fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wilki Krosno bez żadnych problemów ograły MSC Wolfe Wittstock w 4. Kolejce 2. Ligi Żużlowej. Goście od pierwszego wyścigu dobrze radzili sobie na niemieckim torze i systematycznie budowali przewagę. Ostatecznie starcie zakończyło się wynikiem 61:29, a płatny komplet punktów przywiózł Eduard Krcmar.

Mecz zamykający 4. kolejkę na najniższym szczeblu rozgrywkowym miał zdecydowanego faworyta. Były nim oczywiście Wilki Krosno, które od pierwszej rundy pewnie wygrywają i zmierzają w kierunku eWinner 1. Ligi. Zdaniem większości ekspertów Wilkom w odniesieniu kolejnego triumfu mógł przeszkodzić tylko zagadkowy tor w Wittstocku. Przestrogą dla krośnian miało być starcie innej podkarpackiej drużyny, a więc Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego. Ekipa z Hetmańskiej kompletnie pogubiła się na nietypowym obiekcie i nie wywiozła punktów ze stadionu MSC Wolfe.

Początek starcia wskazywał na to, że krośnianie szybko rozszyfrowali niemiecki tor. Problemy mieli właściwie tylko polscy młodzieżowcy, którzy podwójnie przegrali gonitwę juniorską. W niej z bardzo dobrej strony pokazał się Lukas Baumann. 21-latek na trasie minął zarówno Mateusza Cierniaka, jak i Patryka Wojdyło. Pozostałe wyścigi zakończyły się jednak zwycięstwami 5:1 dla gości i już podczas pierwszej przerwy w zawodach podopieczni Janusza Ślączki mieli ośmiopunktowe prowadzenie.

Kolejna seria potwierdziła dominację gości. Rewelacyjnie jeździli przede wszystkim seniorzy krośnian, którzy niemal nie tracili punktów. Z roszadami taktycznymi szybko ruszył szkoleniowiec gospodarzy Marcin Sekula, ale zastąpienie Marcina Kościelskiego Lukasem Fienhage na niewiele się zdało. Zastanawiająca była natomiast gorsza postawa Cierniaka. Jeden z najlepiej zapowiadających się młodzieżowców w swoim drugim biegu znów przyjechał daleko za rywalami.

Następne ciosy gości doprowadziły do tego, że już po dziesięciu wyścigach znany był zwycięzca niedzielnego spotkania. Poziom jazdy, do którego nawet nie zbliżali się zawodnicy MSC Wolfe prezentował kwartet Dróżdż – Karpow – Tarasienko – Krcmar. Przez to, że krośnianie szybko odjeżdżali rywalom niewiele działo się na torze. Za ciekawy można uznać właściwie tylko pojedynek Patryka Wojdyło z Marcinem Kościelskim z dziesiątego wyścigu. Zawodnicy kilkukrotnie zmieniali się na drugim miejscu, ale ostatecznie za Tarasienką na metę wpadł Wojdyło.

Końcówka rywalizacji również nie przyniosła zbyt wielu emocji. Gospodarze, za sprawą bardzo dobrze spasowanego tego dnia Lukasa Fienhage, wygrali jeszcze na pocieszenie bieg jedenasty. W końcu przełamał się Cierniak, który zdołał triumfować w gonitwie dwunastej. Punkty w ostatnich wyścigach pogubili Dróżdż, Tarasienko i Karpow więc jedynym żużlowcem z kompletem oczek okazał się Krcmar.

MSC Wolfe Wittstock – Wilki Krosno 29:61

MSC Wolfe: Steven Mauer 7 (1,2,0,1,1,2), Sandro Wassermann 4+1 (0,1*,2,w,0,1), Marcin Kościelski 1 (0,-,1,-,-), Ben Ernst 1 (1,0,0,-,-), Michael Haertel 0 (0,w,0,-), Lukas Baumann 4+1 (2*,1,1,0,d), Lukas Fienhage 12 (3,1,2,3,2,1).

Wilki: Bartłomiej Kowalski 5 (3,1,1,0), Damian Dróżdż 12+1 (3,3,3,1,2*), Eduard Krcmar 12+3 (2*,2*,2*,3,3), Andriej Karpow 14 (3,3,3,2,3), Wadim Tarasienko 10+2 (2*,3,3,2*,d), Patryk Wojdyło 5+2 (1,2*,2*), Mateusz Cierniak 3 (0,0,3).

Bieg po biegu:
1. Kowalski, Krcmar, Mauer, Kościelski 1:5
2. Fienhage, Baumann, Wojdyło, Cierniak 5:1 (6:6)
3. Dróżdż, Tarasienko, Ernst, Haertel 1:5 (7:11)
4. Karpow, Wojdyło, Baumann, Wassermann 1:5 (8:16)
5. Karpow, Krcmar, Fienhage, Ernst 1:5 (9:21)
6. Dróżdż, Fienhage, Kowalski, Haertel (w/su) 2:4 (11:25)
7. Tarasienko, Mauer, Wassermann, Cierniak 3:3 (14:28)
8. Karpow, Krcmar, Baumann, Haertel 1:5 (15:33)
9. Dróżdż, Wassermann, Kowalski, Mauer 2:4 (17:37)
10. Tarasienko, Wojdyło, Kościelski, Ernst 1:5 (18:42)
11. Fienhage, Karpow, Mauer, Kowalski 4:2 (22:44)
12. Cierniak, Fienhage, Dróżdż, Wassermann (w/u) 2:4 (24:48)
13. Krcmar, Tarasienko, Mauer, Wassermann 1:5 (25:53)
14. Krcmar, Dróżdż, Fienhage, Baumann (d4) 1:5 (26:58)
15. Karpow, Mauer, Wassermann, Tarasienko (d/start) 3:3 (29:61)

Sędziował: Grzegorz Sokołowski
Widzów: ok.1000

BARTOSZ RABENDA