Patryk Dudek. FOT. JAROSŁAW PABIJAN
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po niemal pięciu latach poznaliśmy decyzję sądu w sprawie pozwu zbiorowego, złożonego przez kibiców, którzy poczuli się oszukani rozwojem wydarzeń podczas pamiętnej Grand Prix Polski 2015 na stołecznym Stadionie Narodowym.

Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził w sprawie pozwu zbiorowego przeciw Polskiemu Związkowi Motorowemu zwrot cen biletów za wstęp na zawody Indywidualnych Mistrzostw Świata „LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland 2015” – zgodnie z żądaniem grupy poszkodowanych kibiców.

W imieniu grupy poszkodowanych kibiców żużla sprawę prowadzi kancelaria prawna DAUERMAN. Dodajmy, że wyrok nie jest prawomocny i można się spodziewać apelacji.

Przypomnijmy, że tamte zawody okazały się pasmem porażek. Strajkowała maszyna startowa, a tor ułożony przez Ole Olsena rozrywał się na tyle, że zawodnicy uznali go w końcu za nieprzejezdny i rywalizację przerwano po trzech seriach. Wyniki uznano natomiast za wiążące (zwyciężył Matej Zagar przed Chrisem Harrisem i Jarosławem Hampelem). Pech chciał, że impreza była również reklamowana jako pożegnanie z reprezentacyjnym orzełkiem Tomasza Golloba.

W kolejnych latach podobnych uchybień udało się uniknąć. Każdorazowo zabezpieczono rezerwową maszynę startową, a tor testowano kilka dni wcześniej, urządzając zawody z udziałem młodzieżowców. Wnioski wyciągnięto również takie, że park maszyn przeniesiono zza bandy w katakumby stadionu, dzięki czemu tor zyskał na szerokości, a dzięki temu też na atrakcyjności.