Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Spotkanie pomiędzy Platinum Motorem Lublin a For Nature Solutions KS Apatorem Toruń rozstrzygnęło się na korzyść gospodarzy, ale Anioły wypracowały wystarczająco dobry wynik w dwumeczu, aby awansować ostatecznie do półfinału PGE Ekstraligi z pozycji lucky losera. To z kolei sprawiło, że z play-offów odpadła m. in. ekipa ebut.pl Stali Gorzów, która w małych punktach przegrała z Apatorem różnicą 2 oczek.

 

Spotkanie w Lublinie obfitowało w niespodzianki. Motor zaczął od prowadzenia w zawodach, ale po 6. biegu to torunianie wygrywali przy Alejach Zygmuntowskich różnicą aż 6 punktów. Dopiero w 11. wyścigu gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania, by ostatecznie zwyciężyć cały mecz 49:41. Takie rozstrzygnięcie sprawiło, że obie drużyny cieszyły się z awansu do półfinału, a po fazie ćwierćfinałów sezon zakończyły ekipy ebut.pl Stali Gorzów oraz Fogo Unii Leszno. W programie Sport Info na portalu gorzowskie.pl Jarosław Miłkowski zwrócił uwagę na jego zdaniem niezwykły przebieg lubelsko – toruńskiej potyczki oraz bardzo małą liczbę wyprzedzeń w całym spotkaniu.

– Mecz w Lublinie jakkolwiek by nie powiedzieć był meczem dziwnym. Nie obejrzałem perfekcyjnie wszystkich 15. biegów, ale było tak np., że Dominik Kubera jadąc na 4. miejscu, mając stratę 30 metrów podjeżdża do 3. zawodnika i koniec. Tam wyprzedzać zakazano. Jak sprawdziłem w GuruStats w całym meczu były 2 mijanki – podsumował dziennikarz Gazety Lubuskiej i portalu Gorzów Nasze Miasto.

Dodatkowo Miłkowski pociągnął temat i zasugerował, że taka sytuacja przy Alejach Zygmuntowskich mogła być nieprzypadkowa. To jego zdaniem mówi o potrzebie skorygowania zasad rozgrywania play-offów, aby unikać takich sytuacji.

– To może świadczyć o tym, że Lublin panował nad sytuacją i spoglądał, jak pojechać, żeby nie trafić na Spartę Wrocław. To jest kolejny argument do tego, że należy zmienić regulamin play-offów. Żeby była jasność, ja nie twierdzę, że Motor na 100% coś kombinował, natomiast jeśli jakaś drużyna by kombinowała, żeby ustawić się na rywala, to odpryskiem dostają inne kluby. Jeśli założymy, że Motor ustawiał się, aby nie trafić na Spartę Wrocław, to przypadkowo wpuścił Apator Toruń, a nie wpuścił Stali Gorzów. Więc jeśli od takich rzeczy zależy skład play-offów, to ja nie chcę takiej rundy play-offów, takiego regulaminu DMP – zakończył Jarosław Miłkowski.