Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Świetna jazda i sporo szczęścia sprawiły, że Verstappen po raz kolejny przyjechał pierwszy do mety. Dublet Austriackiej drużyny uzupełnił Sergio Perez, a trzeci dojechał Carlos Sainz.

 

Wszyscy spragnieni formuły 1 po trzech tygodniach wakacyjnej przerwy liczyli na widowisko, na legendarnym torze w Spa. Emocje podnosił fakt, że obaj główni kandydaci w tym sezonie do mistrzostwa świata musieli startować z końca stawki. To tutaj pierwszy raz w karierze wygrał Charles Leclerc (2019 r.). Tym razem na zwycięstwo największe szanse mieli Carlos Sainz i Sergio Perez startujący z pierwszego rzędu.

Bardzo dobry start Carlosa Sainza, który szybko uciekł reszcie stawki. Perez spadł aż na piąte miejsce do momentu, gdy w Lewisa Hamiltona uderzył Fernando Alonso. 7-krotny mistrz świata musiał wycofać się z wyścigu, a Meksykanin wrócił na pozycję wicelidera. Nicolas Latify uderzył w Valtteriego Bottasa, w wyniku czego na drugim okrążeniu już nie było w stawce dwóch samochodów. Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Max Verstappen i Charles Leclerc zdołali przebić się na ósme i dziewiąte miejsce.

Monakijczyk już na trzecim okrążeniu musiał zmienić opony z powodu uszkodzeń i wyjechał z boksu dopiero na P17. Na piątym kółku wyścig został wznowiony. Najwięcej na neutralizacji zyskał Verstappen, który w ciągu jednego okrążenia odrobił dwie pozycje. Po trzech kółkach Holender był już na P3. W międzyczasie jego rywal z ekipy Ferrari zdołał przebić się dopiero na 14. miejsce. Na 11. okrążeniu do boksu zjechał Carlos Sainz. Po kilku sekundach aktualny mistrz Max Verstappen wyprzedził zespołowego kolegę obejmując pozycję lidera.

Do boksu zaczęli zjeżdżać kolejni kierowcy. Sergio Perez zaraz po wyjeździe z boksu zepchnął z toru Charlesa Leclerca, ale nie został za to ukarany. Na 18. okrążeniu Max Verstappen wyprzedzając Carlosa Sainza został liderem wyścigu. Na 21. kółku Sergio Perez również zdołał uporać się z Hiszpanem z Ferrari obejmując drugą pozycję. -Kiedy objąłem prowadzenie, to samochód mknął jak po szynach – mówił kierowca Red Bulla, po wyścigu.

18 okrążeń przed końcem Ferrari wykonało podwójny pit stop.

Pozostali kierowcy z czołówki również po raz drugi odwiedzili swoich mechaników i kolejność pozostała bez zmian. Nikt nie próbował strategii na jedną zmianę opon.

W środku stawki walka trzech samochodów. Esteban Ocon zdobył dwie pozycje zajmując siódme miejsce. Cały czas konsekwentnie stratę do Carlosa Sainza zmniejszał George Russel. Jednak Hiszpan zdołał dowieźć podium do mety.

Na przedostatnim okrążeniu Ferrari ściągnęło Charlesa Leclerca do boksu w nadziei na walkę o najszybsze okrążenie, ale Leclerc wyjechał za Fernando Alonso i przez walkę o pozycję nie zdołał odebrać punktu z rąk Maxa. Za przekroczenie prędkości w alei serwisowej Monakijczyk został ukarany dodatkowymi pięcioma sekundami, za co w konsekwencji spadł za Alonso.

Verstappen po przerwie wakacyjnej wraca do dominacji nad resztą stawki, a dublet Red Bulla powoduje awans w klasyfikacji Sergio Pereza na drugie miejsce. Ferrari trochę oddaliło się od Mercedesa, który jest większym zagrożeniem dla zespołu z Maranello niż oni dla Red Bulla. Następny wyścig już za tydzień na ziemi Maxa Verstappena w Holandii.

Wyniki Grand Prix Belgii:

1. Max Verstappen (Red Bull)

2. Sergio Perez (Red Bull)

3. Carlos Sainz (Ferrari)

4. George Russell (Mercedes)

5. Fernando Alonso (Alpine)

6. Charles Leclerc (Ferrari)

7. Esteban Ocon (Alpine)

8. Sebastian Vettel (Aston Martin)

9. Pierre Gasly (Alpha Tauri)

10. Alexander Albon (Williams)

11. Lance Stroll (Aston Martin)

12. Lando Norris (Mclaren)

13. Youki Tsunoda (Alpha Tauri)

14. Guanyu Zhou (Alfa Romeo)

15. Daniel Ricciardo (Mclaren)

16. Kevin Magnussen (Haas)

17. Mick Schumacher (Haas)

18. Nicolas Latifi (Williams)

Valtteri Bottas (Alfa Romeo)

Lewis Hamilton (Mercedes)

Klasyfikacja kierowców po 14 z 22 wyścigów:

1. Max Verstappen – 284 punktów

2. Sergio Perez – 191 pkt.

3. Charles Leclerc – 186 pkt.

4. Carlos Sainz – 171 pkt.

5. George Russell – 170 pkt.

6. Lewis Hamilton – 146 pkt.

7. Lando Norris – 76 pkt.

8. Esteban Ocon – 64 pkt.

9. Fernando Alonso – 51 pkt.

10. Valtteri Bottas – 46 pkt.

11. Kevin Magnussen – 22 pkt.

12. Sebastian Vettel – 20 pkt.

13. Daniel Ricciardo – 19 pkt.

14. Pierre Gasly – 18 pkt.

15. Mick Schumacher – 12 pkt.

16. Youki Tsunoda – 11 pkt.

17. Guanyu Zhou – 5 pkt.

18. Alexander Albon – 4 pkt.

19. Lance Stroll – 4 pkt.

Klasyfikacja konstruktorów:

1. Red Bull – 475 pkt.

2. Ferrari – 357 pkt.

3.  Mercedes – 316 pkt.

4. Alpine – 115 pkt.

5. McLaren – 95 pkt.

6. Alfa Romeo – 51 pkt.

7. Haas – 34 pkt.

8. Alpha Tauri – 29 pkt.

9. Aston Martin – 24 pkt.

10. Williams – 4 pkt.