6 lipca, po blisko sześciu latach, Emil Sajfutdinow wygrał turniej z cyklu Grand Prix w Hallstavik. We Wrocławiu 3 sierpnia dotarł do fazy półfinałowej. A wcześniej wygrał w Togliatti, wraz z Artiomem Łagutą, Speedway of Nations. Jak widać, ostatni miesiąc miał Rosjanin niezwykle udany.
– Jestem bardzo zadowolony. Wygraliśmy Speedway of Nations, a ja w końcu ponownie wygrałem rundę Grand Prix. Tym samym moje cele na ten sezon, można powiedzieć, zostały zrealizowane. Wszystko, co da się ugrać więcej, uczyni mnie jeszcze bardziej zadowolonym – mówi Rosjanin na łamach Speedway Star.
Reprezentant Fogo Unii Leszno twierdzi, że wedle jego opinii faworytami do wygrania cyklu są inni zawodnicy.
– Tak naprawdę to myślę, że Dudek, Zmarzlik czy Madsen mogą nadawać ton. Ja staram się robić swoje i cieszyć z każdego swojego startu. Jak to wszystko się ostatecznie ułoży, zobaczymy dopiero w październiku po zawodach w Toruniu. Ja mogę tylko podziękować mojemu teamowi za pracę, jaką wkładają oraz Ashleyowi Hollowayowi za to, jak jadą silniki. Osobne słowa podziękowania dla moich sponsorów i rodziny. To właśnie ich wsparcie sprawia, że czuję się dobrze na torze i wyniki są w pełni zadowalające – podsumowuje Rosjanin.
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”
Żużel. Przyjemski ocenia start sezonu. „Chcę być najlepszym juniorem PGE Ekstraligi” (WYWIAD)
Żużel. Hit kolejki w Ipswich! Polacy pojadą dziś w Wielkiej Brytanii