Liczba tygodnia

Kliknij→

Tyle sezonów Bydgoszcz czeka na Ekstraligę

LICZBA TYGODNIA LOTTO

Tyle sezonów Bydgoszcz czeka na Ekstraligę
Nicki Pedersen. fot. Jędrzej Zawierucha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W poniedziałkowym meczu reprezentacja Polski pokonała Resztę świata i choć kibiców było wielu, to zabrakło tego czego najbardziej oczekiwano – emocji. Niestety nie udało się uniknąć również pewnych kłopotów organizacyjnych…

Kibice w Rzeszowie nie mają w tym roku ligowego żużla, więc poniedziałkowe spotkanie było okazją, by zobaczyć w akcji czołówkę światowego speedwaya. Pewnie z tego powodu trybuny stadionu przy ul. Hetmańskiej puste nie były.

Polacy na początku meczu wypracowali sobie przewagę, której starali się pilnować. Żużlowcy Reszty świata słabiej startowali, a potem na trasie ciężko było walczyć o lepsze pozycje. Z dobrej strony w pierwszym starcie pokazała się para Pedersen – Czugunow, która jako jedyna przywiozła do mety podwójne zwycięstwo.

Ciekawie zapowiadał się bieg 6., w którym spotkały się dwie niepokonane pary. Z strony Polski pojechali Kołodziej i Pawlicki, a w barwach reszty świata Pedersen i Czugunow. Skończyło się remisowo, ale niestety emocji na torze ponownie nie było.

Po dwóch remisach w biegach 5. i 6. w kolejnym wyścigu Polacy znowu minimalnie powiększyli swoją przewagę za sprawą Zmarzlika i Lamparta. Wtedy też doszło do pierwszej udanej akcji na dystansie – Niels Kristian Iversen minął Wiktora Lamparta po dobrym ataku po zewnętrznej.

Niestety po biegu dziewiątym doszło do niespodziewanych kłopotów organizacyjnych – zepsuła się taśma i w zawodach nastąpiła przymusowa przerwa. Po ok. 10 minutach zapadła decyzja, że w pozostałych wyścigach zawodnicy będą startować na zielone światło.

Polacy wyraźnie zwiększyli swoją przewagę po wyścigu 11., w którym najpierw defekt zanotował Vaculik, a potem upadł Czugunow (nie opanował motocykla na drugim łuku drugiego okrążenia). W związku z tym Janowski i Lampart wygrali 5:0 i nasz zespół prowadził już 38:27.

Przed biegami nominowanymi Pedersen z Iversenem zmniejszyli dystans do 7 punktów, a więc o wszystkim miały zadecydować biegi nominowane.

Wygraną polskiej drużyny przypieczętowali Bartosz Zmarzlik i Janusz Kołodziej w biegu 14 wygrywając podwójnie.

MICHAŁ CZAJKA

Polska – Reszta Świata 51:38

Polska: 9. Piotr Pawlicki 8+2 (2*,2,2,1,1*), 10. Janusz Kołodziej 9+4 (3,1*,1*,2*,2*), 11. Maciej Janowski (1,3,0,3,2), 12. Patryk Dudek 8 (3,1,1,d,3), 13. Bartosz Zmarzlik 10 (1,0,3,3,3), 14. Wiktor Lampart 7 (0,3,1,2,1). Trener Marek Cieślak.

Reszta Świata: 1. Emil Sajfutdinow 2 (0,2,0,d,w), 2. Niels Kristian Iversen 6+1 (1,0,2,2*,1), 3. Martin Vaculik 9+1 (2,1*,3,d,3), 4. Antonio Lindbaeck 5 (0,2,0,1,2), 5. Nicki Pedersen 11+1 (2*,3,3,3,w), 6. Gleb Czugunow 5+1 (3,0,2*,w/u,w). Menedżer Zoltan Adorjan.

Bieg po biegu:

1. Kołodziej (65,72), Pawlicki, Iversen, Sajfutdinow 5:1

2. Dudek (65,51), Vaculik, Janowski, Lindbaeck 4:2 (9:3)

3. Czugunow (65,18), Pedersen, Zmarzlik, Lampart 1:5 (10:8)

4. Janowski (66,86), Sajfutdinow, Dudek, Iversen 4:2 (14:10)

5. Lampart (65,15), Lindbaeck, Vaculik, Zmarzlik 3:3 (17:13)

6. Pedersen (64,84), Pawlicki, Kołodziej, Czugunow  3:3 (20:16)

7. Zmarzlik (64,98), Iversen, Lampart, Sajfutdinow 4:2 (24:18)

8. Vaculik (64,68), Pawlicki, Kołodziej, Lindbaeck 3:3 (27:21)

9. Pedersen (65,08), Czugunow, Dudek, Janowski 1:5 (28:26)        

10. Zmarzlik (65,13), Kołodziej, Lindbaeck, Sajfutdinow (d4) 5:1 (33:27)

11. Janowski (64,89), Lampart, Czugunow (w/u), Vaculik (d4) 5:0 (38:27)

12. Pedersen (65,13), Iversen, Pawlicki, Dudek (d4) 1:5 (39:32)

13. Dudek (64,77), Lindbaeck, Lampart, Sajfutdinow (w/2min) 4:2 (43:34)

14. Zmarzlik (65,05), Kołodziej, Iversen, Czugunow (w/2min) 5:1 (48:35)

15. Vaculik (64,70), Janowski, Pawlicki, Pedersen (w) 3:3 (51:38)

Sędziował: Piotr Lis (Lublin).

NCD – 64,68 uzyskał w biegu 8. Martin Vaculik. 

Widzów: 10000.