Bartosz Zmarzlik. Foto: Stal Gorzów / Radek Kalina
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bartosz Zmarzlik nie odejdzie po sezonie ze Stali Gorzów. A raczej – nie powinien odejść, choć jak wiadomo, w żużlu dopóki nie ma podpisu pod umową, jeszcze wszystko jest możliwe. Prezes Stali Gorzów, Marek Grzyb, ze spokojem i optymizmem patrzy w przyszłość. Z kolei jeśli Zmarzlik w Gorzowie zostanie, może liczyć na rekordowo wysokie wynagrodzenie.

– Nie mam powodów, żeby myśleć, że Bartek odejdzie. Szanujemy się, znamy z całą rodziną. Wymagające jest to, że Bartek dynamicznie rozwija swoją karierę, dzisiaj jest perełeczką na rynku transferowym, ma ogromny kunszt i jest kandydatem na mistrza świata. To jest odpowiedzialność prezesa, utrzymanie takiego zawodnika w drużynie, kiedy inni na niego patrzą, jak na „łakomy kąsek” do przejęcia. Dużo klubów chciałoby go mieć. Ostatnio powiedziałem, że kładę się spać spokojny i wstaję wypoczęty i tak nadal jest – przyznał prezes Grzyb w magazynie żużlowym Eleven Sports.

Zmarzlika miał kusić m.in. prezes Motoru Lublin, Jakub Kępa. Jedną z propozycji pokonywania dalekich podróży z podgorzowskich Kinic miała być osobista awionetka. – Sponsorzy w Stali Gorzów też mają awionetki, jeden nawet chyba helikopter… Jak trzeba będzie używać, to jesteśmy na to przygotowani, ale na ten moment Bartek jeździ samochodem, dobrze się w nim czuje – mówił z uśmiechem sternik Stali.

Jeśli Bartosz Zmarzlik faktycznie w Stali Gorzów zostanie, może liczyć na rekordowe wynagrodzenie, największe w historii klubu. – Na pewno będzie zawodnikiem, który będzie zarabiał największe pieniądze. Większe od Tomka Golloba. Jest nie tylko kapitanem, zawodnikiem, ale też dobrym człowiekiem. Za to wszystko, co wniósł do klubu, należą mu się te pieniądze – zaznaczył prezes Grzyb.

Stal jeszcze walczy o medale, ale w klubie już myślą o kolejnym sezonie. Jednym z ruchów gorzowian ma być zakontraktowanie Martina Vaculika. – Trudno mi o tym mówić, czytałem w mediach, którzy zawodnicy są już podobno u nas. Vaculik? Nie zaprzeczam, nie potwierdzam. Skupiamy się teraz na lidze. Na pewno Słowak jest na liście życzeń, ale na niej jest wielu zawodników, np. z Unii Leszno – podkreślił prezes Stali.

Najbliższe spotkanie gorzowian w niedzielę, 20 września, o godzinie 19:15. Stal jedzie do Wrocławia, by tam zmierzyć się z miejscową Betard Spartą.