Bartosz Zmarzlik FOT. ŁUKASZ KURZEJA
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

328. Właśnie tyle dni musieliśmy czekać na pierwsze od pamiętnego, ubiegłorocznego finału w Toruniu, zawody z cyklu Grand Prix. Już w piątek na wrocławskim Stadionie Olimpijskim zobaczymy piętnastu najlepszych zawodników globu, a wśród nich trzech Polaków – Patryka Dudka, Macieja Janowskiego i Bartosza Zmarzlika. Przed inauguracją Grand Prix postanowiliśmy sprawdzić, w którym z nich nasi Czytelnicy upatrują faworyta imprezy.

– Z którym z polskich zawodników wiążecie największe nadzieje przed zmaganiami w Stolicy Dolnego Śląska? – na tak postawione pytanie aż 51,4% głosujących w naszej sondzie na Twitterze odpowiedziało wskazując na obrońcę mistrzowskiego tytułu, Bartosza Zmarzlika. 33,6% biorących udział w sondzie najbardziej wierzy w Macieja Janowskiego, a tylko 15% do miana najlepszego Polaka na wrocławskim owalu typuje Patryka Dudka.

Czy takie wyniki mogą dziwić? Z jednej strony to na Janowskim skupiać się będzie uwaga większości widzów. Mowa przecież nie tylko o najbardziej utytułowanym wrocławskim zawodniku w historii, ale też o tegorocznym liderze miejscowej Betard Sparty, który na domowym obiekcie może pochwalić się średnią 2,267 pkt/bieg. Przed rokiem żużlowiec startujący z numerem „71” na plecach zdobył w rundzie zorganizowanej na Stadionie Olimpijskim 12 punktów i zajął ostatecznie szóste miejsce, odpadając w półfinale po kapitalnej rywalizacji z Januszem Kołodziejem.

Należy jednak wskazać, że również Zmarzlik doskonale radzi sobie na wrocławskim obiekcie. W poprzednim sezonie mogliśmy go zobaczyć dwa razy przy alei Ignacego Jana Paderewskiego 35. Najpierw, w zmaganiach ligowych, zdobył aż siedemnaście z trzydziestu dwóch punktów dla swojej Stali (2,3,3,3,3,3), przegrywając tylko raz – z… Maciejem Janowskim. Jeszcze milej 25-latek wspominać musi sierpniowe Grand Prix. W nim również zdobył siedemnaście punktów, które tym razem przełożyły się na zwycięstwo w całych zawodach. W pokonanym polu Polak zostawił Martina Vaculika, Leona Madsena i Janusza Kołodzieja.

Bez wątpienia najmniej okazale wyglądają dokonania Patryka Dudka. Zielonogórzanin w latach 2017-2020 wykręcił na Stadionie Olimpijskim średnią na poziomie 1,770 pkt/bieg w rozgrywkach PGE Ekstraligi. Również w zawodach międzynarodowych spisywał się poniżej swoich ogromnych możliwości. W wygranym przez Polskę The World Games w 2017 roku Dudek wystąpił tylko raz, zdobywając jeden punkt, a najbardziej do zwycięstwa w zawodach przyczynili się Janowski ze Zmarzlikiem. W kolejnym sezonie wicemistrz świata sprzed trzech lat ponownie reprezentował barwy narodowe na wrocławskim obiekcie, tym razem w Speedway of Nations. Ostatecznie Polacy ukończyli zmagania z brązowym medalem, a do kanonu naszego żużla przeszła sytuacja z wykluczeniem Dudka z barażowego wyścigu. Z kolei przed rokiem DuZers ukończył Grand Prix z ośmioma punktami (2,0,0,3,3,0).

Jak będzie tym razem? Czy znów Zmarzlik wypadnie najlepiej spośród polskich zawodników? A jak zaprezentuje się również reprezentujący biało-czerwonych Gleb Czugunow – dzika karta wrocławskich rund Grand Prix? Odpowiedzi na te pytania poznamy w piątkowy i sobotni wieczory.

JAKUB WYSOCKI