W przyszłym roku Praga zorganizuje rundę Grand Prix po raz 24. z kolei! To jedyne miasto z tak wielkim przebiegiem w kalendarzu IMŚ. W tym roku znów okazało się dla nas wyjątkowe, bo Tomasz Gollob przestał być jedynym polskim triumfatorem z Markety. Dołączył do niego Janusz Kołodziej.
Praga uchodzi za papierek lakmusowy cyklu IMŚ, bo aż dziewięciu zwycięzców z Markety w 16 ostatnich sezonach sięgało jesienią po koronę.
Tomasz Gollob zwyciężał tam dwukrotnie i on również jest jednym ze wspomnianej dziewiątki. W 2010 roku bydgoszczanin triumfował tam przed Nickim Pedersenem i Jarosławem Hampelem. A wcześniej w 1999 roku.
Wspomniany Hampel to także jedna z ikon Markety. Na podium stawał tam sześciokrotnie, choć nigdy na najwyższym stopniu (cztery drugie miejsca i dwa trzecie). Z kolei w 2018 roku Patryk Dudek na samej kresce stracił wiktorię na rzecz goniącego go wściekle Fredrika Lindgrena. Raz Duzers był też trzeci.
Krzysztof Kasprzak raz stawał w Pradze na drugim stopniu podium, a Maciej Janowski i Rune Holta – po razie na trzecim. Czas na Bartosza Zmarzlika…
Bilety na imprezę będą dostępne w listopadzie. Jest ona rozgrywana w Pradze nieprzerwanie od 1997 roku, kiedy zwyciężył Greg Hancock przed Billym Hamillem, Tomaszem Gollobem i Sławomirem Drabikiem.
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”
Żużel. Przyjemski ocenia start sezonu. „Chcę być najlepszym juniorem PGE Ekstraligi” (WYWIAD)