Piątego czerwca, po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią, w Gustrów odbędzie się tradycyjny Pfingstpokal. W tym roku na najlepszego zawodnika czeka nagroda, jakiej jeszcze w historii turnieju nie było.
Dzięki zaangażowaniu finansowemu fana i jednocześnie sponsora żużla, Franka Günthera, znanego lokalnie jako DJ Theo, najlepszy zawodnik turnieju zabierze do domu nowy motocykl żużlowy.
– Nie ukrywam, że zainspirowałem się zawodami w Pardubicach. W czasach Niemieckiej Republiki Demokratycznej właśnie najłatwiej było pojechać na żużel do Czech. W Pardubicach byłem na zawodach po raz pierwszy w 1978 roku. Tam wygrany zawodów otrzymywał motocykl. Postanowiłem „przenieść” ten zwyczaj do Niemiec i tym samym zawodnik, który wygra Pfingstpokal otrzyma również motocykl – mówi nam sponsor nagrody w niemieckim turnieju.
Nasz rozmówca nie ukrywa również, że byłoby wskazane, gdyby nagroda w postaci motocykla stała się tradycją turnieju rozgrywanego na północy Niemiec. – Gdyby tak się stało, byłoby bardzo fajnie i na pewno podniosłoby to rangę zawodów. Mam nadzieję, że tak się stanie, a na pewno będziemy czynili starania w tym kierunku – podsumowuje Frank Günther, który na zakup nagrody wydał ponad dziesięć tysięcy euro.
Co równie ciekawe, w biegu finałowym zawodów pojedzie nie czterech, a pięciu zawodników. Tym ostatnim będzie „joker” którego nominować do startu w finale będzie nie, kto inny jak sponsor zakupu motocykla.
Żużel. Przemiana Jasona Doyle’a. Potwierdzi dobrą formę w Polsce?
Żużel. Wraca żużlowe El Classico! Ma w pamięci szczególne derby
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem