Lider Cellfast Wilków Krosno, Andrzej Lebiediew, przechodzi rehabilitację po niedawnym urazie nogi. Łotysz walczy z czasem, by zdążyć na mecze fazy play-off, a także na… Grand Prix w Cardiff. W brytyjskich zawodach Lebiediew ma zastąpić kontuzjowanego Martina Vaculika.
Przypomnijmy, że uraz to pokłosie upadku podczas treningu w Daugavpils, a także wypadku z Patrykiem Wojdyło w starciu z ROW-em. Lebiediew nie chciał zostawiać swojej drużyny i zrobił sobie przymusowe wolne dopiero w momencie, kiedy Wilki miały już zapewniony awans do fazy play-off. A z kontuzją wystartował w trzech kolejnych meczach ligowych. W pierwszej połowie lipca przeszedł zabieg chirurgiczny i powoli wraca do pełni sprawności.
Pierwsze spotkanie fazy play-off Wilki pojadą 7 sierpnia. I tego dnia na torze powinniśmy zobaczyć Andrzeja Lebiediewa. Łotysz zresztą chce już wystartować dzień wcześniej, w drugim finale Tauron SEC, który odbędzie się w niemieckim Gustrow.
Sierpień dla Lebiediewa będzie bardzo intensywny, bo oprócz play-offów i mistrzostw Europy, Łotysz dwukrotnie pojawi się na Wyspach Brytyjskich. Najpierw – 13 sierpnia – pojedzie w Grand Prix Wielkiej Brytanii, jako rezerwa za kontuzjowanego Martina Vaculika (zresztą niewykluczone, że pojedzie także w kolejnym turnieju we Wrocławiu), a 20 sierpnia czeka go „wycieczka” do Glasgow, gdzie odbędzie się Grand Prix Challenge.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”