Mario Niedermeier wraz z Paco Castagną jako jedyni zawodnicy z Europy uczestniczą w Mistrzostwach Argentyny, które do lutego będą rozgrywane na południowoamerykańskich torach. Specjalnie dla nas Niemiec systematycznie będzie dzielił się regularnie swoimi wrażeniami z pobytu na drugiej półkuli.
– Podróż do Argentyny zajęła mi 28 godzin. Co mnie zaskoczyło? Argentyńczycy są niesamowicie mili. Mieszkamy z Paco u rodziców Santi Martineza i czujemy się praktycznie jak w domu. Jest tutaj bardzo gorąco, ale lepsze to, aniżeli zimne temperatury w Europie. Dzisiaj, czyli w poniedziałek wraz z Paco zostaliśmy zaproszeni do argentyńskiej telewizji, gdzie przeprowadzano z nami – jako zawodnikami z Europy – wywiad. Pierwsze zawody nie były dla mnie udane. W pierwszym biegu wygrałem, w drugim byłem drugi, ale później zaczęły się problemy z motocyklem, które skomplikowały mój występ. Na szczęście wygrał Paco, więc Europa górą. Jedno na koniec Wam powiem. Salami i steki – po prostu palce lizać! – mówi nam wprost z Argentyny niemiecki zawodnik.
Dodajmy, że w pierwszym turnieju w Bahia Blanca Niedermeier wywalczył 5 punktów i zajął 11. miejsce. Wspomniany Paco Castagna natomiast zakończył zmagania na pierwszym miejscu z kompletem punktów. Kolejne odcinki argentyńskiej przygody niemieckiego zawodnika już niebawem na naszym portalu.
ZDJĘCIA:
Żużel. W Tarnowie nie pojadą. Pogoda krzyżuje plany
Żużel. Komplet Szweda w świątecznych zawodach! Nieudany występ Polaka
Żużel. Przyszedł na zastępstwo. Czy na dłużej zagrzeje miejsce w składzie?
Żużel. PGE Narodowy pechowy dla Kubery? Polak wykorzystał limit nieszczęść
Żużel. Polak w końcu wygra w stolicy? 50 tysięcy kibiców i wielkie święto żużla! (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Karol Strasburger: Bartek odczaruje klątwę. Żużel jest po prostu piękny (WYWIAD)