Fot. Instagram Mikkela Becha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Mikkel Bech, kapitan zespołu z Gdańska, nie miał zbyt wielu okazji do startów w sezonie 2020. Z klubem oraz jego kibicami musiał się jednak zżyć, ponieważ na ostatnie domowe spotkanie w tym roku przyjechał osobiście, nawet bez specjalnego zaproszenia. Duńczyk pożegnał się z fanami i klubem, a także… poprowadził doping.

W swoim wpisie na portalu społecznościowym Duńczyk podziękował kibicom za to, że przez cały czas czuł ich wsparcie. To właśnie dla tych fanów zdecydował się wsiąść w samochód i przybyć do Gdańska na spotkanie z zespołem z Daugavpils.

– Nie było zbyt wielu okazji do jazdy w tym sezonie, a z tego co zdążyłem dowiedzieć się z mediów, rok 2021 będzie wyglądał tutaj inaczej. Dlatego sam z siebie postanowiłem przyjechać, wspierać chłopaków i podziękować tym kibicom, którzy byli ze mną od początku mojego przybycia do Gdańska. Ilość wiadomoś́ci i komentarzy o tym, bym dzisiaj jechał w meczu sprawiła, że nie czekając na zaproszenie wsiadłem w auto i oto jestem – napisał Bech.

Jako kapitan zdecydowałem przybyć dzisiaj do Gdańska i wspierać drużynę podczas ostatniego domowego meczu sezonu…

Opublikowany przez Mikkela Becha Niedziela, 27 września 2020

Dodajmy, że Wybrzeże wygrało z Łotyszami 50:39. W ostatniej kolejce gdańszczanie udadzą się na wyjazdowe starcie do Tarnowa.

Mikkel Bech w sezonie 2020 wystartował w dwóch meczach Wybrzeża, co ciekawe, obu wygranych – wyjazdowym z Abramczyk Polonią Bydgoszcz (46:43) i domowym z Orłem Łódź (51:39).