fot. Unia Leszno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

6 lipca, po blisko sześciu latach, Emil Sajfutdinow wygrał turniej z cyklu Grand Prix w Hallstavik. We Wrocławiu 3 sierpnia dotarł do fazy półfinałowej. A wcześniej wygrał w Togliatti, wraz z Artiomem Łagutą, Speedway of Nations. Jak widać, ostatni miesiąc miał Rosjanin niezwykle udany. 

– Jestem bardzo zadowolony. Wygraliśmy Speedway of Nations, a ja w końcu ponownie wygrałem rundę Grand Prix. Tym samym moje cele na ten sezon, można powiedzieć, zostały zrealizowane. Wszystko, co da się ugrać więcej, uczyni mnie jeszcze bardziej zadowolonym – mówi Rosjanin na łamach Speedway Star. 

Reprezentant Fogo Unii Leszno twierdzi, że wedle jego opinii faworytami do wygrania cyklu są inni zawodnicy. 

– Tak naprawdę to myślę, że Dudek, Zmarzlik czy Madsen mogą nadawać ton. Ja staram się robić swoje i cieszyć z każdego swojego startu. Jak to wszystko się ostatecznie ułoży, zobaczymy dopiero w październiku po zawodach w Toruniu. Ja mogę tylko podziękować mojemu teamowi za pracę, jaką wkładają oraz Ashleyowi Hollowayowi za to, jak jadą silniki. Osobne słowa podziękowania dla moich sponsorów i rodziny. To właśnie ich wsparcie sprawia, że czuję się dobrze na torze i wyniki są w pełni zadowalające – podsumowuje Rosjanin.