Max Verstappen przed Lewisem Hamiltonem. Fot. Facebook/F1
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Max Verstappen od początku do końca kontrolował wyścig, jednak za nim nareszcie zaczęło się robić ciekawie. Po walce i zamianach pozycji drugi przyjechał Fernando Alonso, a goniący go w końcówce Lewis Hamilton skończył trzeci. Za podium również wiele się działo w wyścigu.

 

Kwalifikacje w zmiennych warunkach przyniosły kilka niespodziewanych rozstrzygnięć. Ferrari po raz kolejny zawiodło swoich kibiców, Leclerc nie wszedł do Q3, ponieważ zespół mimo jego usilnych próśb nie założył od razu opon miękkich, a zrobili to, gdy było już za późno. Mimo to, wystartował on przed swoim zespołowym partnerem, który po karach za blokowanie innych w kwalifikacjach został zepchnięty na 11. pozycję. Pole position, wedle oczekiwań, zajął Max Verstappen, jednak w drugim rzędzie zabrakło Nico Hulkenberga, a zamiast niego pojawił się Fernando Alonso. Niemiec za to samo co Sainz został zepchnięty na P5.

Bardzo słaby start zanotował Fernando Alonso, bardzo szybko spadł za Lewisa Hamiltona. Pod koniec pierwszego okrążenia Kevin Magnussen niemalże wjechał w tył Sergio Pereza i musiał ratować się ucieczką na trawę tracąc dwie pozycje. Kierowcy spokojnie przejechali pierwsze okrążenia, dwa czerwone bolidy Scuderii Ferrari rozpoczęły szarżę przez stawkę. Utworzył się pociąg DRS, który ciągnął się prawie przez całość stawki. Na siódmym okrążeniu Logan Sargeant musiał zatrzymać swój bolid na torze, co spowodowało wirtualny samochód bezpieczeństwa, jednak na tyle krótki, że nikt nie wykorzystał go strategicznie.

Kiedy pierwsi kierowcy zaczęli zjeżdżać na zmianę opon, George Russell uderzył bardzo mocno w ścianę, rozrzucając części po torze. Spowodowało to samochód bezpieczeństwa. Wszyscy kierowcy zmienili swoje opony na twarde. Na torze zostali tylko zawodnicy startujący na twardych i dwa bolidy teamu z Maranello, którzy postanowili zostać na swoich średnich oponach awansując na czwartą i piątą pozycję. Wszyscy spodziewali się, że to kolejna z „Grande Strategii” w wykonaniu Włochów. W boksach doszło do kilku nieporozumień i przyblokowań, jednak FIA nie postanowiła dawać kar za te incydenty. George Russell po naprawach był w stanie wrócić na tor. Wyścig został wznowiony na 17. okrążeniu.

Doszło do wewnętrznej walki w McLarenie. Czołówka powoli zaczęła się rozjeżdżać i znowu powstały pociągi DRS. Jednak zarówno Perez na starych twardych, jak i Ferrari na starych średnich oponach nie tracili tempa. Zespół powiedział Sainzowi, żeby nie atakował swojego zespołowego kolegi ponieważ potrzebują „szybkiego i czystego stintu”. Na 22. okrążeniu głębokim nurkowaniem pod Lewisa Hamiltona poszczycił się Fernando Alonso, obejmując pozycję wicelidera wyścigu. Hiszpan zaczął odjeżdżać 7-krotnemu mistrzowi świata.

Włoski zespól chciał ściągnąć swoich kierowców wcześniej, jednak sami postanowili przeciągnąć jeszcze tą zmianę. Kiedy kierowcy jadący na twardych oponach zaczęli zjeżdżać na swoje zmiany, okazało się, że strategia na jeden pit stop w wykonaniu Scuderii była możliwa i Ferrari nareszcie dobrze rozegrało strategicznie wyścig. Na 35. okrążeniu doszło do incydentu. De Vries najpierw zepchnął Magnussena z toru a następnie wjechał w niego blokując ich obu w zakręcie. Nie spowodowało to żadnych akcji dyrekcji wyścigu, bo obaj zdążyli wycofać z powrotem na tor. Zadziwiającym było, że FIA nie postanowiła dać żadnej kary Holendrowi.

Ferrari było przygotowane by przyjąć swoich kierowców, jednak nie pojawiła się neutralizacja. Zjechali chwilę później, gdy mieli już przewagę spokojnego pit stopu nad następnym kierowcą. Ich średnie opony wytrzymały dłużej niż twarde opony w innych samochodach i obronili swoje pozycje tuż za podium. Również na tym stincie Leclerc został zapewniony, że nie będzie atakowany przez zespołowego kolegę.

Lando Norris został ukarany karą pięciu sekund za zbyt mocne zwalnianie przy samochodzie bezpieczeństwa, próbując zrobić sobie okno na podwójny pit stop. Alexander Albon dzięki równie genialnej strategii zespołu co Ferrari i swojej heroicznej obronie zdołał przyjechać na siódmym miejscu. George Russell mimo wypadku miał szanse na zminimalizowanie strat, jednak musiał wycofać się w końcówce przez awarie przegrzewających się hamulców. Drugi z Mercedesów starał się do końca gonić Fernando Alonso jednak Hiszpan zdołał utrzymać drugą pozycję. Bardzo słaby występ Hulkenberga, który z drugiego miejsca w kwalifikacjach wypadł daleko poza punkty.

Dobry wynik Albona przesunął go w klasyfikacji o kilka pozycji. Również Sainz zdołał przesunąć się przed Russella w tabeli kierowców. Ten wyścig pokazał, że Ferrari pod względem osiągów jest dopiero czwartą siłą w stawce. Jednak ich działania w trakcie wyścigu mogą zwiastować zwrot w dobrym kierunku i Włosi może przestaną być swoim głównym przeciwnikiem w drodze po dobre wyniki. Możemy przekonać się o tym dopiero za dwa tygodnie podczas Grand Prix Austrii, ostatniego wyścigu wygranego przez Leclerca.

Wyniki Grand Prix Kanady:

1. Max Verstappen

2. Fernando Alonso

3. Lewis Hamilton

4. Charles Leclerc

5. Carlos Sainz

6. Sergio Perez

7. Alexander Albon

8. Esteban Ocon

9. Lance Stroll

10. Valtteri Bottas

11. Oscar Piastri

12. Pierre Gasly

13. Lando Norris

14. Yuki Tsunoda

15. Nico Hulkenberg

16. Guanyu Zhou

17. Kevin Magnussen

18. Nyck de Vries

Logan Sargeant

George Russell

Klasyfikacja kierowców po 8 z 22 wyścigów:

1. Max Verstappen – 195 punktów

2. Sergio Perez – 126 pkt.

3. Fernando Alonso – 117 pkt.

4. Lewis Hamilton – 102 pkt.

5. Carlos Sainz – 68 pkt.

6. George Russell – 65 pkt.

7. Charles Leclerc – 54 pkt.

8. Lance Stroll – 37 pkt.

9. Esteban Ocon – 29 pkt.

10. Pierre Gasly – 15 pkt.

11. Lando Norris – 12 pkt.

12. Alexander Albon – 7 pkt.

13. Nico Hulkenberg – 6 pkt.

14. Oscar Piastri – 5 pkt.

15. Valtteri Bottas – 5 pkt.

16. Guanyu Zhou – 4 pkt.

17. Yuki Tsunoda – 2 pkt.

18. Kevin Magnussen – 2 pkt.

Klasyfikacja konstruktorów:

1. Red Bull – 321 pkt.

2. Mercedes – 167 pkt.

3. Aston Martin – 154 pkt.

4. Ferrari – 122 pkt.

5. Alpine – 44 pkt.

6. McLaren – 17 pkt.

7. Haas – 8 pkt.

8. Alfa Romeo – 9 pkt.

9. Williams – 7 pkt.

10. Alpha Tauri – 2 pkt.