Za kilka dni rosyjskie Togliatti stanie się areną najważniejszych międzynarodowych zawodów drużynowych – Speedway of Nations. Zanim jednak będziemy emocjonować się „dorosłą” rywalizacją, w piątek (12 lipca) w Manchesterze o prymat powalczą młodzieżowcy. Tradycyjnie faworytem finału Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów będą Polacy, którzy mistrzostwo świata zdobywają regularnie od pięciu lat.
Jeden z najbardziej wyświechtanych sloganów w sporcie to ten traktujący o tym, że „nie ma już słabych drużyn”. Patrząc na stawkę piątkowego finału DMŚJ takie stwierdzenie aż ciśnie się na usta, bo przecież oprócz broniących złota Polaków, na torze w Manchesterze silni będą gospodarze z Robertem Lambertem na czele, a chrapkę na medale mają również Duńczycy, którzy przed rokiem zakończyli zmagania ze srebrem. Sporo namieszać może także Australia, której kapitan na co dzień jeździ w barwach miejscowych Asów.
W porównaniu z zeszłym rokiem w składzie Polski doszło do jednej zmiany – Daniela Kaczmarka, który zakończył już wiek juniora, zastąpił Michał Gruchalski. Ponadto o 12. w historii złoto dla Biało-Czerwonych pojadą także Maksym Drabik, Bartosz Smektała, Dominik Kubera i Wiktor Lampart.
Początek zawodów o godzinie 20 czasu polskiego.
Finał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów (12 lipca, Manchester):
Dania (czerwone kaski): Frederik Jakobsen (kapitan), Patrick Hansen, Mads Hansen, Jonas Jeppesen, Tim Sorensen
Wielka Brytania (niebieski kaski): Robert Lambert (kapitan), Dan Bewley, Drew Kemp, Kyle Bickley, Leon Flint
Polska (białe kaski): Maksym Drabik, Dominik Kubera (kapitan), Wiktor Lampart, Bartosz Smektała, Michał Gruchalski
Australia (żółte kaski): Jaimon Lidsey (kapitan), Jordan Stewart, Matthew Gilmore, Kye Thomson, Zach Cook
Żużel. Czy komisarze są potrzebni żużlowi? „Żaden trener tego nie powie”
Żużel. Z Malagi na pertraktacje ws. Janowskiego! Intensywny czas Zmarzlika
Żużel. Bezsensowne zmiany w Grand Prix? Jasne zdanie Bewleya!
Żużel. Czy Dobrucki i Janowski się dogadają? „To totalna klapa!”
Żużel. Junior Wilków nie może się doczekać sezonu. „Czuje mega głód”
Żużel. Problemy ze zdrowiem Scotta Nichollsa. Straci znaczną część sezonu