Mikkel Bech, kapitan zespołu z Gdańska, nie miał zbyt wielu okazji do startów w sezonie 2020. Z klubem oraz jego kibicami musiał się jednak zżyć, ponieważ na ostatnie domowe spotkanie w tym roku przyjechał osobiście, nawet bez specjalnego zaproszenia. Duńczyk pożegnał się z fanami i klubem, a także… poprowadził doping.
W swoim wpisie na portalu społecznościowym Duńczyk podziękował kibicom za to, że przez cały czas czuł ich wsparcie. To właśnie dla tych fanów zdecydował się wsiąść w samochód i przybyć do Gdańska na spotkanie z zespołem z Daugavpils.
– Nie było zbyt wielu okazji do jazdy w tym sezonie, a z tego co zdążyłem dowiedzieć się z mediów, rok 2021 będzie wyglądał tutaj inaczej. Dlatego sam z siebie postanowiłem przyjechać, wspierać chłopaków i podziękować tym kibicom, którzy byli ze mną od początku mojego przybycia do Gdańska. Ilość wiadomoś́ci i komentarzy o tym, bym dzisiaj jechał w meczu sprawiła, że nie czekając na zaproszenie wsiadłem w auto i oto jestem – napisał Bech.
Jako kapitan zdecydowałem przybyć dzisiaj do Gdańska i wspierać drużynę podczas ostatniego domowego meczu sezonu…
Opublikowany przez Mikkela Becha Niedziela, 27 września 2020
Guess someone got a bit surprised today 🤭😂😂 pic.twitter.com/SEpkSfcuzU
— Mikkel Bech (@mbech177) September 27, 2020
Dodajmy, że Wybrzeże wygrało z Łotyszami 50:39. W ostatniej kolejce gdańszczanie udadzą się na wyjazdowe starcie do Tarnowa.
Mikkel Bech w sezonie 2020 wystartował w dwóch meczach Wybrzeża, co ciekawe, obu wygranych – wyjazdowym z Abramczyk Polonią Bydgoszcz (46:43) i domowym z Orłem Łódź (51:39).
Skad ten pismak ma wiadomosci upewnij sie chlopie a potem pisz wiesz ze pisanie fake news jest karalne ??
Żużel. Nowa ciekawa książka dla sympatyków żużla już dostępna! W niej historia pojedynków leszczyńsko-wrocławskich
Żużel. Odrodzenie Walaska w Łodzi. „Teraz wiek nie odgrywa już takiej roli”
Żużel. Lider Wybrzeża po porażce: Ten mecz nie powinien się w ogóle rozpocząć
Żużel. Wraca czołowa liga świata! Multum Polaków pojedzie w Szwecji
Żużel. Stal wbija szpilkę Falubazowi! Policzyli im dni bez wygranej w derbach!
Żużel. Czekali na niego ponad 3500 dni. Wielki powrót Bombera!