15 tys. pojemności, koszt budowy oscylujący wokół 180 mln zł, całkowite lub częściowe zadaszenie, podgrzewane trybuny, taras widokowy i kładki spacerowe – to najważniejsze cechy projektu nowego stadionu żużlowego w Lublinie, którego powstanie ogłosił 19 grudnia na konferencji prasowej prezydent, Krzysztof Żuk.
W bezpośrednim sąsiedztwie ma powstać kompleks boisk piłkarskich, a sam obiekt może być multifunkcyjny – poza torem żużlowym będzie można na nim ulokować boisko do futbolu amerykańskiego, rugby, niepełnowymiarowy tor do jazdy szybkiej na lodzie lub lodowisko.
– Przy założeniu, że wybierzemy wariant kryty, koncepcja daje nam możliwość ulokowania tam wielu innych wydarzeń sportowych i kulturalnych, co jest o tyle ważne, aby znaleźć źródło przychodów, które pozwolą pokrywać koszty eksploatacyjne – powiedział Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Zaprezentowana podczas konferencji prasowej wizualizacja stadionu usytuowana była w obecnej lokalizacji stadionu żużlowego, czyli przy al. Zygmuntowskich 5. Wojciech Ryżyński, architekt, zapewniał jednak, że przeniesienie jej do wskazanego przez ratusz miejsca, tj. zbiegu ulic Krochmalnej i Ciepłej, nie będzie stanowiło problemu. – Opracowując koncepcję stadionu braliśmy pod uwagę to, że działka jest wąska oraz zwracaliśmy uwagę na warunki gruntowe (w pobliżu płynie rzeka, więc teren charakteryzuje się dużą wilgotnością – przyp. red.) Konstrukcja stadionu jest bezpieczna w tych warunkach gruntowych, jakie tu mamy. Innym problemem było znalezienie miejsca dla zaplecza klubu żużlowego. Ono będzie schowane częściowo pod ziemię. Doszliśmy w tym względzie do porozumienia z władzami klubu – poinformował zebranych Ryżyński.
Przekazana przez ratusz informacja o nowej lokalizacji stadionu pozwoliła odetchnąć z ulgą lubelskim kibicom. Jest ona bowiem równoznaczna z tym, że nie będzie konieczności stosowania rozwiązania tymczasowego, tj. przenoszenia rozgrywek żużlowych na pobliski stadion piłkarski – Arenę Lublin. Po przeprowadzeniu szczegółowych wyliczeń okazało się, że jest to nie tylko niewygodne, ale też ekonomicznie nieuzasadnione. – Szacunkowa wycena kosztów przystosowania obiektu Arena i później przywrócenia stadionu to kwota ok. 20 mln zł, czasowe przeniesienie meczów żużlowych na Arenę Lublin wiązałoby się z koniecznością zapewnienia obiektu zastępczego dla potrzeb piłki nożnej. Dlatego poleciłem szeroką analizę pod kątem dostępności innych gruntów miejskich dla lokalizacji nowego stadionu żużlowego – dodał Żuk.
Do czasu wybudowania nowego obiektu mecze Speed Car Motoru Lublin będą rozgrywane na starym stadionie, przy al. Zygmuntowskich 5. Klub we współpracy z miastem dokonują tam niezbędnych modernizacji i drobnych remontów. – Większość prac dostosowujących stadion do wymogów ekstraligowych wykonaliśmy przed sezonem 2019. Przed sezonem 2020 będzie poprawione ogrodzenie frontowe i wyjścia ewakuacyjne. Będą przeprowadzone weryfikacje instalacji elektrycznej, bo obiekt jest przestarzały i trzeba doglądać tego częściej niż na nowym obiekcie. Mamy zrealizowane już odwodnienie liniowe, które pozostałe kluby będą musiały wykonać. My mamy to już z głowy, więc jeśli chodzi o infrastrukturę, mamy już spokój – powiedział Jakub Kępa, prezes Speed Car Motoru Lublin.
Po przeniesieniu rozgrywek żużlowych na nowy obiekt, stary stadion będzie mógł zostać przeznaczony np. na szkolenie młodych adeptów czarnego sportu.
Może chcecie tak jak my, obejrzeć wizualizację nowego stadionu jeszcze raz?
KAMILA JANKOWSKA
ZOBACZ TAKŻE:
15b tys hehehe parodia
Żużel. Klindt mógł zakończyć karierę! „Łzy napłynęły mi do oczu”
Żużel. Uważa przenosiny z Leszna do Grudziądza za dobry ruch. Lidsey mówi o sezonie 2024
Żużel. Spartanie już myślą o złocie 2025! Łaguta: Myślę, że to wywalczymy
Żużel. Fin został mistrzem w debiutanckim sezonie. Co dalej?
Żużel. Co było kluczem do złota Motoru? Trener Koziołków tłumaczy
Żużel. PoBandzie partnerem Ikon Suspention International Speedway Masters!