Wiktor Jasiński ma przed sobą ostatnie tygodnie juniorskiej kariery. Podopieczny Stanisława Chomskiego po wygranej Stalowców w Lesznie jest blisko wywalczenia brązowego medalu, który będzie drugim krążkiem DMP w jego kolekcji. Jak się okazuje, 22-latek podjął już decyzję w sprawie swojej przyszłości.
Jasiński w tym sezonie był pewnym punktem formacji młodzieżowej żółto-niebieskich. Wykręcił on średnią 1,052 punktu na bieg i potrafił wspierać seniorów w walce o ligowe punkty. Wiadomo już, że były wicemistrz Polski w motocrossie w przyszłym roku dalej będzie reprezentował drużynę znad Warty.
– Będę dalej kontynuował swoją przygodę z żużlem w Gorzowie. Dziś rano usłyszałem, że idę do Bydgoszczy, ale ja nigdzie się z Gorzowa nie wybieram. Będę w składzie U24 i jeszcze nie wiem z kim, ale będę walczył o miejsce w ekstraligowym składzie – mówi nam Jasiński.
Zawodnik, który jeszcze przez trzy sezony będzie spełniał warunki startowania na pozycji U24, mógłby być dobrym uzupełnieniem pierwszoligowych zespołów. Ze względu na to, że błyskawicznie deklarował on pozostanie w Gorzowie, jego telefon nie rozgrzewał się od połączeń sterników innych klubów.
– Jakichś konkretniejszych propozycji nie było. Ja od razu mówiłem, że zostaję w Gorzowie, więc nikt nie dzwonił mnie bardziej szczegółowo wypytywać. Byłem w Bydgoszczy, ale to był tylko trening Stali Gorzów. Ja na 100% zostaję. Chcę w tym miejscu kontynuować ściganie i się budować – dodał żużlowiec Moje Bermudy Stali.
Przypomnijmy, że Jasiński późno zaczął swoją przygodę z czarnym sportem. Pierwsze biegi w PGE Ekstralidze odjechał w sezonie 2020. W tym roku znacznie poprawił swoje wyniki i to pozwala mu kontynuować żużlową karierę.
Żużel. Odrodzenie Walaska w Łodzi. „Teraz wiek nie odgrywa już takiej roli”
Żużel. Lider Wybrzeża po porażce: Ten mecz nie powinien się w ogóle rozpocząć
Żużel. Wraca czołowa liga świata! Multum Polaków pojedzie w Szwecji
Żużel. Stal wbija szpilkę Falubazowi! Policzyli im dni bez wygranej w derbach!
Żużel. Czekali na niego ponad 3500 dni. Wielki powrót Bombera!
Żużel. Ze szczęścia aż zdarł głos! Prezes Stali wskazał kluczowy moment meczu