W ubiegłym roku krośnieńskie Wilki w pełni zrealizowały zamierzony cel, jakim był awans do eWinner Pierwszej Ligi Żużlowej. Dokonały tego w doprawdy imponującym stylu, wygrywając wszystkie mecze w rundzie zasadniczej (faza play-off została odwołana), nie pozostawiając przy tym najmniejszych złudzeń swoim rywalom. Mogłoby się wydawać, że drużyna o takim potencjale bez problemu poradzi sobie w wyższej klasie rozgrywkowej, jednak sternicy z Krosna byli innego zdania i dlatego przed rozpoczęciem nowego sezonu wymienili praktycznie wszystkie ogniwa i to zarówno formacji seniorskiej, jak i juniorskiej.
Nie oznacza to bynajmniej, że w Krośnie patrzy się jedynie krótkowzrocznie na wynik drużyny w nadchodzącym sezonie. Dowodem na poparcie tej tezy jest chociażby ogłoszony niedawno nabór do szkółki żużlowej Wilków, czy też nawiązanie współpracy ze Spartanem Przemyśl. O kwestii szkolenia oraz młodzieżowcach krośnieńskiego klubu opowiedział na naszych łamach prezes Grzegorz Leśniak.
– Postępujemy zgodnie z planem rozwoju naszego klubu, ponieważ w pierwszym roku jego funkcjonowania chcieliśmy skupić się na kwestiach organizacyjnych, w drugim na awansie do pierwszej ligi, a w trzecim utrzymać się i rozpocząć szkolenie żużlowej młodzieży. Mamy świetnego trenera, Ireneusza Kwiecińskiego, który sam nie ukrywa, że lubi pracować z młodymi ludźmi. W pierwszej połowie stycznia ogłosiliśmy nabór do szkółki. Zgłosiło się czternastu kandydatów i większość z nich już trenuje. Zajęcia odbywają się trzy razy w tygodniu na siłowni oraz w sali gimnastycznej. Wraz z nimi przygotowuje się również Kacper Przybylski, czyli już licencjonowany zawodnik. Wiosną rozpoczniemy treningi na torze żużlowym, natomiast muszę powiedzieć, że liczba kandydatów robi wrażenie i pokazuje, że zainteresowanie żużlem w Krośnie jest naprawdę spore – zdradza.
Obecnie w kadrze krośnieńskiej drużyny próżno szukać dorosłych wychowanków. Grzegorz Leśniak chciałby jednak, aby sytuacja ta uległa zmianie w ciągu najbliższych kilku lat.
– Wiadomo, że chodzi w tym wszystkim o to, aby ci młodzi chłopcy uzyskiwali po kolei licencję, najpierw na motocykle o pojemności 250 cm[3], a następnie na klasyczne „pięćsetki”. Marzy nam się, by w przyszłości skład drużyny Wilków był oparty na własnych wychowankach. Oczywiście, to by było zbyt piękne, gdyby nasz zespół reprezentowali sami miejscowi zawodnicy. Te czasy już raczej nie wrócą, choć z drugiej strony, nigdy nie należy mówić nigdy. Jeśli jednak w kadrze znalazłoby się miejsce dla jednego, dwóch, lub z biegiem czasu nawet trzech wychowanków, to z pewnością byłyby coś wielkiego – przyznaje.
Jak dotąd jedynym wychowankiem drużyny Wilków pozostaje Kacper Przybylski. Młody zawodnik zadebiutował w zeszłym roku w rozgrywkach ligowych, ale w meczu domowym przeciwko Wolfe Wittstock nie zdobył ani jednego punktu, a na dodatek zaliczył aż dwa upadki. Sternicy klubu z Krosna nie zamierzają jednak nakładać na niego zbyt dużej presji, również w nadchodzącym sezonie.
– Nie oczekujemy od niego, by był wiodącą postacią naszej drużyny. Od tego są pozostali juniorzy, natomiast Kacper będzie przede wszystkim startować w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów i tam ma nabierać doświadczenia. Jeśli jednak zaprezentuje się dobrze, to być może dostanie również swoją szansę w rozgrywkach ligowych. Trener Kwieciński nie zamyka przed nikim drzwi, natomiast nasz wychowanek musi przede wszystkim nabrać płynności jazdy, co ma osiągnąć poprzez regularne starty w zawodach młodzieżowych – wyjaśnia prezes Wilków.
O sile formacji młodzieżowej Wilków ma stanowić przede wszystkim toruński „zaciąg” w osobach Łukasza Janika oraz Aleksa Rydlewskiego. W ciągu ostatnich kilku lat juniorzy z Torunia nie imponowali równie dobrą formą, jak ich wybitni poprzednicy, choć z drugiej strony, kiedy w sezonie 2019 Marcin Kościelski otrzymał swoją szansę w barwach Ostrovii Ostrów Wlkp. udowodnił, że drzemie w nim spory potencjał. Grzegorz Leśniak liczy na to, że podobnie będzie w przypadku nowych młodzieżowców krośnieńskiego klubu.
– Łukaszowi i Aleksowi będzie z pewnością zdecydowanie łatwiej wywalczyć u nas miejsce w pierwszym składzie, niż miałoby to miejsce w Toruniu. W dodatku, drużyna Apatora będzie w tym roku startować w PGE Ekstralidze i dlatego w naszym klubie będą mieć większe szanse na regularną jazdę. W każdym z nich drzemie spory potencjał. Dla Łukasza będzie to ostatni rok startów w roli młodzieżowca i sam mówi o sobie, „teraz, albo nigdy”. Co prawda, dość późno zaczął jeździć na żużlu, jednak w Stali Gorzów mamy przykład Wiktora Jasińskiego, który zdobył licencję w wieku 19 lat i obecnie plasuje się w czołówce juniorów w naszym kraju. Liczymy na to, że w przypadku Łukasza będzie podobnie. Młodszy Aleks Rydlewski zaliczył już więcej imprez i najprawdopodobniej to właśnie on będzie liderem formacji młodzieżowej – mówi.
W ostatnich dniach do drużyny Wilków dołączył również Bartosz Curzytek, a zatem w Krośnie nie brakuje młodzieżowców chętnych do jazdy w pierwszym składzie. Grzegorz Leśniak liczy jednak na to, że rywalizacja między nimi będzie odbywać się na zdrowych zasadach.
– Bartosz również nie pozostaje bez szans na jazdę w pierwszym składzie. Każdy z naszych juniorów ma równe szanse na regularne występy, natomiast trener Ireneusz Kwieciński jest na tyle doświadczonym szkoleniowcem, że z pewnością zadba o to, aby rywalizacja na treningach odbywała się na zasadach fair play. W drugiej połowie marca okaże się, kto jest w jakiej formie i kto ma największe szanse na miejsce w składzie meczowym. Istnieje również możliwość wystawienia zawodnika rezerwowego, także niewykluczone, że również w tej roli wystąpi któryś z naszych młodzieżowców. Za wcześnie, by o tym wyrokować, natomiast taki scenariusz również jest regulaminowo możliwy, co daje nam duże pole manewru. Chciałbym również zaznaczyć, że poziom sportowy juniorów wszystkich klubów pierwszoligowych wydaje się być zbliżony i nie widać jakichś wielkich przepaści między nimi – kończy.
Rozmawiał i opracował:
Jordan Tomczyk
Żużel. Lwy chcą w końcu pokazać pazur. Spartanie jadą tam, gdzie świetnie się czują (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Zmiana ligi nie robi na nim większego wrażenia. Skąd forma Ryana Douglasa?
Żużel. Metalkas 2. Ekstraliga odrabia zaległości. Bardzo ważny mecz w Łodzi (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kibice Wilków piszą o pogardzie! Chcą przeprosin od komentatora Canal+!
Żużel. Byli zaskoczeni własnym torem. Teraz jadą wygrać do Rybnika
Żużel. Sparta jedzie zdobyć teren Lwów. Łaguta: Tai odpali w Częstochowie