Chris Harris: Tor w Częstochowie nadawał się do jazdy

Bomber ma rację, kpina i jeszcze raz kpina, choć określiłbym to mocniej.

Bomber to jest Bomber. Pseudonim zobowiązuje. I na tor wyjedzie w deszczu i bro w pubie zrobi. Stary rajder, a nie mientka faja. Szacunek.

Ha !
Teraz jadą na żużlu „panienki”
I doopa !!! To nie jest SPORT

Pierwszy mecz i już sobie jaja robią.
Nie nazywajcie tego, panowie redaktorzy, „PROFESJONALNYM PRODUKTEM”, czy „najlepszą ligą świata”, bo to jest zwyczajne g…no, a nie „produkt”!!!!
Wiedzieli że będą opady, nie dało się położyć jakichś plandek na tor? Tak ciężko się w 2020 roku, przy komisarzach toru, sędziach, parkingowych i kij tam wie jeszcze kim, uzbroić w taki „sprzęt” na okoliczność opadów??????

Wystarczy obejrzeć filmiki z lat 90-tych. Kiedyś był żużel, dzisiaj jest cyrk. Sędzia rozmawia z zawodnikami, zawodnicy z trenerem, trener z komisarzem, komisarz z sędzią i mamy to co mamy.

Gdyby nasi rajderzy pojezdzili w Anglii to ten tor w piatek nagle okazalby sie idealny i tyle w temacie

Zgadzam się z Harrisem. Jeszcze niedawno jeżdżono na takich torach, a teraz jest płacz i lament. Rozumiem, że oprócz bezpieczeństwa widowisko też musi być, ale, kurczę, mamy XXI wiek, a najlepsza liga świata znowu została załatwiona przez deszcz! I co z tymi plandekami? Są w końcu czy nie?

Krzysiu, jak Ty mnie teraz zaimponowałeś! 🙂 Nie raz się na Ciebie jechało, ale w Polsce Ci nie szło, bo faktycznie Ty uprawiasz żużel, a nie drift baletnic.

Bomber krótko i na temat 👏” Dla mnie tor wyglądał dobrze do ścigania, można by się trochę pobrudzić – skomentował na Twitterze Chris Harris. – Tak powinien wyglądać speedway, a nie ściganie na “asfaltowych” torach – dodał.” 👍👍👍
Na tym torze po opadach bardzo chciałem zobaczyć Przema i Fredkę, jako przypomnienie prawdziwego ŻUŻLA, a Holta by się w łuk na 5x składał.

Bomber dobrze gada. Panienki nie chciały jechać.
'Gdzie Ci żużlowcy, wspaniali tacy, gdzie te chłopy…”

Nie ma już żużlowców dzisiaj są panienki za miliony.Ma być asfalt wylany wtedy jadą.