Klub MSC Brokstedt pod wodzą Michaela Schuberta i Thomasa Rode stara się rozwijać swoją działalność na północy Niemiec. Od paru tygodni daje się słyszeć plotki, że Niemcy będą kolejnym zespołem, który wystartuje w przyszłym roku w polskiej lidze żużlowej. Działacze niemieccy wydali specjalne oświadczenie w tej sprawie.
– Od dłuższego czasu słychać w żużlowym świecie głosy, jakoby nasz zespół miał być kolejnym, który wystartuje w polskiej lidze. Coraz częściej dostajemy różne zapytania w tej sprawie. Pomimo faktu, że Michael Schubert ma polskie korzenie i włada polskim językiem, oficjalnie informujemy, że zespół Brokstedt nie wystartuje w lidze polskiej. Podobnie ma się rzecz o plotkach odnośnie naszego startu w lidze duńskiej. Skupiamy się na rozwoju naszego klubu oraz niemieckiego speedwaya, a w pierwszej kolejności rozwoju młodzieży, która dla tego sportu jest bardzo ważna. Jeszcze raz oficjalnie informujemy, że o lidze polskiej nikt tutaj nie myśli. Tego typu doniesienia to wyłącznie plotki – można przeczytać w oświadczeniu klubu.
Jedno jest zatem pewne, MSC Brokstedt w polskiej lidze nie wystartuje. Czy po Wolfe Wittstock oraz Landshut Devils pojawią się w naszej lidze kolejne kluby z Niemiec? Oprócz Brokstedt pojawiały się ostatnio plotki o „polskich” planach klubu ze Stralsundu. Podejrzewamy, że kwestią czasu jest, kiedy tamtejszy klub im oficjalnie zaprzeczy. A dodajmy, że całe zamieszanie i relacja Brokstedt wywołana była publikacją w niemieckiej prasie na temat planów startów w Polsce.
Żużel. Wraca żużlowe El Classico! Ma w pamięci szczególne derby
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)