Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Na 28 marca zaplanowany jest Memoriał Edwarda Jancarza, mający rozpocząć tegoroczny sezon w Gorzowie. Ostatnio głównym tematem jest jednak koronawirus, który, zdaniem wielu, może storpedować imprezy żużlowe. 

– Oczywiście, że jest to groźna choroba, ale mam wrażenie, że za mało mówimy publicznie o profilaktyce, a za dużo o samych skutkach choroby. Myślę, że jest za dużo paniki z tym związanej. Jeśli chodzi o nas, to wszystkich zapraszamy na Memoriał Jancarza. Nie widzimy na tę chwilę żadnego argumentu, aby zawody miały być zagrożone – wyjaśnia prezes truly.work Stali.

– Nie podoba mi się w tym wszystkim to, że przez tę nakręcaną panikę niektóre osoby, zamiast przyjść na stadion, mogą, tak naprawdę wyłącznie profilaktycznie, zostać w domu. Uważam, że wyobrażenie społeczne jest zbyt mało pozytywne. Choroba, owszem, jest niebezpieczna, ale większość, która zachorowała, przeszła ją w łagodny sposób. Nikt nie mówi, że 51 tysięcy osób wyzdrowiało. W Niemczech przykładowo jest  zdecydowanie więcej przypadków, a wszystko tam działa. Uważam, że najważniejsza przy tej nieszczęśliwej chorobie jest profilaktyka. Ja jeszcze raz zapraszam wszystkich kibiców i patrząc na nazwiska, które ogłosiliśmy i ogłosimy można spodziewać się fajnych emocji – dodaje sternik gorzowskiego klubu. 

Marek Grzyb zdecydowanie zgadza się z Michałem Świącikiem, prezesem Eltrox Włókniarza Częstochowa, w kwestii ewentualnego przesunięcia startu PGE Ekstraligi. Zdaniem sternika gorzowian, jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż rozgrywanie meczów przy pustych trybunach. 

– 16 marca mamy spotkanie w tej sprawie. Widziałem gdzieś w mediach, że Michał Świącik, w razie takiej konieczności, optuje za przesunięciem startu ligi, załóżmy o miesiąc. Ja jestem tego samego zdania. Podobnie jak kibice, nie wyobrażam sobie ligi bez udziału publiczności. Cała nasza praca jest tak naprawdę wykonywana dla fanów naszych drużyn. Jakby to wyglądało bez udziału kibiców? Apeluję o trochę rozsądku w tym wszystkim. Jak mamy zamykać stadiony, to zamykajmy szkoły, centra handlowe, komunikację miejską i tak dalej – podsumowuje Marek Grzyb.

ŁUKASZ MALAKA