Wiktor Kułakow. fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W poniedziałek powróciło pierwszoligowe ściganie. Na torze w Gdańsku towarzysko zmierzyły się ekipy Północy i Południa, złożone z zawodników eWinner 1. Ligi Żużlowej. Pojedynek zakończył się wynikiem 42:48, ale jak podkreślał Wiktor Kułakow w wywiadzie udzielonym Łukaszowi Benzowi z Canal+, przede wszystkim było to dobre przetarcie przed startem ligi. Zaplecze PGE Ekstraligi rusza już w najbliższą sobotę.

Dla sporej części zawodników była to pierwsza jazda o stawkę. Większość z nich miała dotychczas jedynie okazję do treningowych jazd na własnych torach. – Oczywiście, fajnie pościgać się pierwszy raz. W tym roku pierwszy raz jechałem w czwórkę, także ten mecz potraktowałem jako sparing i przetarcie przed ligą. Trochę tych błędów się zdarzało, tak jak w ostatnim biegu, gdzie wyprzedził mnie kolega z drużyny – nawiązał Kułakow do przegranej rywalizacji z Jackiem Holderem. Porażka w piętnastym wyścigu odebrała mu także zwycięstwo w Memoriale im. Zbigniewa Podleckiego, zasłużonego żużlowca Wybrzeża Gdańsk.

Rosjanin potwierdził, że na tym etapie sezonu zawodnikom może brakować jazdy, a każdy bieg służy temu, by na nowo oswajać się z motocyklem. – Jeździliśmy u siebie w Toruniu w dwóch, trzech, po jednym okrążeniu. Tutaj już była jazda w czterech, także była to prawdziwa walka i przetarcie. Nie czuję się jeszcze komfortowo na motocyklu. Nawet po pierwszym biegu powiedziałem chłopakom, że sprzęt jedzie, tylko jeszcze samemu trzeba ułożyć się na motocyklu. Przez całe zawody popełniałem dużo błędów na trasie. W pierwszym biegu niepotrzebnie pojechałem za szeroko, ale powiedziałem chłopakom, że ja po prostu chciałem za szybko dobrać się do rywala i wyprzedzić. Nie udało się, niestety – powiedział były żużlowiec Unii Tarnów w rozmowie z Łukaszem Benzem.

Nowa drużyna Kułakowa, eWinner Apator, w sobotę zainauguruje rozgrywki ligowe na własnym torze. Anioły na początek zmierzą się z Car Gwarant Kapi Meble Budex Startem Gniezno. – Mam nadzieje, że wszystko będzie jak najlepiej. Kibice, trzymajcie za nas kciuki, czy w Rosji, czy w Polsce. Będziemy się starać. Przy okazji pozdrawiam wszystkich z Torunia i Ciechocinka, wszystkich moich sponsorów, dziękuje bardzo. W tej sytuacji ta pomoc jest niezmierna – zakończył Rosjanin.

FILIP MIKHA