Żyto: Mam nadzieję, że Unia wygra finał. Będzie mniejszy żal, że odpadliśmy z mistrzem

Piotr Żyto w rozmowie z Martinem Vaculikiem, fot. Łukasz Forysiak / Falubaz Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

RM Solar Falubaz Zielona Góra po porażce w Lesznie z miejscową Fogo Unią 57:33 stracił szansę na finał PGE Ekstraligi i pojedzie w spotkaniach o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Trener gości Piotr Żyto skomentował słabą postawę swojej drużyny, podkreślając jednocześnie jak mocną ekipą jest zespół z Wielkopolski.

Drużyna z Leszna triumfowała w rundzie zasadniczej PGE Ekstraligi i zmierza po czwarty już tytuł z rzędu. – Wydaje mi się, że Unia pokazała dzisiaj swoją klasę, a jedzie się tak, jak przeciwnik pozwala. Trudno. Trzeba pogratulować zwycięzcom. Wygrali, bo naprawdę byli dużo lepsi. Szykujemy się już do meczu o trzecie miejsce. Coś takiego jak dziś nie powinno się już powtórzyć, bo Unia jest mocna. Mam nadzieję, że ponownie obronią tytuł i nie będzie żal, że przegraliśmy akurat z Mistrzem Polski – nie owijał w bawełnę szkoleniowiec z Zielonej Góry w rozmowie przed kamerą Eleven Sports.

Pytany o powód słabego rezultatu swojej drużyny, Piotr Żyto wskazał na problemy liderów Falubazu z dopasowaniem się do leszczyńskiego owalu. – Vaculik dopiero w końcówce coś złapał, Patryk Dudek cały mecz szukał, nie udało mu się niczego znaleźć – mówił.

Żyto został zapytany również o wcześniejszą postawę zielonogórzan. – Pogubiliśmy punkty w zasadniczej fazie sezonu, tyle zdobyliśmy, ile mieliśmy, awansowaliśmy i trafiliśmy na bardzo mocną Unię Leszno, która pokazała nam miejsce w szeregu – zakończył, nie zostawiając złudzeń, która z ekip w jego odczuciu bardziej zasłużyła na zwycięstwo w półfinałowym dwumeczu.

Falubazowi pozostaje jeszcze walka o brąz. Pierwsze z dwóch spotkań o trzecie miejsce odbędzie się w piątek 9 października w Zielonej Górze. Rywalem będzie przegrany z dwumeczu Moje Bermudy Stal Gorzów – Betard Sparta Wrocław.