Kibice żużlowi wsparli Grzegorza Walaska w sporze z żużlową centralą. Za słowa wypowiedziane w telewizyjnym wywiadzie doświadczony żużlowiec otrzymał karę 20 tysięcy złotych. Zanim zawodnik zdążył się od kary odwołać, to w internecie – za sprawą Pauliny Owczarek – ruszyła zbiórka funduszy, by tę grzywnę pokryć. Ostatecznie zebrano ponad 13 tysięcy złotych, a lider Ostrovii postanowił przekazać te środki na cel charytatywny.
Przypomnijmy, że Grzegorz Walasek podczas Indywidualnych Mistrzostw eWinner 1. Ligi tylko raz wyjechał na tor i wjechał w taśmę. Tydzień później, w trakcie wywiadu telewizyjnego podczas finału ligi pomiędzy zespołami z Ostrowa Wielkopolskiego i Krosna, skomentował całe zdarzenie, jak i to, że już po zawodach (i w innym mieście) musiał zostać przebadany. Żużlowiec Arged Malesy nie krył rozgoryczenia i powiedział, że jeśli organizatorowi zawodów, Maciejowi Polnemu, brakuje zawodników, to niech kevlary ubiorą działacze – Zbigniew Fiałkowski i Piotr Szymański. Dodał także, że takie działanie, czyli “zmuszanie” zawodników do jazdy, może kiedyś zakończyć się tragedią. Walasek w ramach zadośćuczynienia ma wpłacić 20 tysięcy złotych na rzecz Fundacji PZM, choć przysługiwało mu prawo do odwołania, z którego skorzystał.
– Odwołałem się od tej decyzji, ale zostawmy już to. To jest sprawa między mną a centralą żużlową. Nie wyobrażałem sobie, żeby zebrane przez kibiców pieniądze nie trafiły na cel charytatywny – powiedział Grzegorz Walasek dla telewizji ProArt.
– Na początku myślałem, że to żart, potem zobaczyłem faktycznie zbiórkę. Uzbierało się 13 320 złotych, fajna kwota i przekazujemy ją, by była dobrze wykorzystana. Chciałbym podziękować wszystkim kibicom i zaprosić na mecze w PGE Ekstralidze. Może będziemy organizować więcej takich akcji, może nie do końca tego typu, a pomyślimy o czymś innym – dodał z uśmiechem lider Ostrovii.
I tak 13 320 złotych trafiło do podopiecznych Domu Dziecka w Pleszewie.
Zadowolenia nie krył również dyrektor placówki, do której trafiły środki.
– Jesteśmy zaskoczeni i bardzo zadowoleni z takiej niespodzianki. Nieczęsto zdarza się taka niespodzianka. Najbardziej się ucieszą nasze dzieciaki, które wykorzystają te pieniądze na swoje potrzeby. Cieszymy się z pomysłu pana Grzegorza i kibiców żużlowych. Zapewniam, że wszystkie te środki trafią do naszych podopiecznych na zorganizowanie świąt Bożego Narodzenia i wakacji zimowych, będzie więcej atrakcji – przyznał Jerzy Wiśniewski, dyrektor Domu Dziecka w Pleszewie.
Żużel. Ze szczęścia aż zdarł głos! Prezes Stali wskazał kluczowy moment meczu
Żużel. Kołodziej już po operacji. Teraz rehabilitacja
Żużel. Kontuzja w Falubazie! Ogromny pech juniora
Żużel. Lidsey z kompletem punktów! Deszcz przerwał mecz w Ipswich
Żużel. Wielki dzień zawodnika Unii Tarnów! Ukrainiec zmienił stan cywilny
Żużel. Wyrównane zawody w Pile. Bydgoscy młodzieżowcy niegościnni na swoim torze