Przed sezonem w sportach zimowych 2022/2023 nikt się nie spodziewał, że wśród Biało-Czerwonych królami polowania będą nie skoczkowie narciarscy, nie łyżwiarki, czy łyżwiarze szybcy, nie specjaliści biatlonu (dalej w kryzysie), czy nasza jedynaczka w czołówce narciarstwa alpejskiego Maryna Gąsienica-Daniel, ale… snowboardziści!
Dla wielu kibiców w Polsce to szok, że nasi sportowcy jeżdżący po stoku na jednej desce nie tylko wyszli z cienia Kamila Stocha, Dawida Kubackiego czy Piotra Żyły, ale ich nawet zaćmili. A tak się właśnie stało! Na rozgrywanych w Gruzji (sic!) mistrzostwach świata w snowboardzie mistrzem został Oskar Kwiatkowski, a medal brązowy zdobyła Aleksandra Król. Oboje startowali na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Chinach w ubiegłym roku, oboje weszli do pierwszej ósemki – i oboje… byli z tego powodu niezadowoleni, bo chcieli medalu. Ta niechęć do sportowego minimalizmu przekuła się w dwa miejsca na podium na Kaukazie Południowym. Przy czym piszę ten tekst z nocy z poniedziałku na wtorek i wiem, że przed naszymi medalistami jeszcze po dwie szanse medalowe.
Brawa dla Polskiego Związku Narciarskiego, który dla tych konkurencji ściągnął zagranicznego trenera ze światowej czołówki i nie żałował pieniędzy na serwismenów – obcokrajowców. To w połączenie pracowitości z uporem, ambicjami i umiejętnością wyciągania wniosków z własnych błędów zaowocowało w przypadku Oskara Kwiatkowskiego i Aleksandry Król medalami MŚ.
Czyżby teraz po „Małyszomanii” i „Stochomanii” czekała nas „Oskaromania”?
RYSZARD CZARNECKI
Żużel. Dlaczego eliminacje IMP w Gdańsku się nie odbyły? „Było miejsce niedopilnowane”
Żużel. Komplet Woryny, wygrane Hampela i Pawlickiego, awans Czugunowa! Tak przebiegły eliminacje IMP
Żużel. Szansa na kontrakt dla kilku zawodników? Znamy składy na Mecz Narodów w Łodzi
Żużel. Dokonali tego jako pierwsi! Braterski duet zapisał się na kartach historii Grand Prix!
Żużel. Niepowtarzalny motocykl. Wyciął go… z drewna!
Żużel. Unia ma zastępstwo za Bellego! Jaskółki zdecydowały się na transfer