Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nietypowym wynikiem (43:35) zakończył się mecz w Rybniku. Po 13. gonitwie sędzia uznał, że tor może stwarzać niebezpieczeństwo dla zawodników. Po dość statycznych zawodach, rozgrywanych na ubijanym torze, PGG ROW pokonał Unię Tarnów.

W deszczowaj aurze odbywało się spotkanie 4. kolejki Nice 1. Ligi Żużlowej w Rybniku. Na szczęście, w odróżnieniu od wydarzeń sprzed trzech tygodni, gdy spotkanie z Orłem trzeba było odwołać, tym razem nic nie stało na przeszkodzie, żeby mecz się odbył. Niestety, tor mimo że nadawał się do jazdy, w pierwszej fazie zawodów niespecjalnie sprzyjał walce. Przez to zwycięzcą danego biegu był z reguły ten, kto wywalczył sobie prowadzenie po pierwszym łuku. Dopiero od biegu numer 8 kibice mogli zaobserwować pierwsze mijanki.

W tych warunkach początkowo lepiej radzili sobie przyjezdni, którzy do połowy zawodów wygrali indywidualnie wszystkie wyścigi poza biegiem juniorskim. Swoje pierwsze biegi wysoko punktowali w zasadzie wszyscy, poza Przemysławem Koniecznym. Niestety, wyłączając Artura Czaję, nie byli w stanie potwierdzić tej dyspozycji przez całe zawody. Biegi, w których zdobywali punkty były przeplatane albo zerami, albo defektami.

Zawodnicy PGG ROW-u z kolei w pierwszej fazie zawodów ewidentnie nie mogli się odnaleźć. Kibice liczyli szczególnie na Daniela Bewleya, dla którego był to pierwszy mecz w sezonie 2019 dla ekipy PGG ROW-u. Niestety, po dwóch zerach Brytyjczyk został zastąpiony bardzo dobrym dzisiaj Robertem Chmielem. Druga część meczu to już zdecydowana przewaga zawodników Piotra Żyty. Do biegów nominowanych nie przegrali już żadnego wyścigu i sukcesywnie powiększali przewagę. Nie zdołali jej jednak powiększyć, gdyż po konsultacji z zawodnikami obydwu zespołów sędzia przedwcześnie zakończył mecz.

W następnej kolejce rybniczanie udają się w daleką podróż do Daugavpils (5 maja, g. 15:00), natomiast Unia Tarnów podejmie Orła Łódź (5 maja, g. 14:30)

Po meczu powiedzieli:

Daniel Bewley (PGG ROW): Fizycznie czuję sie dobrze. W dzisiejszym meczu przede wszystkim trzeba było dobrze startować. Ja niestety nie byłem w stanie tego robić. Na trasie było trochę lepiej. Mam nadzieję że za tydzień tor będzie nieco bardziej suchy.

Ernest Koza (Unia): Tor zrobił się ciężki pod koniec. Myślę, że drużyna dobrze punktowała, bo tych 8 punktów do odrobienia to nie jest nie wiadomo jaka strata. Gospodarze na pewno się nie spodziewali, że Unia tak dobrze tutaj pojedzie. Przez większość meczu indywidualnie wygrywaliśmy.

Mateusz Ślęczka

Nice 1. LŻ, 4. kolejka: PGG ROW Rybnik – Unia Tarnów 43:35

PGG ROW: Troy Batchelor 7 (2,2,2,1), Daniel Bewley 1 (0,0,-,1), Linus Sundstroem 8 (2,1,3,2), Mateusz Szczepaniak 7+3 (1*,2,2*,2*), Kacper Woryna 10 (2,2,3,3), Robert Chmiel 8+2 (3,1*,1*,3), Przemysław Giera 2+1 (2*,0,d).

Unia: Wiktor Kułakow 6 (1,3,1,1), Ernest Koza 5 (3,d,2,0), Artur Czaja 11 (3,0,3,2,3), Daniel Kaczmarek 3 (0,3,0,-), Peter Ljung 7 (3,3,1,0), Mateusz Cierniak 1 (w,1,0), Przemysław Konieczny 2 (1,1,w).

Sędziował Grzegorz Sokołowski. Widzów około 7 tysięcy.

Bieg po biegu:

1. Koza, Batchelor, Kułakow, Bewley 2:4

2. Chmiel, Giera, Konieczny, Cierniak w 5:1 (7:5)

3. Czaja, Sundstroem, Szczepaniak, Kaczmarek 3:3 (10:8)

4. Ljung, Woryna, Konieczny, Giera 2:4 (12:12)

5. Kułakow, Szczepaniak, Sundstroem, Koza d 3:3 (15:15)

6. Kaczmarek, Woryna, Chmiel, Czaja 3:3 (18:18)

7. Ljung, Batchelor, Cierniak, Bewley 2:4 (20:22)

8. Woryna, Koza, Kułakow, Giera d 3:3 (23:25)

9. Czaja, Batchelor, Chmiel (rz), Kaczmarek 3:3 (26:28)

10. Sundstroem, Szczepaniak, Ljung, Konieczny w 5:1 (31:29)

11. Woryna, Czaja, Bewley, Koza 4:2 (35:31)

12. Chmiel, Szczepaniak, Kułakow, Cierniak 5:1 (40:32)

13. Czaja (rt), Sundstroem, Batchelor, Ljung d 3:3 (43:35)