Mecz siódmej kolejki PGE Ekstraligi w Grudziądzu został przerwany po 9. biegu, przy stanie 29:25, z powodu złego stanu toru. Arbiter zawodów, Remigiusz Substyk, zaraz po spotkaniu wypowiedział się na temat swojej decyzji.
Stan toru przy Hallera 4 od początku zawodów pozostawiał wiele do życzenia. Podczas kolejnych wyścigów nie dało się nie zauważyć wyrw w torze, czego efektem były upadki. Dodatkowo deszcz, który pojawił się w trakcie spotkania pogłębił problem. Arbiter zawodów po upadku Rafała Karczmarza w wyścigu dziesiątym zdecydował się na obchód toru, po którym zarządził równanie.
Po kilkudziesięciu minutach prac na grudziądzkim owalu sędzia ostatecznie podjął decyzję o zakończeniu meczu. – Pojawił się problem z torem, w szczególności na wejściu w drugi łuk. Goście prosili komisarza toru o interwencję, ponieważ zawodnicy, również gospodarzy, mieli problem z płynnym pokonywaniem tego fragmentu. Zszedłem na dół, zarządziliśmy prace w celu polepszenia tego fragmentu toru – skomentował Remigiusz Substyk na antenie nSport+.
– Niestety, mimo chęci gospodarzy, prace nie przynosiły efektu. Oczywiście można byłoby to naprawić, ale wymagałoby to poważnych prac, tzn. zbronowania tego fragmentu i układania go na nowo, a to potrwałoby nawet dwie godziny. Nie było sensu tego robić, tym bardziej, że cały czas mamy zagrożenie opadami deszczu i należało te zawody zakończyć – powiedział arbiter.
Kilkadziesiąt minut po spotkaniu zarząd Ekstraligi podjął decyzję o odsunięciu Substyka od sędziowania w PGE Ekstralidze w tym sezonie.
Karczmarz upadł w biegu nr 10.
I upadł nie z powodu dziury. Były GP z takimi defektami toru i jakoś można było jechać.
Co stało się z zawodnikami z Gorzowa który słynie z przygotowania dziurawych torów jak ten z finału DMP 2016? Polegli od wlasnej broni?
Pani Doroto, napisze mi Pani skąd wzięła opinię „stan toru od początku zawodów pozostawiał wiele do życzenia”. Była tam Pani, przeprowadziła analizy jakieś, badania? Przecież żadna ze stron nie miała najmniejszej uwagi do stanu toru. A Pani wie i pisze (prawdopodobnie wprowadzając czytelników w błąd), że tor od początku pozostawiał wiele do życzenia. Jest Pani rzetelna jako dziennikarz czy nie. Jesli rzetalna to poproszę o wykładnię tej Pani opinii na temat toru.
nie no, tor był picuś glancuś, nikt nie zgłaszał żadnych uwag, a sędzia chciał się przejść, dlatego zszedł z wieżyczki po biegu dziesiątym biegu. chłopie, toż to kartoflisko było, nie tor.
Żużel. Ze szczęścia aż zdarł głos! Prezes Stali wskazał kluczowy moment meczu
Żużel. Kołodziej już po operacji. Teraz rehabilitacja
Żużel. Kontuzja w Falubazie! Ogromny pech juniora
Żużel. Lidsey z kompletem punktów! Deszcz przerwał mecz w Ipswich
Żużel. Wielki dzień zawodnika Unii Tarnów! Ukrainiec zmienił stan cywilny
Żużel. Wyrównane zawody w Pile. Bydgoscy młodzieżowcy niegościnni na swoim torze