fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Na początku miesiąca w mediach pojawiła się informacja, że Władysław Gollob pozostawił w Polonii Bydgosacz 80 spraw sądowych, z którymi zmierzyć sie musiał Jerzy Kanclerz. I choć w rzeczywistości spraw było zdecydowanie mniej, to i tak było to spore wyzwanie, ale Polonia wydostała się z finansowego dołka.

– Sprawy finansowe udało się zamknąć. Otrzymaliśmy wielką pomoc ze strony miasta, a także od kibiców. Dzięki kibicom zebraliśmy 700 tysięcy złotych, od sponsorów otrzymaliśmy 600 tysięcy. Długi są wyzerowane – wyjaśniał Jerzy Kanclerz w najnowszym odcinku Podcastu Po Bandzie.

W mediach niedawno pojawiła się również informacja, jakoby nowy właściciel bydgoskiego klubu musiał zmierzyć się z 80 sprawami sądowymi. Tymczasem było ich zdecydowanie mniej. – Dziennikarze potrafią przekształcić to, co mówię. I ja się z tym po części zgadzam, bo to też ich cel. Czytałem artykuł, że pan Władysław Gollob miał 80 spraw w sądzie, a nie chodziło o 80 spraw, tylko o to, że 80 procent spraw przegrał, a że miał ich około dziesięciu, to łatwo policzyć, że przegrał osiem – tłumaczył prezes Polonii. – Wszyscy potem grali tym w tytule, żeby się „czytało”, ale taki dziennikarz traci wiarygodność – dodał.

Teraz najważniejsze dla Polonii jest utrzymanie w 1. lidze. Jerzy Kanclerz nie myśli jeszcze o powrocie do elity. – Na razie Polonia nie jest gotowa na ekstraligę pod względem finansowym – zaznaczył prezes Kanclerz.

Posłuchaj drugiego odcinka Podcastu Po Bandzie: