Oliver Berntzon. Foto: Start Gniezno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno to jeden z tych klubów, które bardzo szybko zaczęły prace nad kompletowaniem składów na sezon 2021. Działacze ekipy z pierwszej stolicy Polski doszli już do porozumienia z trzema kluczowymi zawodnikami z minionych rozgrywek. Rafael Wojciechowski, menedżer drugiej ekipy eWinner 1. Ligi 2020, zapewnia również, iż są duże szanse na to, że w Gnieźnie zostanie przyszłoroczny uczestnik cyklu Grand Prix – Oliver Berntzon.

W niedawno zakończonych rozgrywkach, na zapleczu PGE Ekstraligi lepsi od gnieźnian okazali się tylko zawodnicy eWinner Apatora Toruń. Trudno się zatem dziwić, że sternicy Startu chcą utrzymać niemal cały skład z sezonu 2020.

– Naszym celem jest teraz zbudowanie silnej drużyny, która powalczy o wysokie lokaty w przyszłym sezonie. Najważniejsza jest dla nas stabilizacja. Chcemy, żeby w Gnieźnie jeździli zawodnicy, którzy będą oddani dla drużyny i w przyszłości będą ze Startem kojarzeni. To ma być zgrany zespół z fajną atmosferą, a nie zbiór indywidualności – mówi nam Wojciechowski.

– Byliśmy na tyle mocni w poprzednich rozgrywkach, że będziemy iść właśnie w tym kierunku. W naszym klubie ma być stabilizacja i rozwój naszych zawodników. Chcemy stawiać na wychowanków i dać szanse chociażby Kevinowi Fajferowi, który w tym sezonie wielokrotnie pokazywał się z fajnej strony. Niczego oczywiście nie można wykluczyć, bo wiemy, jaki jest ten rynek transferowy. Mamy jeszcze trochę czasu, bo podpisywanie umów zaczyna się w listopadzie – dodaje opiekun czerwono-czarnych.

W ostatnich dniach klub ogłosił, że w ekipie Startu wciąż będą jeździć Timo Lahti, Frederik Jakobsen i Oskar Fajfer. Wspomniani zawodnicy to trzej najskuteczniejsi żużlowcy gnieźnian z eWinner 1. Ligi 2020. Wysoce prawdopodobne, że niebawem dołączy do nich czwarty najlepszy podopieczny Wojciechowskiego – Oliver Berntzon.

– Z Oliverem mieliśmy spotkać się wczoraj, ale musiał pilnie wyjechać do siebie, do Szwecji. Mamy już umówione kolejne spotkanie i podczas niego będziemy rozmawiać. Mogę powiedzieć, że są duże szanse, że Oliver również zostanie z nami – ocenia menedżer.

Mimo wielu udanych rozmów, przedstawiciele Startu, póki co, nie chcą składać konkretnych deklaracji na sezon 2021. Nie jest jednak wykluczone, że ekipa ze stadionu przy Wrzesińskiej już w przyszłym roku powalczy o awans do elity.

– Zrobimy wszystko, aby w tej lidze znów namieszać. Musimy zobaczyć, jak potoczą się rozmowy kontraktowe oraz rozmowy ze sponsorami i wtedy będziemy mogli sobie wyznaczyć pewne założenia. Żadnych deklaracji odnośnie możliwości awansu do PGE Ekstraligi 2022 jeszcze składać nie chcę, bo jest jeszcze na to trochę za wcześnie. W tym temacie więcej będziemy wiedzieć za miesiąc – kończy Wojciechowski.

BARTOSZ RABENDA