Żużel. Wojdyło czołowym zawodnikiem U24 w eWinner 1. Lidze? „Nie będzie to wielkie zaskoczenie”

Patryk Wojdyło. Foto: Wilki Krosno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Patryk Wojdyło bez wątpienia był jednym z objawień sezonu 2020. Po kilku przeciętnych sezonach 21-latek zdecydował się na przenosiny do Wilków Krosno i jak się okazało, był to znakomity ruch.  Grzegorz Leśniak, sternik podkarpackiej ekipy, wierzy w to, że młody zawodnik dalej będzie się rozwijał, a w kolejnych rozgrywkach przyczyni się do sukcesów krośnian w eWinner 1. Lidze.

Wojdyło w minionym sezonie był czwartym najskuteczniejszym zawodnikiem na najniższym szczeblu rozgrywkowym. Wychowanek Stali Rzeszów wykręcił średnią 2,342 punktu na bieg i okazał się gorszy tylko od Wadima Tarasienki, Jaimona Lidseya oraz Eduarda Krcmara. Mimo przeprowadzenia rewolucji w składzie, działacze Wilków podjęli więc decyzję o tym, że 21-latek zostanie na kolejny rok w Krośnie.

– Patryk to tak naprawdę jedyny żużlowiec, który zostaje z nami na kolejny sezon. Po rozgrywkach przeprowadziliśmy wiele rozmów i zdecydowaliśmy, że chcemy sprawdzić, jak on poradzi sobie na wyższym poziomie rozgrywkowym. Po tym co Patryk pokazał w sezonie 2020 oraz po wprowadzeniu przepisu o zawodniku do 24 lat uznaliśmy, że trzeba dać mu szanse – mówi nam Grzegorz Leśniak, prezes Cellfast Wilków Krosno.

Przed sezonem 2020 w środowisku żużlowym panowała opinia, że Wojdyło podczas startów zarówno w Opolu, jak i we Wrocławiu nie zachowywał się dojrzale. Tajemnicą nie były chociażby złe relacje zawodnika ze sztabem szkoleniowym i działaczami Betard Sparty Wrocław. Ostatecznie żużlowiec przegrał rywalizację o skład z Przemysławem Liszką, a kolejnymi kandydatami do zajęcia miejsc w formacji juniorskiej wrocławian zostali bracia Curzytkowie oraz Gleb Czugunow, który otrzymał polskie obywatelstwo. Rzeszowianin przeniósł się więc do Krosna i to zdecydowanie pomogło mu uporządkowaniu sobie pewnych spraw w karierze.

– Trudno wypowiadać mi się na temat jego wcześniejszych startów we Wrocławiu czy Opolu, ale w Krośnie nasza współpraca wygląda bardzo dobrze. Ja myślę, że on potrzebował takiego sezonu na własny rachunek. Wcześniej miał kontrakty amatorskie, a u nas dostał zawodowy. Moim zdaniem dzięki temu rozwinął się na każdej płaszczyźnie. Jego podejście do żużla jest teraz bardzo profesjonalne, widać u niego coraz większą dojrzałość. Zapewne pomogło mu też to, że ma okazję startować na swoim ulubionym torze. To rzadkość wśród zawodników, ale ten charakterystyczny tor przy Legionów to właśnie jego ulubiony – komentuje sternik beniaminka eWinner 1. Ligi.

Teraz zawodnika czeka jednak bardzo trudne zadanie. Wojdyło będzie ścigał się w eWinner 1. Lidze, która przez fachowców uznawana jest za najmocniejszą w historii. Szef kluku z Krosna liczy jednak na to, że żużlowiec będzie pewnym punktem jego zespołu w 2021 roku.

– Wiem, że Patryk już bardzo pieczołowicie przygotowuje się do kolejnych rozgrywek. On chce wykorzystać okazję, którą teraz ma. Sprzętowo na pewno będzie gotowy na następny sezon. To zawodnik, który ma potencjał być jednym z najlepszych zawodników do lat 24. Wiadomo, że w lidze są tacy żużlowcy jak Andreas Lyager czy Frederik Jakobsen, ale Patryk to taki typ zawodnika, który walczy z każdym o każdy metr toru. Jego miejsce w czołówce takiej klasyfikacji wielkim zaskoczeniem nie będzie – podsumowuje Leśniak.

CZYTAJ TAKŻE: