Rok temu pochodzący z Glumso Mikkel Bech Jensen zakończył karierę na żużlu. W miniony weekend na torze w Haderslev wywalczył srebrny medal w indywidualnych mistrzostwach Danii na długim torze. Duńczyka do powrotu na tor namówiła legenda żużla, Erik Gundersen.
To właśnie trzykrotny mistrz świata przygotował Jensenowi motocykl do wyścigów na długim torze i sam wspierał go w parkingu podczas rywalizacji. – Gdyby nie fakt, że w pierwszym swoim biegu miałem problemy z gaźnikiem, to zdobyłbym dwanaście punktów w czerech startach i pewnie w debiucie zostałbym mistrzem Danii. Fajnie było znów wsiąść na motocykl. Miałem dobre czasy, co pokazuje, że jeszcze potrafię się jakoś na motocyklu „zachować” – mówi Jensen.
Zawodnik nie ukrywa, że długi tor rządzi się swoimi prawami i do pewnych elementów jazdy trzeba się przyzwyczaić. – Na pewno nawierzchnia jest nieco inna niż w żużlu klasycznym i wiraże należy inaczej pokonywać. Przed zawodami mieliśmy tylko trzy minuty treningu. Nie ukrywam, że w pewnym momencie zastanawiałem się czy to dobrze, że zgodziłem się na występ, ale finalnie okazało się, że decyzja była dobra. Sporo dało mi oglądanie wyścigów na długim torze na YouTube oraz rozmowy z Erikiem Gundersenem, który udzielał mi wielu rad – podsumowuje były zawodnik Falubazu.
Czy start w mistrzostwach Danii oznacza powrót do żużla? Na to pytanie zawodnik nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi…
Żużel. Nowa ciekawa książka dla sympatyków żużla już dostępna! W niej historia pojedynków leszczyńsko-wrocławskich
Żużel. Odrodzenie Walaska w Łodzi. „Teraz wiek nie odgrywa już takiej roli”
Żużel. Lider Wybrzeża po porażce: Ten mecz nie powinien się w ogóle rozpocząć
Żużel. Wraca czołowa liga świata! Multum Polaków pojedzie w Szwecji
Żużel. Stal wbija szpilkę Falubazowi! Policzyli im dni bez wygranej w derbach!
Żużel. Czekali na niego ponad 3500 dni. Wielki powrót Bombera!