże. Optymizmu i wiary jest znacznie więcej. Pierwszy bieg jest już za nami, ale do odjechania mamy jeszcze nie tylko całe zawody, ale cykl Grand Prix – podsumowuje „polska mama” zawodnika.

Niezmiennie zachęcamy do wszelkich form pomocy zawodnikowi. Pomimo dostania się na program NFZ, wciąż potrzebuje on środków, aby wraz z rodziną właściwie funkcjonować. Wspierać zawodnika możecie poprzez zrzutkę, uczestnictwo w licytacjach czy przekazanie 1,5% podatku. POMAGAJMY!