Rozgrywki w sezonie 2010 były ostatnimi, które swoją obecnością na pozycjach młodzieżowych ubogacali obcokrajowcy. Zauważalna była również pewna stabilizacja. Nasi włodarze już na etapie tworzenia składów mieli gotowy szkielet zespołu i jedynie kosmetycznie zmieniali swoje pierwotne pomysły w trakcie sezonu.
Od rozgrywek 2011 dojdzie do ustanowienia nowych przepisów, które przetrwają do dzisiaj i będą podlegały jedynie symbolicznej kosmetyce. Sezon 2010 miał bardzo rozbudowaną fazę pucharową: po rundzie zasadniczej najlepsza szóstka mierzyła się w fazie play–off. Do półfinałów wchodziła najlepsza czwórka (trzy wygrane drużyny oraz tzw. lucky looser). Następnie odbywał się wielki finał i mecz o trzecie miejsce. Rzecz jasna wszystkie pojedynki odbywały się w formie dwumeczów. Dwie najsłabsze drużyny z miejsc siódmego i ósmego spotykały się w dwumeczu, którego zwycięzca miał okazję zmierzyć się w barażu z drugą ekipą I ligi, a pokonany opuszczał szeregi Ekstraklasy. Zapraszamy do analizy zestawień poszczególnych ekip:
- Unia Leszno (I miejsce w Ekstraklasie 2010)
Byki wystąpiły w bardzo zbliżonym zestawieniu do tego, które przedstawiliśmy w części 4. Polscy seniorzy to Jarosław Hampel, Janusz Kołodziej, Damian Baliński. Obok nich pojawiali się Australijczycy: Leigh Adams, Troy Batchelor i Adam Shields. Na pozycjach młodzieżowych startowali Sławomir Musielak i Chorwat Jurica Pavlic. Może ciężko w to uwierzyć, ale mistrzowie kraju zdobyli tytuł, korzystając jedynie z ośmiu zawodników. Rotacja dotyczyła jedynie Australijczyków Batchelora i Shieldsa. W tym wypadku stabilizacja okazała się najlepszą drogą do końcowego sukcesu.
- Falubaz Zielona Góra (II miejsce w Ekstraklasie 2010)
Drużyna spod znaku Myszki Miki zastosowała podobną filozofię do tej sprzed dwóch lat – pięciu równych seniorów w każdym spotkaniu. Solidne zestawienie krajowych zawodników: Rafał Dobrucki, Piotr Protasiewicz, Grzegorz Zengota i zbliżeni poziomem obcokrajowcy: Szwed Fredrik Lindgren, Duńczyk Niels Kristian Iversen i Amerykanin Greg Hancock. Formację młodzieżową stworzyli Łukasz Sówka i przyszły drugi zawodnik globu – Patryk Dudek. Swoje szanse otrzymywał również młody Ukrainiec – Aleksandr Loktajew. Jeden zapasowy senior i jeden zapasowy młodzieżowiec i na tym koniec rotacji w zespole. Podobnie do leszczyńskiej drużyny, zielonogórzanie mieli z góry przygotowane zestawienie, które sprawdzało się w trakcie rozgrywek. Bardzo dobrym ruchem było dołączenie do zespołu Grega Hancocka. Dużo szczęścia zielonogórzanie mieli w meczach z Gorzowem w I rundzie fazy pucharowej. Brak Pedersena po stronie Stali z pewnością ułatwił zadanie i zaowocował awansem do półfinału.
- Unibax Toruń (III miejsce w Ekstraklasie 2010)
Motorem napędowym drużyny była trójka obcokrajowców: Australijczycy Ryan Sullivan i Chris Holder oraz Duńczyk Hans N. Andersen. W podstawowym składzie startowała dwójka wychowanków: Wiesław Jaguś i Adrian Miedziński. W formacji młodzieżowej występowali Australijczyk Darcy Ward i Duńczyk Michael Jepsen Jensen oraz Polacy: bracia Kamil i Emil Pulczyńscy oraz Bartosz Pietrykowski. Anioły podobnie do poprzedzających drużyn dysponowały wąska kadrą. Rotacje wynikały jedynie ze słabszej formy Darcy’ego Warda, któremu zdarzało się ustępować miejsca Jepsenowi Jensenowi i poszukiwać swojej szansy z numerami 1-5 (9-13). Apetyty z pewnością były znacznie większe. Zawiódł Darcy Ward, więcej spodziewano się po drugim z Australijczyków – Ryanie Sullivanie.
- Betard WTS Wrocław (IV miejsce w Ekstraklasie 2010)
Liderem zespołu niemalże tradycyjnie był australijski trzykrotny mistrz globu – Jason Crump. Poza nim ważnym ogniwem byli Duńczycy – Kenneth Bjerre i Leon Madsen. Krajowi seniorzy to Daniel Jeleniewski oraz Piotr Świderski. Podstawowym młodzieżowcem drużyny ze stolicy Dolnego Śląska był Maciej Janowski. Rotacja dotyczyła jedynie jego partnerów w meczowym zestawieniu: próbowano Duńczyka Lasse Bjerre, Szweda Denisa Anderssona oraz Patryka Kociembę. Do zajęcia wyższego miejsca zabrakło z pewnością punktów Jeleniewskiego. W meczu o trzecie miejsce z Aniołami padł idealny remis: 90-90. O brązie dla torunian zdecydowało ich wyższe miejsce w sezonie zasadniczym. Tym rokiem Marek Cieślak zamknął swoją wrocławską dekadę i odszedł do Tarnowa, gdzie długo nie drużynowe mistrzostwo Polski czekać nie musiał…
- Tauron Azoty Tarnów (V miejsce w Ekstraklasie 2010)
Analizując skład tarnowian można dojść do przekonania, że jest to próba skopiowania pomysłu z Zielonej Góry – pięciu wyrównanych seniorów w każdym spotkaniu. W drużynie znaleźli się: Marcin Rempała, ś. p. Tomasz Jędrzejak, Krzysztof Kasprzak, Sebastian Ułamek oraz obcokrajowcy: Duńczycy Bjarne Pedersen, Jesper Brunn Monberg i Patrick Hougaard, który mógł również startować z pozycji młodzieżowca. Spośród zawodników do lat 21 trenerzy najczęściej stawiali jednak na Szymona Kiełbasę i dynamicznie rozwijającego się Słowaka – Martina Vaculika. Jeden wyścig odjechał Jakub Jamróg. Tarnowianie swoją przygodę z rozgrywkami zakończyli w pierwszej fazie play– ff, ulegając późniejszemu mistrzowi – Unii Leszno. W przekroju całego sezonu z pewnością zabrakło zawodnika, który byłby liderem zespołu, zwłaszcza w spotkaniach wyjazdowych. Niemalże każdy z wymienionych żużlowców zaliczał mecze od bardzo słabych po znakomite, a do zdobywania medali potrzebny jest nie mniej niż jeden pewniak w każdym spotkaniu.
- Caelum Stal Gorzów Wielkopolski (VI miejsce w Ekstraklasie 2010)
Drużyna została zbudowana wokół dwóch fenomenalnych armat: Tomasza Golloba i Duńczyka Nickiego Pedersena. Pozostali Polacy to Tomasz Gapiński, Zbigniew Suchecki. Zestawienie uzupełnili zawodnicy zagraniczni: Szwed David Ruud oraz Słoweniec Matej Zagar. Formację młodzieżową stworzyli skłócony z działaczami z Leszna Przemysław Pawlicki oraz syn legendarnego Henrika Gustafssona – Simon. Swoje wyścigi zaliczyli również Paweł Zmarzlik (brat Bartosza), Łukasz Cyran oraz Paweł Parys. Gorzowianie sezon zasadniczy zakończyli na bardzo wysokim drugim miejscu. W pierwszej fazie play–off wpadli na swojego odwiecznego rywala z Zielonej Góry i po niezwykle zaciętej walce musieli uznać wyższość piątego zespołu po fazie zasadniczej. Niewątpliwie ogromny wpływ na porażkę miał brak kontuzjowanego Nickiego Pedersena. Zastępstwo zawodnika nie było w stanie zrekompensować nieobecności Duńczyka.
- CKM Włókniarz Częstochowa (VII miejsce w Ekstraklasie 2010)
Był to z pewnością znacznie słabszy zespół Lwów niż zdołaliśmy się przyzwyczaić w poprzednich latach. Punkty zdobywali od lat z przerwami związani z Częstochową: Sławomir Drabik i Rune Holta oraz odrestaurowany Rafał Szombierski. Dwa mecze zaliczył Krzysztof Słaboń. Również obcokrajowcy nie byli bardzo mocnymi zawodnikami dostępnymi na rynku: Szwedzi Jonas Davidsson i Peter Karlsson, Brytyjczyk Lewis Bridger (startował również, jako zawodnik do lat 21) z pewnością nie rzucali na kolana. Jako młodzieżowiec startował również przyszły mistrz świata Tai Woffinden oraz partnerujący mu: Marcin Bubel, Borys Miturski. Częstochowianie dwoma punktami pokonali zespół z Bydgoszczy, który spadł do I ligi. W barażach okazali się lepsi od pretendentów z Gdańska.
- Polonia Bydgoszcz (VIII miejsce w Ekstraklasie 2010)
Chyba największe rozczarowanie całych rozgrywek. Dwójka znakomitych wówczas Szwedów: Andreas Jonsson i Antonio Lindback i nie odgrywający aż tak dużej roli Rosjanin Denis Gizatulin. Bardzo solidni krajowi seniorzy w postaci Roberta Kościechy i Grzegorza Walaska. Znakomity młodzieżowiec z Rosji Emil Sajfutdinow i zdobywający obok niego pierwsze szlify Damian Adamczak, Mikołaj Curyło i późniejszy zdobywca tytułu IMP z Gorzowa Szymon Woźniak. To wszystko okazało się za mało, aby utrzymać się w Ekstraklasie. Na papierze Gryfy wydawały się zespołem, który bez większego wysiłku znajdzie się w pierwszej czwórce. Niespodziewanym problemem okazały się kłopoty zdrowotne Emila Sajfutdinowa. Rosjanin wystąpił tylko w kilku spotkaniach. Polscy młodzieżowcy nie mieli aż takiej siły rażenia i Polonia z jednego z faworytów zamieniła się w spadkowicza do I ligi.
Sezon pokazał, że faworyci na papierze, a nawet faworyci po fazie zasadniczej niekoniecznie będą finiszowali na oczekiwanym miejscu. Kontuzje Pedersena i Sajfutdinowa zabrały ich zespołom około połowę siły uderzeniowej, co spowodowało wynik poniżej oczekiwań. Pomimo wąskiej kadry najlepsza okazała się drużyna Byków z Leszna. Uwagę zwracają bardzo wąskie składy niemalże wszystkich drużyn. W piątym sezonie od wprowadzenia nowych zasad nie było już możliwości na eksperymenty. Prezesi mieli już z góry ustalony skład, w którym zmieniało się jedynie ustawienie poszczególnych par.
Zapraszamy do przeczytania poprzednich części:
PAWEŁ ZAŁUCKI
Żużel. Przyjemski ocenia start sezonu. „Chcę być najlepszym juniorem PGE Ekstraligi” (WYWIAD)
Żużel. Hit kolejki w Ipswich! Polacy pojadą dziś w Wielkiej Brytanii
Żużel. Znamy termin zaległo meczu Krajowej Ligi Żużlowej! Mecz drugiej kolejki rozegrają… za miesiąc!
Żużel. Wychowanek wskakuje do składu! Start ze zmianą na mecz Polonią
Żużel. Włókniarz zawalczy o pierwsze punkty w hicie kolejki! Żelazne zestawienie w obu ekipach. (SKŁADY)
Żużel. Jako pierwsza kobieta w historii poprowadziła mecz żużlowy! Pomóżmy jej znaleźć się w księdze Guinnessa!