fot. Stal Gorzów
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Szymon Woźniak w meczu z Fogo Unią Leszno pokazał dwie twarze. Bardzo słabo zaczął, a w końcówce był najlepszym zawodnikiem Moje Bermudy Stali Gorzów Wlkp.. Ostatecznie jego drużynie czegoś zabrakło i mistrzowie Polski wyjechali z województwa lubuskiego ze zwycięstwem 49:41. Sam zawodnik przyznaje, że po pierwszym indywidualnym triumfie spadł mu kamień z serca.

W Polsce wielu ludzi lubi uprawiać gdybologię, więc można się zastanawiać, co by było, gdyby Szymon Woźniak od początku niedzielnej konfrontacji z Bykami był w takiej formie, jak w dwóch swoich ostatnich startach. Ostatecznie triumfator IMP z 2017 roku zapisał na swoim koncie osiem punktów.

– Miałem znakomitą pozycję do oglądania genialnej walki Piotrka Pawlickiego i Bartka Zmarzlika, chyba nikt lepszej nie miał – wspominał z uśmiechem w rozmowie z dziennikarzami nSport+. – Mi osobiście spadł kamień z serca po moim przełamaniu i pierwszym zwycięstwie – przyznał szczerze.

Zawodnik Stali podkreślił, że nie zamierza zrzucać winy za porażkę na pogodę, która mogłaby w teorii storpedować przygotowanie nawierzchni w taki sposób, aby idealnie sprzyjała gospodarzom.

– Chcę pogratulować ekipie z Leszna. Ja od początku powtarzałem, że bardzo dobrze, iż zaczynamy z nimi, bo wtedy otrzymamy odpowiedzi na wszystkie pytania. Lepiej przegrać pierwszy mecz, niż piąty – podkreślił Wóźniak.

Okazja do rehabilitacji dla Stali Gorzów już w najbliższą niedzielę (21 czerwca). Woźniak, Zmarzlik i spółka wybiorą się do Lublina. Będzie to pojedynek dwóch ekip, które na inaugurację zaliczyły falstart. Przypomnijmy – Motor został rozbity przez Spartę Wrocław. Wicemistrzowie Polski wygrali aż 55:35.

KONRAD MARZEC

2 komentarze on Woźniak: Po przełamaniu spadł mi kamień z serca
    Mmm
    15 Jun 2020
     10:29pm

    To tak samo mozna powiedziec ze Jarkowi Hampelowi kamien.spadl.z serca….mecz przegrany po trojce dwa zera i na luxie trojeczka i jedynka z.mocną obstawa….na luzie bez spiny to i ja bym dwie trojeczki walnal……psycholog tu chyba nawet nie pomoze.bo to jest we.krwi i w mozgu zakodowane…najlepszy musi.miec to i to taki urok

Skomentuj

2 komentarze on Woźniak: Po przełamaniu spadł mi kamień z serca
    Mmm
    15 Jun 2020
     10:29pm

    To tak samo mozna powiedziec ze Jarkowi Hampelowi kamien.spadl.z serca….mecz przegrany po trojce dwa zera i na luxie trojeczka i jedynka z.mocną obstawa….na luzie bez spiny to i ja bym dwie trojeczki walnal……psycholog tu chyba nawet nie pomoze.bo to jest we.krwi i w mozgu zakodowane…najlepszy musi.miec to i to taki urok

Skomentuj