Świącik: O przygotowaniu toru na ostatnim meczu nie będę pisał, bo nie chcę się denerwować

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Starcie 9. kolejki PGE Ekstraligi pomiędzy Eltrox Włókniarzem Częstochowa a RM Solar Falubazem Zielona Góra wciąż budzi wiele dyskusji. Wielu częstochowskich kibiców jest zdziwionych, że ich ulubieńcy przegrali kolejne domowe spotkanie i dali odjechać w ligowej tabeli podopiecznym Piotra Żyto. Głos w sprawie spotkania zdecydował się zabrać prezes Lwów – Michał Świącik. Sternik klubu z Olsztyńskiej przyznał, że na niekorzystny wynik jego zespołu wpłynęły słaba postawa Jasona Doyla oraz niewłaściwie przygotowany tor.

– Nerwowy i bardzo ciężki okres dla mnie i zespołu. Piątkowy mecz i jego wynik to coś, co nie powinno mieć miejsca. Zawiodły dwie rzeczy – mega słaby jeden z liderów Jason i po mistrzowsku przygotowany tor (mistrzowsku z ironią). Po to na jesień były inwestycję, żeby wynik był lepszy, ale jak widać nie jest to regułą – pisze Świącik w swoim wpisie na profilu Facebookowym.

– To, co robimy na bieżąco chyba też nie zawsze działa. Zawodnicy są rozliczani wzorowo i nie ma żadnych zaległości wobec nich. Staramy się stworzyć chłopakom super warunki. Od mieszkaniowych po wszelkie inne mogące podnieś ich komfort pracy i życia. Robię, co mogę, ale na motocykl nie wsiądę i przecież toru robił nie będę – kontynuuje.

O problemach mistrza świata z 2017 roku mówi się już od dłuższego czasu. Australijczyk zawodzi od spotkania Eltrox Włókniarza z Motorem Lublin, w którym zdobył zaledwie trzy punkty. W kolejnych trzech meczach (z PGG ROW-em, MrGarden GKM-em i RM Solar Falubazem) również nie spisywał się tak, jak oczekuje od niego zarząd klubu. We wspomnianych starciach zdobył łącznie 17 oczek i bonus.

– Jason musi wziąć się w garść i zapomnieć o tych słabych występach. Potrzebujemy Jasona takiego, jakiego wszyscy pamiętamy choćby z meczu w Zielonej Górze. O przygotowaniu toru na ostatnim meczu nie będę pisał, bo nie chcę się denerwować. Od tego mamy trenera i toromistrza. Ktoś napisze, że tor był równy dla wszystkich? Może i tak, ale nasi zawodnicy po czwartkowym treningu byli przygotowani do zupełnie innego toru i zanim się przełożyli do tego, co ich mega zaskoczyło w piątek, to ten mecz nam odjechał. A ja osobiście wierzę w to, że nawet przy mega słabej postawie Jasona Doyle’a, na torze takim, do jakiego chłopaki byli przygotowani od czwartku, spokojnie mogliśmy ten mecz wygrać – ocenia szef trzeciej drużyny sezonu 2019.

Prezes częstochowian podkreślił również, że tor zawsze powinien być atutem gospodarzy i nie wyobraża sobie sytuacji, w której nawierzchnia będzie zaskakiwała jego drużynę w kolejnych starciach. Sternik Lwów poprosił również o wsparcie kibiców w trudnym momencie dla zespołu.

– Oczywiście odwrotnie też możemy powiedzieć, że tor mógł nas zaskoczyć, ale gdyby Doyle pojechał swoje, to wygrywamy. I z tym się też zgadzam z małą uwagą, tor nigdy nie powinien zaskoczyć gospodarza, który dzień wcześniej na nim trenuje. Trudno, tego, co się stało nie cofniemy, ale trzeba z tego wyciągnąć wnioski, tylko bez nerwowych ruchów. Przed nami ciężkie mecze i trzeba zrobić co się da, aby je wygrać. Z trenerem cały czas pracujemy nad tym, aby wróciła pełna moc zespołu i atut własnego toru. Teraz potrzebujemy waszego wsparcia, bo tego co się stało już nie cofniemy, a musimy pamiętać, że przed nami jest jeszcze wiele ważnych meczy – kończy Świącik.

2 komentarze on Świącik: O przygotowaniu toru na ostatnim meczu nie będę pisał, bo nie chcę się denerwować
    JacekUL
    9 Aug 2020
     6:58pm

    Czyli Falubaz nie był lepszy, a jedynie tor przeszkodził Włókniarzowi w zwycięstwie. Ciekawe. A czy w sporcie nie jest tak, że generalnie wygrywa lepszy? No więc Falubaz był lepszy i wygrał, podobnie jak w ZG w poprzedniej rundzie Włókniarz był lepszy i dlatego wygrał.

Skomentuj

2 komentarze on Świącik: O przygotowaniu toru na ostatnim meczu nie będę pisał, bo nie chcę się denerwować
    JacekUL
    9 Aug 2020
     6:58pm

    Czyli Falubaz nie był lepszy, a jedynie tor przeszkodził Włókniarzowi w zwycięstwie. Ciekawe. A czy w sporcie nie jest tak, że generalnie wygrywa lepszy? No więc Falubaz był lepszy i wygrał, podobnie jak w ZG w poprzedniej rundzie Włókniarz był lepszy i dlatego wygrał.

Skomentuj